II - 3.7

92 7 1
                                    

Strach i niepokój narastają we mnie. Czuję jak buzuje mi w głowie a moje Mokre dłonie się trzęsą.
Jeszcze nigdy nie byłem taki zdenerwowany.
Słyszę ten śmiech. Taki uzależniający.
Powoli schodzi ze mną napięcie, cieszę się, że są jeszcze osoby, które wywołują u mnie takie reakcje.
Zerkam na dół, czuje się ciągle nie komfortowo ale już nie tak bardzo i ponownie do mojej głowy wraca fragment rozmowy: "Czasem zachowujesz się jak mały chłopiec a nie dorosły mężczyzna, w dodatku mężczyzna który nie raz to robił. A ty mi dziś mówisz, że coraz bardziej się denerwujesz?". Te słowa Lou i jego śmiech kilka godzin temu sprawiły, że zeszło ze mnie całe napięcie.
A teraz znów słyszę cudowny śmiech i mimowolnie się uśmiecham.
"Cześć" mówię cicho i podnoszę wzrok na łóżko, gdzie siedzi roześmiane źródło mojego teraźniejszego spokoju a za razem źródło uzależniającego śmiechu.
I wtedy czuję wibracje telefonu.

disloyal ♉N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz