II - 0.1

231 20 2
                                    

"Nie skarbie to nie twoja wina" podszedłem i przytuliłem moja ukochaną, w jej oczach widziałem łzy, na twarzy ból.
"Właśnie że moja" szepnęła i zaciągnęła nosem "Mogłam się domyślić, mogłam się z tobą nie związać. Oddać wam małą i żyć w niewiedzy"
"W takim razie to moja wina bo ja postanowiłem w końcu ujawnić Ci prawdę " szepnąłem i podniosłem jej podbródek tak by patrzyła mi w oczy "ale tak na prawdę nie wytrzymał bym już dłużej, każdego dnia kochałem Cię bardziej a od Amandy się oddalałem, nigdy jej nie kochałem ona po prostu była a ty... ty zwróciłaś mi w głowie i zmieniłaś cały mój świat. Wiec nie. To nie jest twoja wina, nie możesz się obwiniać bo wtedy czuje ogromny ból widząc się jeszcze smutniejszą niż tak to. Ale nie martw się, obiecuję Ci że Aui do nas wróci" gdy skończyłem złączyłem nasze wargi w ciepłym pocałunku a ona choć na chwilę zapomniała o strachu.

disloyal ♉N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz