Dwunastego dnia świąt, moja prawdziwa miłość dała mi...
Diamentowy pierścionek zaręczynowy.
Harry zorientował się, jakie prezenty sprawiał mu Louis przez ostatnie tygodnie. Starał się zrobić rzeczy na całe dwanaście dni świąt z przedmiotów tanich i łatwo dostępnych.
Dobra, to było świetne i w ogóle, ale dzisiaj były urodziny Louisa i dwunasty dzień świąt. Harry nie chciał pozwolić ukraść mu show w jego własne urodziny.
Więc zrobił to, z czym czekał, by to zrobić, już jakiś czas.
Wykopał pudełko na pierścionek z jego szuflady ze skarpetkami i zabrał Louisa na romantyczny obiad urodzinowy. Louis nie miał pojęcia co się szykuje, i dopóki tak było, Harry zapraszał go po prostu na specjalne wyjście, by świętować jego 23 urodziny.
Co było dobre.
Jeśli znałby plan Harry'ego, to nie byłaby aż taka niespodzianka.
Po obiedzie zamówili deser i wtedy Harry uznał, że to ten idealny czas.
Poczekał, aż Louis będzie miał w ustach kawałek ciasta, wtedy wstał z krzesła i uklęknął przed nim na jedno kolano.
- Lou...
Louis wpatrywał się w niego z zaskoczoną miną. Przełknął kawałek ciasta.
- Tak?
- Chcę tylko powiedzieć, że naprawdę cię kocham i... tak bardzo mnie uszczęśliwiasz. Nie mogę sobie wyobrazić mojego życia bez ciebie. Jesteś moją drugą połówką, groszkiem w moim strączku. Po prostu pasujemy do siebie, wiesz? Więc chciałbym ci zadać bardzo ważne pytanie - wyciągnął pierścionek ze swojej kieszeni i wtedy w głowie Louisa zaświeciła się żarówka i zdał sobie sprawę z tego, co się dzieje.
- O mój Boże, Harry...
Harry otworzył pudełko i pokazał mu pierścionek.
- Wiem, że minął dopiero rok, ale kocham cię całym sercem. Chciałbym spędzić z tobą całą wieczność. Wyjdziesz za mnie?
Louis zaczął płakać, ocierając oczy wpatrywał się w pierścionek znajdujący się w pudełku.
- O boże, odjęło mi mowę - zachichotał. - Zupełnie zbiłeś mnie z tropu.
- Czy to znaczy tak?
- Tylko, jeśli ja również usłyszę "tak" - Louis zanurzył rękę w kieszeni i wyciągnął pudełko, takie samo jak Harry'ego, i otworzył je ukazując pierścionek. - Ja też chciałem ci się oświadczyć.
Szczęka Harry'ego opadła i spojrzał Louisowi w oczy.
- Myślę, że czytamy sobie w myślach. Boże, to straszne.
- To przeznaczenie - zaśmiał się. - Więc, tak?
- Tak, oczywiście, że tak!
- Ja też! - Louis podskoczył, tak jak i Harry, i wtulili się w siebie mocno. Wszyscy w restauracji cieszyli się z ich pierścionków zaręczynowych i pocałunków. Po wszystkim skończyli swoje desery i wrócili do domu, by świętować zaręczyny.
To był świąteczny cud.
***
Nie wierzę, że to już koniec, ugh. To było naprawdę miłe ff i dziękuję wam za taką aktywność pod moim pierwszym tłumaczeniem. Jak na początek, chyba nie było źle, nie?
Każda gwiazdka i każdy komentarz wywoływały na mojej twarzy naprawdę przeogromny uśmiech, z resztą, tak samo jak ten rozdział. Mam nadzieję, że dwunasty dzień świąt miło zakończy też wasze święta, które, mam nadzieję, były udane. xx
CZYTASZ
12 Days of Christmas // Larry // Tłumaczenie
ФанфикTo pierwsze wspólne święta Harry'ego i Louisa, więc Louis chce zrobić coś naprawdę wyjątkowego dla Harry'ego. Jednak, jako że nie może pozwolić sobie na pięć złotych pierścionków i siedem łabędzi, tworzy swoją własną listę rzeczy, które da Harry'emu...