Rozdział 3

2.1K 168 2
                                    

No i miałam rację...
Dostałam niezły ochrzan za to, że nie odbierałam telefonu od rodziców. Tak to jest, gdy włączasz "tryb samolotowy", by mieć stuprocentową pewność, że nikt nie będzie Ci przeszkadzać. Na szczęście mieli dla mnie dobrą wiadomość - za drobną opłatą mogłam zostać w Londynie parę dni dłużej.
Na bo kto mi zabroni? Przecież mam ferie.
I teraz pewnie sobie myślicie
,,Ale nie jesteś pełnoletnia, a jesteś sama za granicą!"
Więc już wam to tłumaczę.
Otóż:
Wcale nie jestem sama. Moja ciocia pracuje w hotelu, w którym się znajduję i częściowo to ona zorganizowała mój przyjazd, ale daje mi wolną rękę ;)

I teraz pytanie:
Co robić dzisiaj?
Nie mam zielonego pojęcia...

*Charlie*

- Hey, idziemy znowu gdzieś dzisiaj? - usłyszałem Leo
- Jasne, tylko gdzie?
- A co ty taki chętny? To podejrzane. O co chodzi??
- A ty jesteś z policji czy książkę piszesz? - zaczęliśmy się śmiać

- Tak, piszę o tobie książkę, słuchaj kochanie, jak często mrugasz? 40 razy na minutę? Bo jak tak, to jesteś mi przeznaczony! - naśladował piskliwy głos dziewczyny
- A może chcesz wiedzieć coś o tętnie serca i ilości oddechów na godzinę?? - wciągnąłem się w dowcip
Często wygłupiamy się razem. Teraz naśladowaliśmy fanki, ale takie już strasznie przesadne. Każda gwiazda ma takie, ale są też normalne fanki, które kochamy, nasza kariera nie miałaby sensu bez nich.

Kiedy już się ogarneliśmy (długo to trwało), wzięliśmy deski i postanowiliśmy pojechać do skateparku i poćwiczyć. W duchu miałem nadzieję, że los da mi jeszcze jedną szansę, bo mam wrażenie, że ta dziewczyna ma coś w sobie, coś, czego nie widziałem w innych...

*Jennifer*

Nie wpadłam na żaden pomysł, gdzie dziś pójść, więc postanowiłam po prostu wyjść, pochodzić, poszwędać się.
Wyciągnęłam słuchawki z kieszeni, nigdy się z nimi nie rozstawałam. Kocham muzykę, strasznie żałuję, że nie umiem śpiewać, że nie mam tego talentu...
Zaczęłam znowu słuchać losowych utworów, pierwszy był 'Maps - Maronn 5' jeden z moich ulubionych, trochę mnie rozbudził. Następny był 'Stay Strong - Bars and Melody' wsłuchałam się w część Charliego. On ma taki piękny głos, taki ogromny talent... tak bym chciała mu o tym powiedzieć, tak poważnie porozmawiać... ale niestety, dostałam już szanse, nawet dwie i ich nie wykorzystałam. Dlaczego? Cóż... po prostu za bardzo się bałam. Bałam się, że uzna mnie za sztywną, albo nie będzie chciał ze mną o tym rozmawiać...

''No more pain,
No more tears,
There's no need to cry no more,
There's nothing left to fear,
No more pain,
No more tears,
You don't need to lie no more,
Cause now you know we're here."

...zaczęłam powoli odpływać, zatracałam się w muzyce i...
Poczułam na sobie czyjąś rękę, później mój telefon znalazł się na ziemi...
Ktoś mnie popchnął, odwróciłam twarz.

- No proszę, to ta głupia krowa, która była wczoraj z BAM, fajnie się flirtuje z Charliem?? - miała okropnie wredny głos, irytujący uśmieszek na twarzy i jeszcze była ze swoją bandą
Jednym ruchem podniosłam się z ziemi, nikt nie ma prawa mnie obrażać, ja się nie dam.
- A co, jakiś problem? - zapytałam gotowa na pojedynek słów
- Tak, mam problem.
- Więc to twój problem - wcięłam się jej w zdanie i obróciłam na pięcie
- Ty sobie nie pozwalaj! G*wniaro! ON NIGDY NIE BĘDZIE TWÓJ!
Najpierw to olałam i szłam dalej przed siebie, ale po chwili zaczęłam o tym myśleć, taka już jestem.
"Może ona miała rację? Może... może się w nim zakochałam? Nie... nie w nim tylko w jego muzyce... nawet siebie nie umiem okłamać, prawda boli" westchnęłam.
Jeżeli zaraz się nie wyładuję, to następny przechodzień może na tym ucierpiec. Miałam 2 sposoby na wyladowanie się:

a) Zamknąć się sama w pomieszczeniu i wyspiewc moje emocje

b) Wyżyć się fizycznie, czyli uprawiać jakiś sport

A że do hotelu było jednak już trochę daleko, postawiłam na sport. Ale jak stąd dojść na lodowisko?
...może są tu jakieś inne atrakcje w pobliżu?
Wyciągnęłam telefon z kieszeni szarych jeansów. Okazało się, że niedaleko jest skatepark z możliwością wypożyczenia sprzętu (dzięki ci, Mapy Google!).
Nim się obejrzałam, byłam na miejscu. Teraz pewnie myślicie, że jestem tak utalentowana że zacznę śmigać z deską po rampach? Mylicie się, nie kręci mnie to. Wzięłam rolki. Kocham łyżwy i rolki, a skoro mogę zrobić to i to na przełomie jednego dnia, to czemu nie wykorzystać takiej szansy?

Biorę rolki, zakładam. Widzę ich twarze, wszystkich, te szydercze spojrzenia i mina pt.: dziewczyna w skateparku! Ale ja nie muszę im niczego udowadniać, sami zobaczą kto tu rządzi!

...tylko gdzie ja dałam okulary przeciwsłoneczne?

I Just Want = BAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz