°Courtney°
Siedzieliśmy w tej łazience chyba dwie godziny, a ja ciągle płakałam. To przeze mnie Ross jest w takim stanie. Myśl, że zagraża się sobą innemu człowiekowi jest nie do zniesienia. Chciałabym cofnąć czas i nie dopuścić do tego co się stało.
- Co oni do ciebie mają? Przecież to ja powinnam teraz tak wyglądać. To o mnie im chodzi! Dlaczego ty?!
- Court... Proszę cię. Przestań tak mówić. To musiało się tak skończyć...
- Wcale nie! - krzyknęłam i znowu wybuchłam płaczem. - Poza tym czemu mówisz ' skończyć ', skąd wiesz, że to koniec? Przecież oni mogą się posunąć do wszystkiego. - Czułam jakby coś mnie opętało. Każda część mojego ciała była przepełniona tym dziwnym uczuciem. Niby ogromna złość, niby strach. Chciałam uciec od tego.
- Uspokój się, proszę. Policja już o wszystkim wie. - odparł i przejechał dłonią po swojej twarzy. - Chociaż oni i tak wiele nie pomogą.
Po dłuższej chwili milczenia dotknęłam delikatnie jego policzka, po którym spłynęła łza.
- Boję się o ciebie. - powiedział łapiąc mnie za rękę, która przylegała do jego twarzy.
CZYTASZ
Now I Know That You're A Stranger
Fanfiction~ Dziewczyna i chłopak ~ Śmiech i płacz ~ Śmierć i życie ~ Bandyta i przyjaciel Czy to może mieć jakiś związek? Czy te pozornie różne uczycia i ludzie mają ze sobą coś wspólnego? A może dopiero będą miały? Czy mimo przeciwności losu realcja między C...