Jeśli jesteś, zostaw po sobie ślad!
-RAVENCLAW!!
Hermiona uśmiechnęła się szeroko i wsród burzy oklasków usiadła przy stole Krukonów. Siedząca obok blondynka uśmiechnęła się do niej szeroko i wyciągnęła w kierunku Granger rękę.
-Nazywam się Luna Lovegood. - powiedziała blondynka.
-Miło mi cie poznać Luna- Hermiona uśmiechnęła się i uścisnęła jej rękę.
Gdy wszyscy pierwszoroczni zostali przydzieleni do domów Dumbledore wstał i uśmiechnął sie szeroko do wszystkich.- Mam do powiedzenia jak na razie tylko jedno słowo.-Wsuwajcie. Cała sala natychmiastowo wypełniła sie śmiechami, zgrzytami widelców i rozmowami. Na stołach pojawiło sie tyle potraw ze nawet największy niejadek znalazłby cos dla siebie. Hermiona patrzyła z zachwytem na wszystkie potrawy zastanawiając sie co zjeść najpierw. Obok niej Luna juz delektowała się udkami z kurczaków. Granger uśmiechnęła sie pod nosem i wzięła na spróbowanie tortili. Okazała sie przepyszna jak zreszta wszystko na stole. Wkrótce stukanie widelców ustało i słychać było jedynie rozmowy. Wtedy ze stołów znikły potrawy obiadowe i pojawiły sie najróżniejsze desery. Lody, owoce, ciasta były w przeróżnych formach poukładane wręcz w wieże. Pierwszoroczni patrzyli z otwartymi ustami na jedzenie. Trudno sie dziwić- pomyślała Hermiona. To wszystko jest wspaniałe. Niczym sen, z którego nikt nie chciał sie wybudzić. Otrząsnęła sie jednak z tych filozoficznych rozmyślań i zaczela wcinać wszystko co miala na widoku. Juz miała sięgać po ciasto ale napotkała zimne spojrzenie jasnowłosego blondyna. Hermiona przyjrzała mu sie uważnie. Z tego co pamietała nazywał sie on Draco Malfoy. Zmarszczyła czoło zastanawiając sie nad tym dlaczego taki slizgon patrzy na nia- krukonkę. Jakies 15 min pozniej Profesor Dumbledore wstał i podniósł reke uciszając cała sale.
-Witam wszystkich uczniów! I starszych i pierwszorocznych. Nie zamierzam was zanudzać wiec powiem tylko organizacyjne rzeczy. Pierwszoroczni niech wiedza ze wstęp do Zakazanego Lasu jest kategorycznie zabroniony. Na 3 piętro w tym roku rownież jest zabronione wchodzenie. Chyba ze zycie wam nie mile.- przerwał obserwując każdego po kolei.
-Dobrze teraz przejdźmy do weselszych rzeczy.- powiedział w koncu- Perfektami zostają...(tutaj wymieniał prefektów). Przesłuchania do drużyny Quidicha należy skonsultować z kapitanem drużyny. A teraz wyjdźcie za Perfektami do waszych dormitoriow i dobranoc!- uśmiechnął sie szeroko a wrzawa oklasków zabrzmiała natychmiastowo. Dumbledore odwrócił sie i podszedł do stołu nauczycieli a uczniowie powoli wychodzili z sali gromadząc sie tuż przed drzwiami.
Szli przez wielki korytarz po 10 minutach dochodząc do schodów. Prefekt zatrzymał się i wskazał na drzwi prowadzące w dół.
-Tutaj jest wejście do domu trzeba przejść przez korytarz u na końcu znajduje się portret. Musicie wiedzieć ze nie mamy hasła, tylko zagadki.
-Zagadki?- zapytał ze zdziwieniem mały krukon.
-Nie, nie musicie odpowiedzieć na zagadki zadane przez portret.- uśmiechnął się prefekt.- Dobra koniec gadania, idziemy!
Gdy doszli do portretu, podobizna Roweny Ravenclaw uśmiechnęła się.- Nowi! No to na początek coś łatwego- tutaj zamilkła na chwile.- Komu olej w głowie..
-Temu dość po słowie!-wykrzyknęła Hermiona zaraz się rumieniąc.
-Tak jest! Proszę wejść!-portret odsunął się i ich oczom ukazał się wielki niebiesko-szary pokój z pufami, biblioteczka, biurkami do nauki. Pośrodku stał kominek a wokół niego kanapa. Wszyscy byli zachwyceni.
-Teraz do góry! Na lewo panie, na prawo panowie- powiedział prefekt i usiadł przy kominku odchylając głowę.
Pierwszoroczni niepewnie weszli na gore i weszli do dormitoriów.
Był to duży okrągły pokój z wielkimi łóżkami z niebieskimi kotarami. Było dużo okien wiec było miło i jasno.
Hermiona zajęła łóżko obok Luny.
-Pięknie to nie sadzisz?- zwróciła się do niej. Jednak Luny tam nie było.
-Co..Gdzie ty.?- spojrzała w bok i zobaczyła ją wieszającą na suficie jakieś strączki.
-Emm..halo Lovegood. Co ty na brodę merlina wyprawiasz?-zapytała w szoku.
-Ta uśmiechnęła się tajemniczo- to na ochronę przed narglami i pulipitkami.- po tych słowach wyszła zostawiajac Hermione w kompletnym osłupieniu.
Granger postanowiła się przespać. Trochę za dużo wrażeń jak na jeden dzień. Zamknęła oczy i momentalnie pochłonął ja sen.600 słów 8)
Wracam kochani czaicie??? Rozdziały bedą w soboty i poniedziałki. (może w niedziele jak będzie mi się chciało)
Podobało sie?- komicznie zostaw cos po sobie i do następnego rozdziału!
xx.

CZYTASZ
Turn back time // dramione [przerwano]
FanfictionGenralnie to pisałam to kilka lat temu i serio nie polecam, ale nie usune bo sentyment