Nowe życie i dom
~Sarah! Sarah! Wstawaj! Już jesteśmy na miejsu!- Macocha mnie zbudziła, a ja podkoczyłam ze strachu.
~CO!? JAK!? GDZIE!? KIEDY!?- ja wstałam i szybko spojrzałam na macochę Paulę i mojego ojca Caspian'a( tak mieli na imię).
~Spojrzałam na nowy dom. Byłam w szoku co zobaczyłam.
Wokoło były lasy, na przeciwko mnie był wielki basen z fontanną, po prawej stronie była stajnia gdzie miały zostać umieszczone nasze konie,a po lewej stał duży, drewniany dom, a w drzwiach stał ojciec wołając mnie,abym pomogła wnosić bagaże.
~ Lolitko, chodz do nas (tak mnie przezywał)- zawołał ojciec i zaczął oprowadzać mnie po całym domu... Najbardziej spodobał mi się mój pokój; był w odcieniach niebieskich; drewniane,duże łóżko, w którym mogły się zmieścić nawet trzy osoby. WOW. Obok łóżka było niewielkie biurko, a z nim była wielka i przestronna szafa z lustrem. W kącie leżało legowisko dla mojego psa Cezara; miska i oczywiście wiele zabawek i smycz...
Była godzina 22:13 ,a ja ścieliłam łóżko gdy nagle ktoś zapukał do drzwi. Byłam zdziwiona no bo kto o tak późnej godzinie przychodzi do domu!?
Zbiegłam szybko ze schodów, a w drzwiach zobaczyłam tak na oko 15-leniego chłopaka, który kątem oka spojrzał na mnie.
~Hej!!!- przywitał się i uśmiechnął, a ja nie wiedziałam co powiedzieć.
~Hej? Znamy się?- powiedziałam z niechęcią i ze znakiem zapytania na ustach.
~To jest Alex, nasz nowy sąsiad- powiedziała uśmiechając się do mnie
~Ale wokół nas przeciesz nikt nie mieszka? Prawda?- powiedziałam z zaskoczeniem
~Nie, masz rację. Alex mieszka 300 metrów od nas- powiedziała macocha
~Bardzo dobrze mu się przyjrzałam. Miał błękitne oczy jak ocean, piękne, kasztnowe włosy,szczupła sylwetka i był bardzo przystojny.
~Jak się masz Saro?- uśmiechnął się i puścił mi oczko, a ja się zarumieniłam. Wszyscy się ze mnie śmieli, a ja szybko pobiegłam do swojego pokoju
PUK,PUK...Usłyszałam i spojrzałam na drzwi, w których stał Alex.
~Dlaczego od nas odeszłaś? Zapytał i wyszczerzył swoje białe jak śnieg zęby.
~ Wszyscy się ze mnie śmieli. Ty też zrobiłbyś ta na moim miejscu- powiedziałam to ze smutkiem, lecz nagle poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu. Spojrzałam w górę i zobaczyłam Alex'a.
~Co ty robisz? Przeciesz ja Cie wogóle nie znam- powiedziłam chichrotając się z tego.
~Chciałem cię pocieszyć- powiedział calując przy tym moje czoło
~Emm nie chce ci nic mówić ale...- nie dał mi dokończyć
~ Znam cie i to bardzo dobrze dy się urodziłaś miałem wtedy dwa lata. Wiem. gówniaż, ale mniejsza z tym. Byłem przy tobie przez 4 lata, lecz gdy Twoja matka zmarła, Twoja macocha nie pozwoliła mi się z Tobą widywać. A teraz nareszcie Cię zobaczyłem po tylu latach. Bardzo wyładniałaś- powiedział a ja znowu się zarumieniłam
~ Emm,dziękuje -powiedziałam i puściłam mu oczko
~Dzieci idzicie na spacer,a ja przygotuje obiad- krzyknęła macocha, a my szybko zbiegliśmy po schodach na dwór.
Gdy byliśmy w głębi lasu, nagle kazałam Alex'owi stanąć. On dziwnie na mnie spojrzał, a ja wskazałam na sarny pasące się obok nas
~ Musi...... Musimy już wracać! Choć!- Alex krzyknął i pociągnął mnie za nadgarstek.
~ Ale dlaczego!? Tu jest tak pięknie!!!
~ Po prostu....źle się czuję- powiedział, a ja zauważyłam jak łza kręciała mu się w oku(...)Następny rozdział już się szykuje!!!!
Mam nadzieję, że się wam spodoba :)
To moja pierwsza książka jaką piszę.*
Like,kom miło widziany
CZYTASZ
Bez Niej Nie Było By Nas
Teen FictionOpowiada ona o 14-letniej dziewczynie, która poznała chłopaka, do krórego bardzo się przywiązała. Dowiedziała się, że jest on wilkiem. Po tym gdy zostali parą, Alex (chłopak 14-latki) zniknął... Ale pojawił się ON sławny piosenkarz Jeremi. Sarah zos...