Kacper obserwował każdy ruch nieznajomego. Leżałam już cała rozebrana w oczekiwaniu. Chłopak lekko się nade mną pochylił i jednym mocnym ruchem wszedł we mnie. Z jego ust unosił się intensywny zapach alkoholu. Nieznajomy wchodził i wychodził we mnie ostro na co ja reagowałam jękami. Po chwili już zatapialiśmy się w narastającym orgazmie. Kacper wywiercał nam dziurę wzrokiem. Natomiast nieznajomy wydawał się być mocno wycieńczony. . Powolnym ruchem opuścił moje wnętrze i położył się obok mnie. Postanowiłam udać się do łazienki aby wziąć orzeźwiającą kąpiel. Weszłam pod prysznic a strumienie wody zaczęły spływać po moim nagim ciele. . Po kąpieli udałam się do sypialni. Nieznajomy mocno spał, a Kacper wnikliwie mi się przyglądał. Podeszłam do jednej z szafek i wyjęłam z niej średniej wielkości sztylet. Palcem lekko przejechałam po jego ostrzu.
- Tak dawno cię nie używałam - powiedziałam sama do siebie
Kacper obserwował każdy mój ruch. Podeszłam do łóżka w którym spał nieznajomy.
- Co ty masz zamiar zrobić ? - zapytał przerażony Kacper
- To samo co może stać się z tobą jeśli nie zamkniesz tej swojej mordy - wykrzyczałam
Chwilę przyglądałam się nieznajomemu. Wyglądał tak niewinnie. Odchyliłam mu lekko szyję i sztylet znalazł się na jego gardle. Mocnym ruchem wbiłam go mu. Chłopak zaczął krwawić, wiedziałam że już po nim.
- Biedaczku ty już nie pożyjesz - przejechałam ręką po jego policzku
- A ty pamiętaj, że jeśli masz ochotę jeszcze pożyć to radzę ci się mnie słuchać, bo możesz skończyć tak samo - zadziornie uśmiechnęłam się do Kacpra
- Dlaczego to zrobiłaś ?! - zapytał przerażony Kacper
- Chuj cię to obchodzi - krzyknełam
KACPER :
Byłem przerażony zachowaniem dziewczyny. Chłopak przecież nic jej nie zrobił. Zaczynałem bać się o samego siebie. Ta dziewczyna była niepoczytalna. A jeżeli kiedyś jak ja usnę ona zrobi ze mną to samo co z tamtym chłopakiem ?! Muszę jak najszybciej się stąd wydostać. Bałem odezwać się choć słowem. Nie wiedziałem jaka będzie reakcja dziewczyny. Wstała z łóżka i owinęła nieznajomego prześcieradłem, spod którego wyłoniła się czarna folia. Musiała nie raz już tak robić. Była na to przygotowana. Owinęła nią ciało chłopaka i zrzuciła na podłogę.
DZIEWCZYNA :
- Hmm pomyślmy co ja mam teraz z tobą zrobić
Po chwili postanowiłam, że wyniosę ciało do piwnicy. Pociągnełam za folię, która przesuneła się po podłodze. Ciągnęłam folię aż do schodów, które prowadziły do piwnicy. Popchnęłam lekko jego ciało nogą, a ono stoczyło się ze schodów. Zeszłam na dół i pociągnęłam folię obok pieca, który był ogromny.
- Później się tobą zajmę - powiedziałam przez śmiech i udałam się na górę
Podeszłam do Kacpra i lekko dotknełam jego policzka.
- Wiem że nie chcesz tak skończyć, dlatego musisz się mnie słuchać, a teraz przypnę cię do łóżka, przecież nie będziesz spał na krześle
- Na tym łóżku ? - zapytał przerażony
- A widzisz tutaj inne łóżko? - zapytałam z irytacją w głosie
- Nie, ale przecież ty go tutaj...
- No i chuj ci do tego, jeśli wolisz spać na krześle to śpij bezbronny chuju - odpowiedziałam wkurwiona.
Co on sobie wyobrażał. Myślał, że może co zaproszę go do mojej sypialni. Jest tylko bezbronnym chujem i jak każdy osobnik płci męskiej zasługuję na gówno. Wszyscy myślą że są doskonali, a tak naprawdę są bezbronnymi chujami i zarówno jak nimi są to nimi także myślą.
