Rozdział 8

1.5K 39 3
                                    

Jak myślałam tak też i było. Spędziłam dzień na drobnych zakupach czego wręcz nienawidziłam. Po jakiś 3 godzinach spacerowania po centrum handlowym pomiędzy burzą nastoletnich emocji miałam dość. Kiedy wróciłam do domu dochodziła zaledwie 17.

- Puk Puk skarbie wróciłam - weszłam do pokoju w którym przebywał Kacper

- Widzę że miło spędziłaś dzień - lekko się do mnie uśmiechnął wypowiadając te słowa

- Tsa na pewno - syknełam i wyszłam z pokoju
Byłam bardzo zmęczona i postanowiłam uciąć sobie krótką drzemkę w swoim pokoju.

KACPER :
Kiedy siedziałem spokojnie na krześle wczytując się w książkę, którą znalazłem na biurku wyrwał mnie głos. Głos, a nawet krzyk pełen bólu pochodzący z pokoju dziewczyny.

- Zostaw mnie ! Odsuń się ode mnie ! Puść mnie ! Pomocy !!! Nie proszę nie rób mi tego, nie prosze .... !! - z ust dziewczyny wydobył się okrzyk przerażającego bólu - Nienawidzę was ! Wy wszyscy jesteście tacy sami ! Myślicie tylko aby nas krzywdzić ale to się skończy ! Zostaw mnie ! Daj mi spokój co ja ci zrobiłam ! - nagle usłyszałem huk

Pobiegłem szybko do pokoju w którym znajdowała się ona. Leżała na podłodze i cała się trzęsła. Jej policzki były czerwone od łez, które cały czas spływały. Podeszłem do niej i lekko chwyciłem za ramiona aby jej nie przestraszyć.

- Puść mnie ! - kiedy dziewczyna wymawiała te słowa odepchneła mnie z całej siły

- Jeszcze ci nie wystarczy, już dość mnie upokorzyłeś , proszę odejdz - mówiła głosem przerywanym proszącym

- Obudź się to tylko koszmar, obudź się - podjąłem drugą próbę przebudzenia dziewczyny, która była udana

- Co się stało ? Co ty tu kurwa robisz ?! Co ja kurwa robie na podłodze ?! Co chciałeś mi zrobić ?! Pytam się rozumiesz odpowiedz mi do cholery !! - krzykneła

- Jaaa... bo ja siedziałem i usłyszałem twój krzyk, krzyk pełen bólu i przybiegłem, a tyy już tu leżałaś chiałem ci pomóc, jaaa..
- Co krzyczałam ?! Na pewno się przesłyszałeś ja nie mam koszmarów od... - dziewczyna zawiesiła swój ochrypły głos

- Od ? Powiedz mi co się stało ? Co to był za sen ?

- Chuj cie to obchodzi lepiej spierdalaj do pokoju i żebym cie już dzisiaj na oczy nie widziała !

DZIEWCZYNA :

- Niemożliwe, niemożliwe one powróciły... - mówiłam sama do siebie siedząc na łóżku

- Kurwa nie tylko nie to - uderzyłam pięścią w poduszkę 

W moich myślach pojawiło się pytanie - Co usłyszał Kacper - bałam się tej odpowiedzi, ale musiałam ją uzyskać. Postanowiłam udać się do toalety i ogarnąć trochę mój wygląd, który okazał się być koszmarny. Następnie udałam się do kuchni z namysłem przygotowania kolacji. Zegar wskazywał godzinę 20. Usmażyłam naleśniki i udałam się do pokoju chłopaka.

- Przyniosłam ci kolację - wchodząc do pokoju zauważyłam Kacpra, który siedzi i patrzy się w jednen punkt

- Dziękuję, a jak się czujesz jeśli mogę się zapytać ?

- Odpowiedz mi na jedno pytanie : Co mówiłam przez sen ?

- Krzyczałaś aby ktoś cie puścił , że nienawidzisz ich ... Powiesz mi coś o tym ?

SkazanyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz