Jak zwykle rano wstałam, wyszykowałam się do pracy, nakarmiłam kota i wyszłam. Do uszu włożyłam słuchawki i ustawiłam na losowy utwór. Włączyło się Not to touch the Earth zespołu The doors. Doszłam do butiku, w którym pracowałam i zdjęłam kurtkę.
-Magda! - krzyknęła moja przyjaciółka.
-Iza!
Zaczęłyśmy biec do siebie i uścisnęłyśmy się.
-Dziewczyno! Sto lat cię nie widziałam!
-Bez przesady, to tylko dwa miesiące - odpowiedziałam z lekkim rozbawieniem. - Działo się tu coś jak mnie nie było?
-To co zwykle. No wiesz, klienci przychodzą, kupują, wychodzą... Nic specjalnego.
-Bardzo dobrze. Nic nie przegapiłam.
-Jak było w podróży? Opowiadaj! W Azji musiało być przecudownie!
Zaczęłam pracę, jednocześnie opowiadając Izie o mojej wycieczce do Azji.
Minęło już dobre 3 godziny, a ona wypytywała o najdrobniejszy szczegół. Mówiłam, mówiłam i nagle... Iza upadła. Po prostu zemdlała. Nie miałam pojęcia dlaczego. Świeżego powietrza nie brakowało, niektóre okna były pootwierane, bylo nawet chłodno, ale z zimna się nie mdleje. Chyba, że o czymś nie wiem. Już miałam podejść i podjąć próbę reanimacji, gdy w telewizji program został przerwany przez informacje.
- Z ostatniej chwili. Wszystkie osoby proszone są o natychmiastowe udanie się do domów - głosiła reporterka. - Pod żadnym pozorem nie wolno dotykać tych ludzi. Nie określono jeszcze przyczyny dziwnego zachowania, lecz ze względów bezpieczeństwa prosimy o jak najszybsze udanie się do domów.
Niewiele myśląc zarzuciłam kurtkę, zamknęłam butik i pobiegłam w stronę domu. Gdy tylko wybiegłam z galerii, wpadł na mnie jakiś mężczyzna. Był przystojny, nie powiem. Miał ciemne, prawie czarne włosy, krótkie u dołu, nad uszami coraz dłuższe, najdłuższe w okolicach czoła, tworzyly coś jakby grzywkę niedbale opadającą na prawą stronę. Miał brązowe oczy i był baaardzo wysoki. Dokładnie mi się przyglądał, wyglądał, jakby coś analizował. Był skupiony i poważny, lecz nagle rozpromienił się, a na jego twarzy zagościł uśmiech. Puścił mnie i pobiegł w przeciwnym kierunku do mnie. Momentalnie odwróciłam się za nim. Wbiegł do galerii.
CZYTASZ
Tajemniczy Władca (Doctor Who)
Science FictionNazywam się Magdalena Mróz. To jest historia o tym, jak zmieniło się moje życie po poznaniu jednego, tylko jednego człowieka, chociaż, co do tego ostatniego, nie jestem w stu procentach pewna. Zwykły i niezwykły, stary i młody, wesoły i smutny - ws...