Rozdział 32

207 21 2
                                    

-Muszę pogadać z wujkiem!-Krzyknęłam do mamy u progu domu Cezarego.
Po czym zaczęłam go szukać. Choć to on pierwszy mnie znalazł.
-Moja ulubiona bratanica.-Krzyknął podnosząc mnie do góry. Przytuliłam się do niego.
-Wiesz co się stało?-Powiedziałam na ucho.
-Tak, wiem byłaś bardzo dzielna.- Rzekł z uśmiechem.- Teraz chodź napiszemy ten referat z fizyki. - Po chwili dodał i złapał mnie za rękę prowadząc na górę.
-Skąd wiesz? -Spytałam wuja.
-To bardziej skomplikowane niż myślisz. Dziękuję za uratowanie mojego życia.-Powiedział z uśmiechem, byłam nieźle zdziwona, ale on całkiem zmienił temat. Do końca wizyty nie rozmawialiśmy o smokach, kosmosie czy magicznych zegarkach.
Czy to koniec mojej przygody?
Sądzę, że nie... W końcu mam w szufladzie wszystkie zegarki one na pewno nie pozwolą mi się nudzić...
------------------------------------------------------------------
Cześć, jest to koniec pierwszej części, ale druga będzie w czwartek "Zemsta ośmiu zegarków"(tam rozdziały prawdopodobnie będą dłuższe ^-^). Powiem szczerze, że nigdy nie sądziłam, iż to się spodoba. Wam wszystkim radzę pisać, bo to jest genialne!
Uwielbiam was! ^-^

Mój przyjaciel smokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz