6

121 14 2
                                    

Job zastanawiał się nad tą całą dziwną sytuacją. O co tu chodzi? Podjął próbę poszukiwań wskazówek.
Postanowił przeszukać pokój Sally. Po cichu aby się nie dowiedziała. Zaczął szperać w szufladzie.

Hmm... Tylko ciuchy, książki i stare bilety. Tak bilet tego było najwięcej. Matka Sally dojeżdżała do pracy autobusem.

Po kilku minutach szukania, Job znalazł dokumenty. Tak, te które Sally chciała mu pokazać. Zaczął je czytać. List, karteczki, dowód... Z tego można było wywnioskować, że:
Sally miała matkę.
Teraz jej nie ma.
Sally miała ojca.
Teraz go nie ma.
I tyle.

Po paru minutach Job usłyszał jak do domu wchodzi Sally. Szybko schował papiery do szuflady i usiadł na łóżku. Sally weszła do pokoju powiedziała:
- Co robisz?
-Ja? Nic... Czekam na ciebie.

- Po co? Przecież jutro wyjeżdżasz.

- Nie wiem, muszę się zastanowić, nie chcę stąd wyjeżdżać.

- Ale dlaczego chcesz tu zostać? Tu nie masz co robić. A może chcesz mnie okraść? Co? Może oszukujesz?

- Nie! W żadnym wypadku. Co ty sobie myślisz?

- Chyba co TY myślisz!

- Uspokujmy się. A i mam pomysł. Może zagramy w taką grę...

- Nie lubię gier!

- Ta ci się spodoba, musisz tylko odpowiadać i zadawać pytania. To proste.

- No dobra. Ostatecznie możemy spróbować. Pozwolisz że ja zacznę?

- Dawaj!

- No to... Skąd pochodzisz?
- Z Mirgion( miasto wymyślone na potrzeby książki)

- Stąd? Ja też!

- Teraz ja: Gdzie jest twój ojciec?

- Nie wiem. Aaaa teraz: A ty masz rodzinę?

-Tak, mam matka mieszka w Londynie, a ojciec nie żyje. Tyle, a ty.... Gdzie masz matkę?

- Nie żyje, to długa historia...

***

Długo rozmawiali. Sally zdecydowała opowiedzieć Job'owi o swoich przeżyciach. Job był wstrząśnięty. Nie wiedział czy zostać ale czuł, że nie może zostawić tej ślicznej, tajemniczej dziewczyny.



Chyba


Zakochał się

Coś do niej czuł


A ona?

Sama ~ ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz