ROZDZIAŁ 2

39 3 2
                                    


Udaliśmy się na górę do mojego pokoju. Zamknął za sobą drzwi i zaczął przepraszać jak najęty.

-Angela.. wybacz mi. Naprawdę , Nicola się nie liczyła. Zrozumiałem to w końcu. –powoli zbliżał się do mnie. Próbowałam jak najbardziej odsuwać się do tyłu , ale kiedy w końcu poczułam , że dotykam tyłkiem parapetu , on przycisnął mnie do niego i próbował pocałować.

-Jeju Michał , puść mnie. Wybrałeś Nicole. Daj spokój

-Angela .. ja naprawdę żałuje

-Nie ma takiej opcji. Co? Nicola cie zostawiła? Nie dziwie się .. szedłeś na dwa fronty. Myślałeś , że się nie dowiem? A jednak ... -czuję , jak tracę nad sobą kontrole – Wiesz jak to cholernie bolało .. ile cierpiałam. A wiesz co jest najgorsze ? Że mówiłeś mi prosto w oczy , że mnie kochasz. Kłamałeś...

-Angela... przepraszam.

Chwila ciszy. Czy on naprawdę powiedział PRZEPRASZAM?! Czy mi się zdawało? Jego ego nie pozwala na to. On nigdy nie przeprasza ...

-Wyjdź-powiedziałam po chwili

-Co?- zapytał zdziwiony. Chyba liczył na to , że mu wybaczę , porozmawiam , albo zacznę się z nim lizać , jak większość suczowatych lasek by zrobiła. Ale ja nie jestem większość. Jestem jedyna w swoim rodzaju , inna. Wrażliwa , nieśmiała...

-Wynoś się stąd , albo nie wytrzymam i coś ci zrobię

-Oj mała .. ( Ta ... nie zmienił się , wiedziałam)

I nagle w tym momencie sięgnęłam po moje kakao , które wcześniej zrobiłam sobie , abym miała co pić w czasie czytania i wylałam na niego. Uśmiechnęłam się chamsko i popchnęłam w stronę drzwi.

- Pa – zatrzasnęłam drzwi. Po chwili jednak je otworzyłam i wykrzyknęłam – I nie mów do mnie „mała" !

Zamknęłam pokój na klucz , położyłam się powrotem do łóżka i zaczęłam czytać.

"Do końca"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz