Wróciłam do domu. Z przyzwyczajenia ze mama jest nie brałam od kluczy. A szkoda. Akurat dzisiaj jej nie ma i musze czekać na werandzie. Co to w ogóle miało być. Jakim cudem widziałam jeszcze więcej tych psów? W dodatku mi się kłaniały... Mogłabym to zrzucić na nieprzespaną noc której wynikiem była drzemka na angielskim ale przecież słyszałam piosenkę ze słuchawek. Hmm... w piosence było że jestem królową pik a inni to moi żołnierze... nie. To był sen. Chociaż...?
- dzień dobry. Zabłądziłem. Mogłabyś mi pokazać gdzie jest Fleet Street?
Moje rozmyślania przerwał chłopak w mundurku jakiejś szkoły. Bynajmniej nie mojej. Ten był czarny z bordowymi obramówkami. Szatyn niemalże czarny. Oliwkowa cera i ciemne oczy. Boski.
- mmm to wiesz gdzie to jest?
No tak za długo się na niego gapie.
- jasne. Musisz na pierwszym skrzyżowaniu...
- a może mnie zaprowadzisz? Nie mam dobrej pamięci co do drogi.
Uśmiechnął się. Ale on ma białe zęby. Jak z reklamy pasty colgate.
- może być. To co idziemy?
- jestem Bleime.
- Elizabeth
- bardzo miło mi cię poznać Elizabeth
- mnie ciebie również miło poznać Bleime. Gdzie chodzisz do szkoły?
- do West High.
- to chyba męska szkoła prawda?
- tak. Niestety...
Okeey... a więc podrywacz. Dobra Eli pilnuj się!
Poczułam mocny uścisk na przedramieniu. Bleime wciągnął mnie do czarnego SUV'a. A więc koniec miłej pogawędki.
- o co chodzi? Gdzie mnie zabierasz?
- spokojnie księżniczko...
- nie księżniczkuj mi tu! Jeśli już to jestem dla ciebie Pani Księżniczka!
Poczułam pieczenie na policzku. Nie wierzę. Ten dupek mnie uderzył. Już nie żyje. Dobrze ze wczoraj byłam u kosmetyczki. Zrobiła mi idealne pazurki na takie okazje. Nie żeby się często zdarzały no ale trzeba być przygotowanym na wszystko. Rzuciłam się na tego przystojnego głąba i zaczęłam drapać. Trochę szkoda tej buźki ale ma za swoje. Usiadłam na nim okrakiem twarzą do niego i drapałam jakby zależało od tego moje życie. W sumie to chyba nawet zależało. Złapał mnie w pasie rzucił na siedzenie i usiadł na mnie. Widać jego kolej. Złapał mnie za nadgarstki i unieruchomił nad głową. A więc tak się czuła Anastasia w "50 twarzy Greya"... no tylko ze jej nie groził jakiś mały popapraniec.
- pożałujesz tego suko
- i co mi zrobisz. Pobijesz czy połaskoczesz
Podobno nie można drażnić porywacza ale co mi tam. Nikt mnie nie będzie porywał ani tym bardziej nazywał suką bo do jasnej cholery dziewicą jestem!
- nie mój drogi to ty tego pożałujesz. Jeszcze nie wiem jak ale pożałujesz.
Samochód się zatrzymał. Po chwili ktoś otworzył drzwi i Bleime zszedł ze mnie. W końcu. Wyciągnął mnie za sobą. Jestem na jakimś dziedzińcu. Budynek jest cały z czerwonej cegły. Małe okna grube mury. Ogólnie średniowiecze. Hm.w sumie to podobny do mojej szkoły. Wszyscy byli ubrani tak jak ten Dupek W Mordę Kopany Bleime. Jestem w jego szkole?
CZYTASZ
BAD BOY vs. PRINCE
Teen Fiction- dobra macie dziesięć minut. Potem tam wchodzimy. Rzuciłyśmy się do drzwi. Gwenny dopadła nożyczki z apteczki. Mery gaśnice a ja otworzyłam skrytkę i wyjęłam broń...