Część. Pamiętasz mnie jeszcze? Proszę odpisz chodź na ten list.
Pierwszy dzień w nowej szkole. Znowu mnie bolał brzuch i zbierało mi się na wymioty. Poznałam nawet fajnych ludzi. Pierwsze dni jakoś leciały. Nie miałam ochoty na nic. Bałam się wszystkiego. Każdą przerwę spedzałam w bibliotece, bo tam czułam się bezpiecznie. Zagadał do mnie pewien chłopak. Pomyslałam o nie tylko nie to! Nie chciałam mieć znowu złamanego serca.
- Cześć, jestem Dawid.
- Cześć, a ja Izabel. - Odpowiedziałam
- Jak ci się podobają pierwsze dni szkoły? - zapytał jakby oczekiwał ciekawej odpowiedzi.
- Nawet dobrze, a tobie?
- Umnie też.
- Wiesz co teraz mamy?
- Chyba historie ale nie jestem pewien.Poszlam pod salę od historii mając nadzieje, że tajemniczy nieznajomy znowu do mnie zagada. Przyszła pani, a to była nasza pierwsza lekcja historii to nie wiedziałam gdzie usiąść. Gdy weszłam do klasy tajemniczy Dominik zapytał mnie się czy chce z nim siedzieć na hiście. Nie wiem czy to glupio zabrzmi i czy dobrze zrobilam ale z nim usiadłam. Fajnie nam się gadało. Jak wracalismy do domu to slismy tą samą drogą. Następnego dnia w szkole nie miałam pracy domowej z matematyki. Poprosilam jakąś dziewczynę czy mi da spisać. Powiedziała, że nie. Zasmuciło mnie to bo nie chciałam dostać minusa. Tajemniczy Dominik dał mi spisać. Ucieszyłam się, lecz nie chciałam tego poznać po sobie. Ten dzień jakoś szybko zleciał. Nie chciałam iść szybko do domu bo wiedziałam, że znowu mama będzie na mnie krzyczeć. Dominik zapytał mnie się czy pujde z nim na świetlice. Zapytalam się łani od polskiego a ona mi pozwoliła. No to poszlam co mi szkodziło iść.
Przepraszam że tylko tyle ale w szkole ciężko siedzieć na telefonie i pisać bloga. Mam nadzieje ze się spodoba. Przepraszam za wszystkie błędy lub niedociągnięcia.
![](https://img.wattpad.com/cover/61411353-288-k582423.jpg)
CZYTASZ
Życie Niechcianej Nastolatki
ContoTo jest historia o pewnej nastolatce o imieniu Izabel. Pisze ona list do swoje dobrego znajomego, w którym opowiada mu cale swoje życie. Ale nie wie, że nigdy nie dostanie od niego odpowiedzi. Bo nie wie, że on nie żyje.