1.

263 15 2
                                    

NASH'S POV

Trochę mnie poirytowała wiadomość o tym że Cameron zabiera swoją dziewczynę w trasę a w dodatku jak dowiedziała się o tym reszta także postanowiła zabrać swoje. No myślałem że mnie rozniesie. Niby fajnie bo pozna się nowe osóbki no ale wolę być tylko w męskim towarzystwie.

Cameron już mi mówił co tą jego Emily irytuje i w ogóle powiedział jak się przy niej zachowywać. Żarty se chyba robi, skoro myśli ze będę się podpasowywał pod jego laske.
Z tych wszystkich dziewczyn jakie będą z nami w trasie, znam tylko Violet - najlepszą przyjaciółkę Matta. Najgorsze będzie to jeśli ona jedyna będzie tak normalna. Ee, no dobra bądźmy szczerzy ona nie jest normalna ale chodzi mi o to że jedynie ona toleruje każdego i każde, nawet najbardziej porypane zachowanie.

Mój telefon zawibrował, wyciągnąłem go z kieszeni. Taylor napisał do mnie czy możemy zabrać ze sobą jeszcze Becky - dziewczynę która wpierdoliła go do friendzone. Ona traktuje go jak brata a on ją kocha. Caniff aka życiowy przegryw. Zgodziłem się.

Miałem nadzieję, że chłopaki wiedzą że będą z nami tylko pół roku na trasie po USA bo potem lecimy do Europy więc, albo kupią sobie same bilety, a z tego co wiem to tylko Emily jest bogata.

Już dzisiaj wieczorem wyjeżdżaliśmy do Bostonu. Bus przyjeżdżał po każdego pod jego dom. Byłem pierwszy. Wziąłem swoje walizki i wpakowałem do jednego z pokoi, który został moim i Hayesa. Mogłem zacząć się bać, ponieważ kierowca powiedział że teraz czas na Camerona co jest równoznaczne z Emily. Wyszedłem z busa by przywitać się z Dallasem. Pomogłem brunetowi wnieść walizki do busa. Nagle obok nas pojawiła się Emily.

- Ty jesteś Nash, prawda? - Zwróciła się do mnie. Blondyna była nie dużo niższa odemnie.

- Tak, a ty to Emily? - Ja pierdole jakbym nie wiedział że ona to ona. Dziewczyna przytaknęła i odrzuciła do tyłu swoje blond włosy.

Już jej nie lubię, przepraszam Cam.

Przyjechaliśmy tak pod dom każdego, aż w końcu uzbierała się cała ekipa. Przerażało mnie to, jak te dziewczyny chcą się zabić wzrokiem. Jedynie Violet załapała kontakt z Mahogany i siedziały razem na kanapie patrząc w telefon. Po chwili każdy zebrał się w głównym przedziale na kanapach. Carter zaproponował by każda z dziewczyn się przedstawiła.

Każda powiedziała coś o sobie. Najbardziej zdziwiło mnie to że Emily ma piętnaście lat, a wygląda na przynajmniej dziewiętnaście.

***

Parę godzin później, zrobiliśmy sobie postój na pół godziny. Dziewczyny się już bardziej zintegrowały i zmieniłem zdanie co do mojego przekonania, że będą nam przeszkadzać.

Violet już od kiedy wsiadła do autobusu, trzymała w ręce kamerę i kręciła. Tak była youtuberką, w sumie dość sławną bo pięćset tysięcy subskrypcji to jednak niezła sumka. Podszedłem do niej i razem zaczęliśmy gadać do nagrywającego urządzenia. Po chwili dołączyła do nas Becky, a w tym momencie Violet zaczęła się oswajać z otoczeniem i pokazywać swoje prawdziwe ja w postaci piszczenia, krzyczenia czy też wydawania dziwnych dźwięków. Od razu widać, że ma coś wspólnego z Mattem.

- Dobra, trzymaj ten aparat idę się odlać. - Brunetka podała aparat Rebbece.

Weszliśmy do autokaru, Becky usiadła na kanapie i zaczęła szperać w pamięci aparatu.

- Eeej, Nash. - Otwarła szeroko oczy. - O mój boże, patrz co ona tu ma. - Włączyła nagranie.

Usiadłem obok i oboje zaczęliśmy się zachwycać tym jak to Violet słodko wygląda razem z Mattem. Są przyjaciółmi od już długiego czasu, więc są ze sobą bardzo związani. Oglądaliśmy tak chyba piętnaście minut tego przesłodkiego, aż do przesadzenia filmiku do momentu kiedy nie wróciła Violet i wyrwała nam aparat. Parsknąłem śmiechem.

Wszyscy z powrotem wrócili do autokaru, zostało nam jeszcze pięć godzin drogi.

Magcon GirlsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz