3.

138 11 1
                                    

Cameron's POV

Od czasu kiedy włączyłem ciągle czytałem tweety, które mówiły o jakimś porn vine, dodanym przez Cartera na którym byłem ja i Emily. Stwierdziłem, że to zapewne jakieś głupie plotki po tym kiedy Caniff napisał na tweeta o tym że niby się głośno pieprzymy. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Dopiero gdy wracaliśmy do hotelu zobaczyłem tego vine'a który już okrążył cały świat.

- Zabije skurwysyna. - Wykrzyczałem przez co wszyscy się zatrzymali i spojrzeli na mnie jak na idiotę. Rzuciłem się biegiem w stronę hotelu. miałem ochotę go po prostu zajebać. Po minucie szybkiego biegu zwolniłem, zmęczyłem się. Trzymałem w ręku telefon i dalej scrolowałem twittera. Po chwili znalazłem zdjęcie na którym Carter leży na Violet. - Ja pierdole, znają się nie cały dzień a ten już się do niej dobiera. - znów zacząłem biec. 

Wbiegłem do hotelu kierując się w stronę pokoju Reynoldsa. Otworzyłem z hukiem drzwi. Siedział sobie jak gdyby nigdy nic. 

- Reynolds, czy ty jesteś świadomy tego co zrobiłeś? - Zapytałem, już wiedziałem że ze złości zrobiłem się cały czerwony. - Ten vine ma już każdy. 

Podszedłem do niego bliżej i jednym mocnym ciosem w twarz powaliłem na ziemie. Gdy Violet i Taylor siedzący w tym samym pomieszczeniu zorientowali się co się dzieje, zaczęli mnie powstrzymywać. Po chwili do pokoju wbiegła Emily, ja już się uspokoiłem a Carter pozbierał się z ziemi. Podeszła do niego i dała mu w twarz z liścia. 

- Ja pierdole takie małe a kurwa agresywne w chuj. - Rzuciła Violet, która zaczęła pomagać zbierać się z ziemi Carterowi. - Ja rozumiem, że się wkurzyłaś bo na świat wyszedł filmik na którym widać ciut za dużo, ale Cameron już go dość stratował. A, z resztą dobrze mu tak. 

Emily zignorowała wypowiedź piwnookiej i zaczęła patrzeć w telefon. Gdy już znalazła to czego szukała pokazała to Violet.

- Ja pierdole, widziałam już. Chciałaś teraz być ode mnie lepsza czy jak? - Zapytała z poirytowaniem Fairchild. - Chciałabym Cię polubić, ale kurde mi nie pozwalasz. 

Emily's POV

Kurcze, miałam potem wyrzuty sumienia, przez to że tak rzuciłam się na Cartera i Violet. Chciałabym żeby któraś z dziewczyn mnie polubiła, ale chyba nie miałam okazji pokazać się z tej dobrej strony. Ogólnie to Cameron się na mnie obraził, bo twierdzi że przeze mnie teraz przez najbliższy miesiąc w mediach będzie tylko gadka o tym filmiku. Leżałam trzy godziny, odwrócona do Camerona plecami. 

Wzięłam do ręki telefon który przed chwilą zawibrował. Dostałam wiadomość od Violet.

Violet Fairchild:

Hej, też nie śpisz? Chcesz się przejść może? 

Ja:

No jasne, tylko się ubiorę i zaraz bd pod twoim pokojem xx

Po chwili już byłam ubrana i po cichu wyszłam z pokoju. Skręciłam w korytarz na którym była zakwaterowana Violet. Nie wiedziałam czy zapukać, nie chciałam obudzić chłopaków. Chwilkę zaczekałam, a piwnooka sama do mnie przyszła. Ruszyłyśmy na dół schodami, nie ma to jak trzecia nad ranem i dwie dziewczyny idą sobie zwiedzać Boston. Who cares? 

Gdy już wracałyśmy, okazało się że mamy ze sobą wiele wspólnego. Słuchamy mniej więcej takiej samej muzyki czy chociażby obie uwielbiamy tego samego projektanta mody. Mimo że charaktery mamy całkiem inne, obie możemy siebie śmiało nazwać tapeciarami. 


Magcon GirlsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz