Matt's POV
- Ej Carter. - Zacząłem budzić chłopaka, ponieważ zauważyłem że nie ma Violet. - Reynolds, wstawaj!
- Czego? - Wymruczał.
- Widziałeś, żeby Violet gdzieś wychodziła? Bo jej nie ma. - Stwierdziłem, biorąc do reki telefon. Usiadłem na łóżku i sprawdziłem twittera, może akurat coś napisała? Nic, ale za to na meseengerze była dostępna godzinę temu. Siedziałem tak z Carterem jakąś godzinę, aż w końcu nasza księżniczka raczyła się pojawić.
- Eee, czemu nie śpicie? - Zapytała, widocznie zdziwiona tym że na nią czekamy.
- Zniknęłaś w środku nocy, nic w dodatku nie pisząc na twitterze. - Wcale się nie zacząłem martwić, ah skądże.
- Dobra Espinosa, uspokój. Już wróciłam, cała i zdrowa. - Stwierdziła brunetka, rzucając kurtkę na fotel.
- A mogę przynajmniej wiedzieć gdzie to się szlajałaś? - Zapytałem.
- Byłam z Emily, na mieście. - Na te słowa Carter parsknął śmiechem.
- Że z kim? - Chciał się upewnić, czy dobrze usłyszał.
- Tak, z Emily. Wcale nie jest taka zła, jaka się wydaje. A w dodatku, mamy dużo wspólnego ze sobą.
- Jeśli tak twierdzisz, to dzisiaj przy śniadaniu chcę ją poznać z tej dobrej strony. - Stwierdził Reynolds.
- Nie jestem pewna czy będzie chciała z tobą rozmawiać, bo chyba nie widziałeś co się dzieje w internecie.
- No, muszę jej przyznać rację. Będzie trzeba było coś z tym zrobić. - Zacząłem. - Z resztą każdy już ma ten filmik zapisany, także masz podwójnie przejebane.
***
Parę godzin później zeszliśmy na dół do restauracji na śniadanie. Wszyscy usiedliśmy przy jednym stole. Violet od razu zaczęła nagrywać. Gdy wszyscy już zjedliśmy, postanowiliśmy sobie posiedzieć i porozmawiać. Carter od razu przysiadł się do Emily, o dziwo blondyna od razu zaczęła z nim normalnie rozmawiać. Obserwowałem wszystko z boku. Cameron cały czas patrzył się na Cartera.
Po chwili od stołu wstał Taylor.
- Wejdźcie na mojego twittera, mam coś ważnego do powiedzenia.
- Jezu, Taylor czemu po prostu nie powiesz? - Zapytał z poirytowaniem Cameron. Jeju, biedaczek wszyscy do niego zawsze mają jakieś wąty. Sam nie wiedziałem o co chodzi więc wbiłem na twittera i wyszukałem Taylora.
- Ehh, zacofani jesteście. - Stwierdziła Violet. - A więc nasz kochany Caniffek, wreszcie uciekł z friendzone.
- O mój boże, jesteście parą? - Zapytałem spoglądając raz na Becky raz na Taylora.
- O mój boże, ale mam nadzieje że nie będziecie tak głośno jak Emily i Cam. - Oczywiście Nash, musił dorzucić swoje pięć groszy.
- Grier, ryj. - Cameron wstał od stołu i wyszedł z restauracji.
***
Nash's POV
Mogę przyznać, że moja przyjaźń z Cameronem trochę się spieprzyła. Mogę także swobodnie powiedzieć, że to przez Emily. Zmienił do mnie nastawienie, ogólnie do wszystkich mniej się odzywa. Jestem ciekaw jak się będzie zachowywać na m&g czy chociażby samym show.
Gdy wszyscy się rozeszli do swoich pokoi, postanowiłem pójść pogadać z Cameronem. Stanąłem przed pokojem 303 - boże, rodem z jakiegoś filmu tylko i wyłącznie o seksie. "Pan Dallas, Chce cię teraz widzieć." - Zacytowałem w myślach fragment 50 twarzy Greya. Zapukałem. Otworzyła mi Emily. Waters była w samym szlafroku. Już miałem się odwrócić i udawać, że nic nie widziałem.
- Eee, jest Cam? - Zapytałem.
- Tak, to znaczy nie, ale zaraz wróci więc możesz wejść. - Otworzyła szerzej drzwi. Przeskanowałem wzrokiem sylwetkę dziewczyny. Dalej nie mogłem uwierzyć, że ma tylko piętnaście lat.Usiadłem na brzegu łóżka i wyciągnąłem z kieszeni telefon. - Także no, siedź i czekaj. - Rzuciła Emily i wróciła do łazienki. Siedziałem tak jakieś pięć minut, blondynka wyszła z łazienki już ubrana. Oczywiście musiała się popisać. Ubrała szare dresy, które opuściła trochę niżej by było widać pasek z bielizny Calvina Kleina. Się dobrała z tym Cameronem.
Stanęła w oknie i zaczęła nagrywać snapy. Po chwili kazała mi podejść i przywitać się. Podszedłem do dziewczyny machając do telefonu. W tym momencie do pokoju wszedł Cameron. To jak blisko blondyny stałem, wyglądało bardzo źle a Dallas to zauważył.
- Czy ja mogę wiedzieć co ty tu robisz? - Zapytał.
- Chciałem z tobą porozmawiać. - Odpowiedziałem spokojnym tonem, zauważyłem że brunet zaczął się denerwować.
- O czym? Może zaraz mi powiesz, że kręcisz z Emily? - Oj, i już się zdenerwował. - Wiesz co, nie denerwuj mnie na prawdę. Dobrze wiesz, że jesteś moim najlepszym przyjacielem, ale ostatnio zacząłeś mi działać na nerwy. Tam są drzwi, wyjdź.
CZYTASZ
Magcon Girls
Fiksi PenggemarRebecca, Emily, Sue i Violet jadą w trasę razem z Magconem. Każda jest inna, każdej najlepszym przyjacielem jest ktoś inny. Kogo z kim połączy los? A może, kogo rozdzieli? OSTRZEGAM ŻE NIE JEST SKOŃCZONE, i nie mam zamiaru kończyć, ale jest fajn...