57

73 18 2
                                    

- to było świetne - stwierdziłam, próbując opanować mój śmiech. Nie nawidzę go. Stanęłam kawałek od szkoły aby unormować swój oddech ale też aby nikt mnie nie zauważył. Jednak te wszystkie zwolnienia z wf były słabym pomysłem.

- widziałaś jej minę - spytał Luke, próbując odtworzyć ją, co jeszcze bardziej mnie rozśmieszyło.

- będziemy mieli kłopoty - jęknęłam, przeczesując włosy ręką. Nigdy nikt mnie nie przyłapał na ściąganiu, przeklinaniu, a tylko raz zabrał mi nauczyciel telefon. Nauczyciele uważają mnie za bezproblemowe dziecko i chcę aby tak zostało.

Ale jeżeli chcesz być akceptowana przez towarzystwo nie możesz taka być.

- po prostu o tym nie myśl - spojrzał na mnie - wyluzuj, jak będą pytać mów że nie wiesz o co chodzi i prosto mówiąc udawaj głupią

- ale przecież oni nas widzieli - jęknęłam - od razu mnie wydadzą, Luke oni mnie nie nawidzą

- Mia, byliśmy genialni - zaśmiał się i wstawił rękę do góry abym przybiła mu tak zwaną 'piątkę'.

- proszę pani, to oni!

W następnym rozdziale dowiecie się co się stało cri. Wstydzę się za to ff, a rozdziały są coraz gorsze ew

sms; hemmingsDove le storie prendono vita. Scoprilo ora