Rozdział 1

2.4K 120 46
                                    


– To jest kurwa niedorzeczne. - jęknął Louis do swoich trzech przyjaciół, którzy usiedli przed komputerem w jego sypialni.

– Możesz przestać narzekać i dać nam pracować? - zapytał Zayn, klikając coś zawzięcie na stronie internetowej, co Liam i Niall oglądali z uwagą.


– Dlaczego w ogóle to robimy? Mówiłem wam, że nie chcę się rejestrować na jakiejś głupiej stronie randkowej! - poskarżył się Louis, na co Niall zmarszczył brwi.

– Kiedy ostatni raz przeleciałeś kogoś? - zapytał Irlandczyk, co wywołało zainteresowanie Zayna i Liama.

Louis prychnął. Minęło sporo czasu odkąd miał kogoś, ale to nie znaczyło, że potrzebował pomocy przyjaciół w postaci założenia konta na portalu randkowym! Znajdzie odpowiedniego faceta we właściwym czasie, żadna strona internetowa mu w tym nie pomoże.

– To bez znaczenia...

– Kiedy, Louis? - naciskał Niall, ignorując komentarz Louisa.

Louis westchnął.

– Czternaście miesięcy temu. - odpowiedział spokojnie.

– I właśnie dokładnie dlatego to robimy. - powiedział Liam, odwracając się z powrotem do monitora.

Louis jęknął podchodząc do łóżka, rzucił się na nie i zamknął oczy.

Faktycznie, minęło sporo czasu odkąd uprawiał seks, ale nie chciał się rejestrować na jakimś portalu tylko po to, by zaspokoić swoje potrzeby. Jednak jego trzej najlepsi przyjaciele byli innego zdania, dlatego właśnie teraz siedzieli u niego i tworzyli profil, pomimo tego, iż Louis odmówił.

– Jaki jest twój ulubiony kolor? - zapytał Zayn.

– Zielony – odpowiedział pokonany Louis. Nie chciał odpowiadać na te wszystkie pytania, z nadzieją, że jego przyjaciele zrezygnują, ale uświadamiał sobie, że już dawno przegrał tę bitwę.

– Zainteresowania? - zapytał tym razem Liam.

– Muzyka i futbol.

– Muzyka, futbol i bzykanko. - wymamrotał Liam, uzupełniając rubrykę „zainteresowań", co wywołało chichot Zayna i Nialla.

– Mam nadzieję, że nie napisałeś tam tego? - zapytał Louis, podnosząc głowę z poduszki i spoglądając na przyjaciół podejrzliwie. Liam obrócił głowę i spojrzał na Louisa ponad jego ramieniem.

– Oczywiście, że nie. - odpowiedział, ale wyraz jego oczu mówił zupełnie co innego.

Louis potrząsnął głową, opadając z powrotem na poduszki i zamykając oczy.

– Jakiego chłopaka szukasz? - zapytał Zayn.

– Żadnego. - wymamrotał Louis. Zayn wywrócił oczami.

– Świetnie. A teraz odpowiedz na pytanie jak duży chłopiec. - dokuczał, a jego słowa sprawiły, że Louis zmarszczył brwi z dezaprobatą.

– Nie wiem jakiego chłopaka szukam. Wasza trójka zadecydowała, że muszę założyć profil na portalu randkowym, więc teraz sami coś wymyślcie!

– W porządku! - odpowiedział Zayn trochę zbyt entuzjastycznie, kiedy przewijał w dół kartę, szukając dla Louisa odpowiednich cech.

Louis potrząsnął głową i zatonął w myślach, odsuwając na bok Zayna, Liama i Nialla, ich rozmowy i stukot klawiatury.

Nothing to lose - tłumaczenie plOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz