- Dziękuje - powiedziałam i spuściłam głowę w dół odwracając ją w stronę okienka samolotowego. Zayn natomiast dalej bawił się moją dłonią.
- Nie chcesz się przespać? - spytał obojętnym tonem. Zdziwiło mnie to. Jeszcze przed sekundą jego głos był troskliwy. Przyjamniej tak brzmiał. Dlaczego nie wyrwałam mu swojej dłoni?
- Może jest ci za dobrze? - spytała się moją wewnętrzna strona.
- Nie jest - odpowiedziałam jej
- Siebie nie okuszkasz. Nawet nie próbuj - po tych słowach głos zamilknął a ja jeszcze kilka razy przetwarzałam w głowie te słowa.
- Dlaczego nie odpowiadasz? - z zamysłu wyrywa mnie dociekliwy głos Zayn'a który patrzy się na mnie odkąd zadał pytanie. Jego ciemne oczy przeszywały mnie całą. Kiedy chcę coś powiedzieć w gardle czuję więlką gulę. To nie zdarza się często w moim przypadku. Zwykle nie mam z tym problemu. A przy tym facecie nie potrafię wydusić słowa. Patrzy na mnie jakby miał ochotę przelecieć mnie na tym fotelu. Teraz. Poruszyłam się na siedzeniu i odpowiedziałam po chwili namysłu.
- Ja...ymm...nie, znaczy... - kurwa co robić?!
- Ty? Nie? - pyta ironicznie dobrze wiedząc o czym myślę.
- Zayn
- Tak?
- Jakie było pytanie? - pytam bez zastanowienia. Ten delikatnie się uśmiecha. Jednak nadal jego twarz jest blisko mojego.
- Prześpisz się? - pyta a ja wyczówam że jego pytanie jest dwuznaczne.
- Teraz?
- Myślę że łazienka jest wolna - mruga do mnie a następnie przejeżdża językiem po ustach wprawiając mnie w obłęd.
- Ja chyba muszę z niej skorzystać...sama - dodaje szybko i wstaje z siedzenia a kiedy przechodzę obok Zayna jego ręka ląduje na moim pośladku.
CZYTASZ
Be Careful (Zayn Malik)
FanfictionNienawidzę Cię, bo zrujnowałeś moje dotychczasowe ułożone życie. Nieznoszę Cię, bo zniszczyłeś moje wszystkie plany. Kocham cię, nie potrafię tego wytłumaczyć. Historia dwojga młodych ludzi którzy w głębi serca są tacy sami a jednak tak różni. Co s...