Budzik zadzwonił o 7:20 wtedy przypomniało mi się że muszę wstać i pójść do nowej szkoły.
Znowu wszystko od nowa. Może nie powinnam zgadzać się na przeprowadzkę...Ale to i tak by nic nie dało :/
Z niechęcią poscielilam łóżko,wzielam torbe firmy ,,Adidas" i udałam się do łazienki. Szybko oplukalam twarz, umylam zęby i pomalowalam odrobiną tuszu,rzęsy. Poszłam do kuchni Ale nikogo tam nie spotkalam. Wyjęłam z lodowki mleko a z górnej półki wyciągnęłam platki.
Szybko zjadłam i wybieglam z domu zamykając drzwi na klucz.
Gdy doszłam do wielkiego żółtego budynku,wiedziałam że to szkoła. Chciałam otworzyć wielkie szklane drzwi kiedy ktoś zrobił to zamiast mnie.
Po wejściu , odwrocilam się w stronę chłopaka który ,,pomógł mi pociągnąć za klamkę.
- Hej jesteś tu nowa prawda?- blondyn z niebieskimi oczami zaczął rozmowe.
Chwilę mnie to wryło ale po sekundzie się odcknełam.
-Hej , tak jestem nowa.Dzięki za pomoc w wejściu Ale zapewniam cię ze sama bym sobie poradzila.- zaaczelismy się śmiać.
- Wierzę Ale byś nie potrzebnie ruszala swoimi pięknymi dłońmi. Chciałem poporstu być miły - uśmiech pojawił się na jego twarzy.Udało ci się to .
- No ok ten argument mi odpowiada - usmiechnelam się do niego.
- Może cię oprowadze i pokaże twoja Nowa klasę?
- Wiesz , i tak zrobiłeś już dla mnie dużo - zasmialam się ,nie wiedziałam co się ze mną dzieje, pierwszy raz jakiś chłopak do mnie zagadal a ja się jeszcze śmieje i robię z moich wypowiedzi zarty- wystarczy ze mnie zaprowadzisz do sali 39.
- Właśnie ja mam teraz chemię w tej sali, to znaczyy... Wow, będziemy razem w jednej klasie.No co ty :D.
- Ale fajnie - uśmiechnął się do mnie po raz któryś z kolei, polubiłam ten wyraz jego twarzy- jestem Jacob.
- Sue, Miło mi cię poznać
W tej chwili mnie odprowadzil do sali.
- Dzięki Jacob - odwrocilam się w jego stronę.
- Tak szybko się mnie nie pozbedziesz - złapał mnie za rękę, wystraszylam się. - dzień dobry pani profesor, o to nowa uczennica- mówił tak swobodnie jakby to był jego kolega.
Kobieta uśmiechnęła się na mój widok.
-Dziendobry - powiedziałam
- Witaj skarbie , ty pewnie jesteś Sue. Usiądź porozmawiamy.
Usiadłam i wtedy pani zaczęła coś mówić niestety nie zdążyła dokończyć ,zadzwonił dzwonek.
Ok 20 uczniów ( i w tym Jacob) wpadło do małej zielonej sali. Gdy wszyscy zajęli miejsca,nauczycielka zaprosiła mnie na środek.
- Dzieci to Sue , od dzisiaj będzie w naszej klasie. - wszyscy zaczęli klaskac w dłonie, chyba byli zadowoleni - kochanie usiądź z Zivą. Była to nie wysoka brunetka o zielonych oczach,ubrana była w białą sukienke, jej czarne okulary dodawały jej uroku.
- Hej
- cześć - poklepala siedzenie koło niej. Więc ssunelam się na krzesło.
W połowie lekcji uświadomiłam sobie ze mój nowy kolega cały czas się na mnie gapi choć w sumie cała klasa się na mnie patrzyła. *To takie wspaniałe uczucie.*
Lekcja Skończyła się nawet szybko. Zaczęłam rozmawiać z Ziva. Nie znałam nikogo prócz niej i jacob'a i nie chciałam poznać innych osób. Dwie osoby mi W zupelnosci wystarcza...Ten dzień w szkole dosyć szybko mi upłynął. Gdy wychodziłam z budynku powtórzyła się historia z rana. Jacob otworzył mi drzwi.
- hej
- Witaj, znowu otwieram ci drzwi...hmm..czy to przypadek- uśmiechnął się łobuzersko.
- Nie sądzę - walnelam go w ramię ,zaczelismy się śmiać.- po prostu mnie sledzisz.
- Ja? Nie mógłbym
- Yhy już ci wierzę
- Oj jesteś uparta
- Wcale nie, ja stwierdzam fakty.
- Jeżeli nie dasz rady udowodnic to zapraszam cię do kawiarni.Lepiej nie,nie chce aby Jacob zmarnował sobie przez mnie życie.
- Tak nie ma, słuchaj muszę już iść do domu. Pa - Złapał mnie za rękę
- Musisz ?
- Tak - wzięłam swoją rękę z jego dłoni.
- Proszę to mój numer, napisz przynajmniej - Podał mi karteczkę z jego kontaktem.
- No dobrze - zabrałam karteczkę i poszłam przed siebie.
Przez chwilę zastanawiałam się czy nie wyrzucić papierka do kosza Ale nie jestem taka wredna laską. Chyba...
Gdy byłam już w domu ,zrobiłam sobie tosty i usiadłam przed telewizorem. Wzięłam swój telefon i wpisalam numer Jacob 'a .Ja: Hej, chciałeś to napisałam / Sue.
Nie odpisywal przez długi czas więc zajelam się oglądaniem ,,szkoły". Gdy zjadłam pierwsza kanapkę ,uslyszalam dźwięk mojego iPhone.
Jacob: Myślałem że nie napiszesz :) Jak ci się podoba szkoła i znajomi?
Ja: Szkoła jest ok ,lepsza od mojej dawnej a znajomi,hm...znam tylko ciebie oraz Zive i to mi wystarczy :)
Jacob: Fajnie ,będę miał cię tylko dla siebie :D
Ja: Hah nie sądzę :)
Jacob: Zobaczymy :*
Ja : ok :)
Gadalismy przez ok 2 godziny dopóki nie przyszli moi rodzice.
- Hej słońce,jak tam w szkole - Głos mamy od razu do mnie dotarł.
- O już jesteście, nie zdazylam posprzątać a co do szkoły to jest ok. - Wzięłam talerz po jedzeniu i zaczęłam zmywac.
- Skarbie nie musisz, to jest Cala od dzisiaj będzie tu sprzątać.Boże , zatrudniacie jakaś biedna kobietę która będzie musiała za nas sprzątać tak jakbyśmy sami tego nie mogli zrobić? Jesteśmy niepełnosprawni czy co?
- Cześć ,sue- w drzwiach stała piekna blondynka.- pokażesz mi mój nowy pokój?
- Jasne - pomoglam jej zanieść walizke. Miała pokój obok mnie. Cieszyło mnie to bo od razu się polubilysmy- W razie czego pamiętaj że ci pomogę bo na moich rodziców nie liczylabym za bardzo- usmiechnelam się i poszłam do swojego pokoju.
-------------------------------------------
Następny rozdział ,już bliżej wyjaśnienia tytułu :) Dzisiaj rozdział nawet ok :D. Przepraszam że tak długo Ale były problemy z opublikowaniem.
JAK WAM SIE PODOBA? Miło by mi było gdybyście zostawili komentarz :)
Zapraszam do dalszego czytania:)
~ Kamila ;)
![](https://img.wattpad.com/cover/62342701-288-k772818.jpg)
CZYTASZ
Wiele Tajemnic
RomansaSue to nastolatka z straszna przeszłością. Niewiele wie o swoim życiu. Wiele Tajemnic kryje się w sercu tej młodej kobiety. Czy poradzi sobie z tak trudnym życiem? ~ Kamila :)