Chester's POV:
Obudziłem się dość późno. Jak to ja. Przetarłem zaspaną twarz i spojrzałem na Emmę. Nawet jak śpi jest piękna. Wstałem i zgarnąłem koc i jaśka z pokoju dziewczyny aby odnieść to do salonu. Położyłem rzeczy na kanapie i stwierdziłem, że zrobię śniadanie. Poszedłem do kuchni i otworzyłem lodówkę. Co by tu zrobić? Coś jadalnego... Zaśmiałem się sam do siebie. Zrobiłem nam jajecznicę. Tak, to jedyne co umiem przyrządzić. Akurat gdy nakładałem jedzenie na talerze w kuchni pojawiła się Emma.
-Dzień dobry. Jak się spało?-zapytałem z uśmiechem na ustach.
-Cześć, dobrze.-wymamrotała. Pewnie nadal była zdenerwowana tym co było wczoraj. W ciszy zjedliśmy śniadanie. Posprzątałem, a dziewczyna poszła się ogarnąć. Siedziałem w kuchni pijąc wodę. Nadal bałem się o Emmę, a mimo to chciałem więcej i więcej. Czułem to złe, zwierzęce pragnienie. Muszę się ogarnąć zanim naprawdę ją skrzywdzę...
Cały dzień minął nam bardzo fajnie. Byliśmy na spacerze, pomogłem jej posprzątać... Aktualnie oglądaliśmy film. Dziewczyna siedziała na fotelu naprzeciwko kanapy na której siedziałem ja. Co prawda, wolałbym żeby siedziała obok mnie wtulona, ale rozumiałem, że dziewczyna nadal jest wystraszona. Gdy film się skończył zaproponowałem żebyśmy obejrzeli kolejny. Poszedłem do lodówki. Nie sądziłem, że znajdę w niej piwo i to dość mocne... Mimo wszystko zgarnąłem dwie butelki i wróciłem do salonu. Podałem jedną dziewczynie siadając na kanapie. Po około dwóch godzinach kolejny film się skończył, a na stole leżały dwie butelki po piwie. Zauważyłem, że dziewczyna jest już pijana. Ja nie straciłem kontroli, ale nie miałbym nic przeciwko gdyby ona ją straciła. Patrzyłem na nią z podążaniem. Pragnąłem poczuć ją. Ona tak cholernie mnie podnieca. Zaraz nie wytrzymam! Chezz, ogarnij się zanim jej coś zrobisz.
Wstałem z kanapy i posprzątałem butelki. Dziewczyna obserwowała mnie w kuchni gdy wyrzucałem butelki. Przyjrzałem jej się. Szczupła sylwetka, długie nogi, średniej długości włosy, niebieskie oczy, zgrabny tyłek i piersi. Emma zeskoczyła z blatu i już miała skierować się do pokoju kiedy w końcu nie wytrzymałem. Złapałem ją za nadgarstki i przytrzymałem przy ścianie. W jej oczach widziałem, że się bała jednak po prostu miałem dość. Zacząłem ją zachłannie, a wręcz brutalnie całować sunąc rękoma po całym jej ciele...
________________________________________________________________________________________
Kolejny rozdział. Tym razem podzielony na dwie części dlatego jest taki krótki. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie!
CZYTASZ
Breaking The Habit
FanfictionMa na jej punkcie obsesję, za wszelką cenę chcę ją mieć. Śledzi ją każdego dnia i obserwuje, od ponad roku zbiera o niej informację i planuję jak ona może być jego. Pragnie tego. Kiedy pewnej nocy dziewczyna wraca upita z imprezy, zabiera ją ze sobą...