Ars vivendi- moja sztuka życia

30 2 0
                                    

Idę przez długi korytarz, patrząc na numery pokoi. Wreszcie znajduje pokój nr. 520. Zaglądam do torby w celu znalezienia moich kluczy. Po chwili odnajduje klucze i otwieram pokój. I spoglądając na wystrój wnętrza zauważam dwie duże walizki odłożone na brązowej kanapie. Po chwili z łazienki wychodzi wysoka, chudziutka, o jasno brązowych włosach dziewczyna

- Hej jestem Izabell.. Przedstawia mi się dziewczyna

- Cześć ja jestem Maya. Miło Cię poznać.. Odpowiadam

- W której sali masz zebranie?.. Pyta się brunetka, uśmiechając się przyjaźnie

- W sali nr 28 u Pani Elisabeth Edison..

- Ja tez mam się tam wstawić, a na jakie zajęcia się zapisałaś ? Niech zgadne po twoim ubraniu jesteś malarką czyli pewnie będziesz chodzić na malarstwo i szkicowanie? Ja będę chodzić na fotografię, śpiew i modeling. Jestem początkującą modelką.. Izabell mówiła tak szybko, że połowy tego tekstu nie zrozumiałam i prosiłam o powtórzenie.. Zrobiłyśmy sobie kawę i dużo rozmawialiśmy ze sobą. Dowiedziałam się że mieszka ona tylko 15 minut drogi ode mnie, ale najważniejsze że po dłuższej rozmowie o jej byłym chłopaku i rodzinie dowiedziałam się, że jesteśmy rodziną co nie było dla mnie zaskoczeniem, gdyż mam tak dużą rodzinę i co chwilę poznaje kogoś nowego. Gdy już wypiłyśmy kawę do pokoju weszła, także wysoka, ciemnowłosa dziewczyna, która bez namysłu się przywitała.

Cześć jestem Nicole Bernnard... Podała nam ręce do uścisku

Cześć. Ja jestem Maya a to Izabell... Odpowiedziałyśmy jednoczenie.

O której masz zebranie?

Za pół godziny w sali nr.28

To tak jak my, wiec się wypadkuj i idziemy

Zrobić Ci kawę Nicole?.. Spytała Izabell

Tak poproszę.. Odpowiedziała grzecznie Nicole

Szybko minął czas i zeszłyśmy na zebranie...

Myślałam że trudno będzie mi się zapoznać z kimkolwiek z nowej szkoły, a ty proszę, nie wiem jak tę znajomości dalej się potoczą, ale czas nam pokaże czy będę szczęśliwa, lub czy będę płakać w poduszkę...

Przepraszam, że te opowieści słabo wychodzą ale po prostu czasem nie mam weny albo mam trudny okres w moim życiu mam nadzieje że się poprawie bo mam fajne pomysły co do ff, ale na razie nie wiem do końca jak je zrealizować 😀😀 dziękuję i pozdrawiam 😘😘

Życie czyli nieustanna rutynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz