3.

10K 393 6
                                    

Po tym całym zamieszaniu długo myślałam o Shawnie,o tym co zaszło miedzy nim a Danielem.
Z tego co pamietam byli dobrymi kolegami.Moje przemyślenia przerwał dzwonek do drzwi.
Zeszłam szybko na dół i otworzyłam drzwi.Myślałam,że znowu to Shawn ale moim oczom ukazała się Olivia.Była piękną brunetką,wysoka szczupła.Chodziła ze mną do klasy.Z tego co wiedziałam była przyjaciółką Daniela.Nie dziwie się.Daniel był bardzo przystojnym chłopakiem,miał blond włosy i nieziemskie niebieskie oczy.
-Hej...spotkałaś ostatnio Daniela?
Hmmm jak by ci to powiedzieć
-Oli, Um tak można powiedzieć ze uratował mnie przed nachalnym Mendesem-Oparłam się o kant drzwi
-Naprawdę?Znasz Shawna?-Zdziwiła się.
-Ta..Ostatnio często go widuje-przytknęłam
-Chcesz wejść?-Zachęciłam brunetkę
Gdy weszła długo rozmawiałyśmy o Mendesie.Dowiedziałam się nie ma mamy.Wychowuje go tylko tata ale nie ma z nim dobrego kontaktu.No cóż...Może właśnie złe reakcje z Tatą Mendesem powodują takie zachowanie Shawna?
-Wiec mówisz,że wobec ciebie jest inny tak?-Usiadła przy stole
-Może nie to,że inny ale...jest po prostu miły...nie wiem o nim za dużo,tylko tyle iż jest niegrzeczny i często wagaruje.
-Słuchaj Brook,pójdę już do zobaczenia w szkole-dokończyła herbatę podchodząc do mnie i przytulając
Poszłam szybkim krokiem na górę do pokoju.Przebrałam się w domowe ciuchy i odrobiłam lekcje

Następnego dnia było bardzo słonecznie...tak!!! Wreszcie Weekend!!Czujecie to?!
Wstałam około 10:00.Nie potrafię długo spać,pózniej źle się czuje.
Korzystając z pięknej pogody LA postanowiłam pójść w moje ulubione miejsce,park w centum.Ubrałam letnią kurtkę,vans'y i ruszyłam do wyjścia.Po drodze wzięłam jeszcze banana i kilka orzechów.

Reputation Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz