niall & calum

69 14 4
                                    

Niall przechadzał się ulicami małego miasteczka z gitarą w pokrowcu. Instrument bezpiecznie umieszczony był na jego plecach, więc chłopak bez problemu trzymał w dłoniach swój telefon i z dziecięcą łatwością wybierał kolejne piosenki do przesłuchania. Dźwięki przenoszone przez słuchawki do jego uszu uspokajały go. W końcu znalazł czas na wyjście z domu i powłóczenie się. Blondyn miał ochotę grać na swojej gitarze na środku chodnika. Dlatego właśnie słuchał muzyki – szukał inspiracji.

Gdy w jego głowie pojawił się nowy akord do autorskiej piosenki Niall zauważył w pobliskim parku chłopaka z gitarą i zeszytem nutowym. Po bardzo dokładnej analizie sytuacji postanowił podejść do niego, zwłaszcza gdy wściekły z braku pomysłów zaczął wyrywać kartki z zeszytu.

- Coś nie tak? – spytał Niall ostrożnie podchodząc do nieznajomego.

Brunet spojrzał na niego zmrużonymi oczami.

- Nie umiem grać na gitarze klasycznej, wypisał mi się długopis i życie mi się wali.

Blondyn cofnął się milimetr, nieco przerażony desperacją w głosie przyszłego samobójcy.

- Jestem Calum.

- Niall.

Chłopak niepewnie usiadł obok nowo poznanego kumpla na ławce. Pozwolił sobie na zerknięcie na wyrwane kartki. Popatrzył na zapisane nuty i zdjął z pleców swoją gitarę. Wyjął ją z pokrowca i zaczął próbować zagrać nowo powstałe akordy. Po kilku próbach zauważył co nie pasowało w ich kompozycji i zwrócił się do Caluma.

- Masz coś do pisania?

- Długopis. Ale bez wkładu.

Blondyn westchnął i zaczął grzebać w kieszeni od pokrowca. Zmarszczył czoło na dotyk okruchów, samotnych chusteczek i kawałków papieru dosłownie wszędzie. W końcu po miażdżących poszukiwaniach natrafił na jedyny malutki ołówek. Ledwo ściskając go w dłoni Niall dostawił kilka nut, postanowił gdzieś kasownik i od nowa zagrał poprawioną konstelację nut.

Calum zafascynowany wrodzonym talentem Nialla sam poprawił swoją gitarę i spróbował powtórzyć dzieło Horana. Po kilku próbach i podpowiedziach blondyna Hoodowi udało się poprawnie go zagrać. Dumny ze swojego sukcesu odezwał się do swojego wybawiciela i nowego przyjaciela.

- Ja idę na wielkanocną kawę, a ty?

X

Oto ostatnia część tej wielkanocnej książki. Dziękuję wszystkim, którzy marnowali czas na przeczytanie jej x

See ya!

~ earnest

easter coffee ▲ multifandom ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz