OMG ! Harry Styles is my ex !

#33 Moja księżniczka się obudziła.

Obudziłam się...w sumie to nie wiem kiedy i w sumie gdzie.

W każdym razie na pewno nie leżałam na łóżku.

Uchyliłam lekko oczy i zobaczyłam Harrego, który trzymał mnie w swoich ramionach i niósł idąc przed siebie.

Odwróciłam głowę w drugą stronę i zorientowałam się, że jesteśmy w jego domu.
No tak, przecież odebrał mnie z pracy, a ja musiałam zasnąć w jego samochodzie.

- Moja księżniczka się obudziła - usłyszałam cichy chichot chłopaka nade mną.

- Mhm - wymruczałam chowający dalej twarz w jego koszulkę. Pachniał jak zwykle tak idealnie.

Po chwili chłopak położył mnie na swoim dużym łóżku i nakrył kołdrą.

- Zaraz wrócę księżniczko - zachylił się nade mną i pocałował moje czoło i w sumie tyle pamiętam, bo od razu zasnęłam, ale po chwili znów mnie coś obudziło...kurwa, już było rano. NIE !

- Dzień dobry - przywitał się chłopak kiedy zauważył, że już nie śpię.

Zignorowałam jego słowa odwracając się w drugą stronę i przykryłam głowę poduszką, ponieważ cały czas raziło mnie słońce.

Poczułam jak Hazz obejmuję mnie ręką i przytula się do mnie.

Czy mogę prosić o takie poranki codziennie ?

- Na którą idziesz do pracy ?

- Nie psuj mi dnia od rana...dopiero na popołudnie.

- Czyli do tego czasu chcesz spać ? - zaśmiał się splątując razem nasze palce.

- Właśnie to chciałam zrobić.

- Mi to pasuję, ale chciałbym coś zjeść, co ty na to ?

- Jeśli proponujesz śniadanie do łóżka to jestem chętna - uśmiechnęłam się, czego i tak nie miał jak zobaczyć.