19. Czy to koniec?

104 42 7
                                    


*To pa Wiki* powiedziałam przytulając ją.

*Musisz iść? Myślałam że mnie nie zostawisz samą z Sebą.*

*Dasz radę. Wiesz może coś się stanie i ...* powiedziałam uśmiechając się.

*Nie nie wyrośnie mi nic* powiedziała śmiejąc się.

Wyszliśmy z Matt'em z centrum. Wiedziałam że poruszy temat ogona.

*Gdzie idziemy?* spytał mnie Matt.

*Nie wiem do ciebie?* powiedziałam a on złapał mnie za rękę.

*Ok. A teraz powiedz co się stało że wyrósł ci ogon.*

*Ehh...* wiedziałam że tak będzie. *Spotkałam Justynę w centrum i się na nią zdenerwowałam i wszystko we mnie buzowało...* westchnęłam *... wiesz jak zawsze gdy zmieniam się w wilka. A potem ona sobie poszła. Weszłam do przebieralni przymierzyć sukienkę i wyrósł mi ogon ... ja jeszcze nie opanowałam wszystkich umiejętności do końca.* powiedziałam.

*Nikt tego nie widział?* spytał mnie.

*Justyna ... ona ma filmik i ...* poczułam jak łzy napływają mi do oczu. *... i boje się że wszystkim to pokarze*

*Ciii.* przytulił mnie Matt już przed domem. *Nikomu nie pokarze ja to załatwię.* powiedział całując mnie w czoło.

Weszliśmy do domu i poszliśmy do salonu.

*A teraz pokaż się w tej sukience* powiedział Matt a na twarzy miał jedne ze swoich onieśmielających uśmiechów.

*Sukienkę zobaczysz dopiero na balu* powiedziałam. A on się do mnie zbliżył.

*Nie bądź taka.* powiedział i wziął mnie na ręce.

*Ejj! Zostaw mnie.* powiedziałam.

*Nie.* powiedział cały czas uśmiechając się. Usiadł na kanapę a mnie usadził na jego kolanach. *Pokażesz mi jak ta sukienka na tobie wygląda czy będę musiał zrobić to sam.*

*Nie. Zobaczysz ją dopiero na balu. Został tydzień* powiedziała a on zaczął mnie łaskotać

*Nie doczekam się* powiedział nie przerywając mnie łaskotać.

*Hahahaha. Przestań.* powiedziałam śmiejąc się

*Nie* powiedział zadziornie.

*Hahaha. Nie mogę już* powiedziałam a on przestał mnie łaskotać i pocałował.


Włączcie muzykę

Nagle zrobiło mi się duszno i słabo. Nie wiem czemu, to było dziwne. Poczułam że się zaraz zwymiotuję. Odsunęłam od siebie Matt'a. On spojrzał na mnie zdziwiony.

*Wszystko ok? Blado wyglądasz.* powiedział z troską.

*Tak ... to znaczy nie do końca.* złapałam się za głowę. *Duszno mi i słabo.* powiedziałam a on wstał.

*Przyniosę ci wodę.* powiedział a ja dopiero teraz zorientowałam się że pierwszy raz jestem w domu Matt.

Poczułam jak robi mi się gorąco i coś kuje mnie w serce. Bolało coraz mocniej.

*Hejejej! Nie wstawiaj!* powiedział gdy chciałam wstać. Dał mi wodę a ja się napiłam.

*Już mi lepiej* powiedziałam ale tak nie było. Nie wiem czemu skłamałam.

Księżyc przebudzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz