4

475 40 4
                                    

Wczoraj tańczyłam z Lukasem. Od razu wiedziałam to gdy go przytuliłam po raz drugi. Jego ramiona otulały mnie tak samo jak wczoraj i tworzyły 'barierę' która mnie chroniła przed złym światem.
Po całym tym zajściu wróciłam do pokoju i zatrzasnęłam się w łazience. Po moim makijażu nie było już żadnego śladu. Nie wiem co było powodem mojego płaczu. Może to, że mnie olał, może to, że stchórzyłam i nie powiedziałam mu wszystkiego od razu. Jest jeszcze jakaś szansa, że go zobaczę i poczuję to, co czułam wcześniej? Teraz inne rzeczy miały znaczenie. Nie chciałam żadnych autografów ani zdjęć.Wszystko się zmieniło. Marzyłam tylko, aby był przy mnie. Chciałam go znów przytulić jak tamtej nocy. Czy to było jeszcze możliwe?
- Ivy, wychodź już stamtąd - powiedziała Clara melancholijnym głosem.
- Teraz nic nie ma sensu! Zniszczyłam swoje szanse na wymarzoną przyszłość - odpowiedziałam jej tłumiąc płacz.
- Wpuść mnie, proszę.
Nie byłam pewna czy dobrze zrobię otwierając jej drzwi, ale przełamałam się i to zrobiłam.
- Nie przejmuj się, on na pewno wróci. Przecież mieszka w pokoju obok. Porozmawiacie jak normalni ludzie i wszystko będzie okej - powiedziała wycierając moje łzy chusteczką.
- Nic nie będzie okej - krzyknęłam.
Clara przytuliła mnie mocno do siebie. Chyba właśnie tego potrzebowałam.
- Wyjdź już z tej klitki. Jesteśmy tu, żeby się rozerwać, a nie po to, żeby płakać i się dołować.
Zrobiłam tak jak mnie poprosiła i wróciłam do pokoju. Chwilę później zaczęło mi się nudzic i powiadomiłam ją, że idę się przewietrzyć.
Wyszłam z hotelu i usiadłam na ławce, stojącej w jego pobliżu. Przed budynkiem stało dużo dziewczyn. Pewnie czekały na Lukasa i Mike'a. Nie miałam tyle sił, aby podejść do niego i z nim porozmawiać, przynajmniej nie teraz. Nie chciałam na niego patrzeć, bo nie chciałam czuć tej pustki. On szukał mnie, a ja? A ja byłam tchórzem. Odwróciłam się w drugą stronę, aby nikt z przechodniów nie widział moich łez. W pewnej chwili podszedł no mnie Mike.
- Dlaczego płaczesz ślicznotko? - zapytał troskliwie.
- Ja, ja... ja po prostu...
Nawet nie dał mi dokończyć zdania.
- Porywam Cię! - rzekł wesoło.
Chwycił mnie delikatnie za rękę i przeprowadził na drugą stronę ulicy. Znaleźliśmy się w pobliżu wypełnionej po brzegi ludzi lodziarni.
- Jakie chcesz lody?
- Truskawkowe - odpowiedziałam.
- Zaraz wracam! - powiedział Mike. Puścił moją rękę i stanął w kolejce.
W tym czasie dostałam SMS'a od Clary.

Od : Misiaczek ♡
Gdzie nam zwiałaś?

Do : Misiaczek ♡
Jestem z Mike'iem. Bardzo nalegał, żebym poszła, więc jestem.

Od : Misiaczek ♡
Aaa to życzę powodzenia :*

Do : Misiaczek ♡
Nawet go nie znam. Pewnie zrobiło mu się przykro widząc mnie smutną.

Od : Misiaczek ♡
Znowu płakałaś?

Do : Misiaczek ♡
Niee. To znaczy tak. Znaczy tak jakby. Nieważne. Muszę kończyć. Dam Ci znać jak będę wracać. Kocham Cię!

Od : Misiaczek ♡
Oki. Też Cię kocham :**

Za nim się obejrzałam Mike już był przy mnie.
- Proszę, to truskawkowe lody przygotowane specjalnie dla księżniczki - uśmiechnął się.
Ja niechętnie udwzajemniłam jego słodki uśmiech.
- To może teraz powiesz mi z jakiego powodu płakałaś?
- Lepiej nie. Nie chcę żebyś myślał o mnie jak o wariatce.
- Nigdy tak o tobie nie pomyślę.
- To bardzo miłe - powiedziałam spoglądając prosto w jego oczy.
- Śmiało możesz powiedzieć mi wszystko. Nigdy Cię nie skrzywdzę.
Jego słowa były dziwne. Znaliśmy się zaledwie 15 minut, a on mówi, że nigdy mnie nie zrani.
- Wczoraj na dyskotece pewnien zabójczo przystojny blondyn poprosił mnie do tańca.
- Lukas? - zapytał marszcząc brwi.
Kiwnęłam głową.
- Zrobił Ci coś? - zapytał ze wściekłością w głosie.
- Nie, wręcz przeciwnie. Był dokładnie taki miły jak Ty.
- Więc w czym problem, bo chyba już nic nie rozumiem?
- Bo ja dziś z nim rozmawiałam i nie przyznałam się do tego, że to ja z nim tańczyłam. Nie zdążyłam, bo nie dał mi dokończyć - powiedziałam zawiedziona.
- I z tego powodu właśnie płakałaś?
- Nie. Myślałam, ze straciłam jakąkolwiek szansę na bycie szczęśliwą. On był moim marzeniem i dalej nim jest, ale chyba od dziś należy do zakazanych marzeń - powiedziałam stanowczo.
- W takim razie pogadam z nim.
- Nie, proszę nie rób tego - powiedziałam głośno po czym energicznie wstałam z ławki.
On wstał razem ze mną. Był jak mój cień.
- Dobrze, już dobrze - powiedział i po woli przesunął się do mnie.
Ja tego wcale nie chciałam. Co prawda był miły, ale ja już byłam zakochana. Zakochana w kimś innym...

Do : Misiaczek ♡
Już wracamy. Zaraz będę!

Od : Misiaczek ♡
Dobrze, czekamy na Ciebie niecierpliwie.

Mike odprowadził mnie do pokoju.
- Dasz mi swój numer telefonu? - zapytał.
- Jasne - odpowiedziałam.
Napisałam mu ten numer na kartce, a co mi tam. Pewnie i tak nie zdadzwoni.
- Wpadnij wieczorem! - powiedział całując mnie w policzek...

O godzinie 19 nastała pora kolacji. Mój humor polepszył się od razu po spotkaniu z Mike'iem. Teraz czekała mnie jeszcze rozmowa z Lukasem. Wracając do pokoju zastanawiałam się jak mam się ubrać. Wybrałam jasne dżinsy z dziurami na kolanach i czarną bluzkę. Założyłam moje nowe, białe superstary, a włosy związałam w luźnego warkocza. Przed wyjściem popsikałam się moimi ulubionymi perfumami z adidasa. Zapukałam do drzwi, które chwilę później otworzył mi spontaniczny Mike.
- Witamy w naszych skromnych progach - powiedział.
Wolnym krokiem weszłam do ich pokoju. Znów widziałam tego samego usmiechniętego Lukasa w szarej bluzie i czarnych spodniach.
- Lukas, musimy pogadać - powiedziałam.
Chciałam być stanowcza, stąd też mój ton wypowiedzi.
- No jasne, siadaj skarbie.
OMG, powiedział do mnie skarbie! Serce zaczęło mi bić coraz szybciej i mocniej.
- To ja może was zostawię - powiedział Mike i wyszedł z pokoju.
- Dziś rano mówiłeś mi, że szukałeś dziewczyny, z którą wczoraj tańczyłeś na dyskotece.
Tak i dalej jej szukam - odpowiedział spoglądając w ziemię - ona była inna niż wszystkie. Tak bardzo mi na niej zależy, ale źle zrobiłem nie pytając o jej numer telefonu. Boję się, że już nigdy jej nie odnajdę.
- Mam na imię Ivy - powiedziałam.
- Miło mi Cię.. czekaj, czekaj...Ivy! - powiedział zmieszanym głosem...
I znów znaleźliśmy się w objęciach.

Mam nadzieję, że was nie zanudziłam.
Piszcie mi co sądzicie o tym rozdziale. Zostawcie po sobie jakieś ślady 💋 Jak myślicie, jak dalej potoczą się losy tych dwojga? ❤

Remember meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz