Uczniowie z jej klasy nieukrywali zdziwienia, kiedy brązowowłosa przekroczyła próg szkolny. Wszyscy myśleli, że przez wczorajsze jej wyczyny leży gdzieś martwa albo rozszarpana na części a cienie miały z niej obfity posiłek bo nie wróciły po resztę schowanych.
Amy jednak, odwarznie kroczyła przez szkolne korytarze. Co prawda brakowało jej tej drobnej blondwłosej osóbki która zawsze przed szkołą chodziła przy niej krok w krok. Musiała jednak być silna i nie dać się tak łatwo przeszłości. W końcu nie pierwszy raz spotyka się że śmiercią kogoś jej bliskiego. Przed Jinx, byli jej rodzice, brat i dziadkowie. Oni również zostali zabici przez cienie, wszyscy jej ukochani ginęli na jej oczach a ta nie mogła nic na to poradzić.
Dlatego od dzisiaj, brunetka postanowiła, że już do nikogo się nie przywiąże i nie straci kolejnych przyjaciół.
Usiadła do swojej ławki po czym do uszu włożyła słuchawki, zaczynają słuchać ulubionej muzyki.
Dzwonek zadzwonił idealnie na czas a nauczyciel przybył z paroma minutami spóźnienia co wykorzystywali uczniowie. Razem z nim, do klasy wprowadzone zostały dwie, podobne do siebie, czerwonowłose dziewczyny o szarych oczach. Odróżniały je tylko loki które u jednej były bardziej zakręcone.
- Moi drodzy. Powitajcie wasze nowe koleżanki... - nauczyciel, gestem ręki, zachęcił nastolatki do przedstawienia się - powiedzcie coś o sobie - sam zajął miejsce przy biurku i otworzył swój dziennik.
- Jestem Yuki, a to moja siostra Sue. Nie martwcie się, nic się nie stanie, jeżeli nas pomylicie.
- Dobrze, siadajcie na wolnych miejscach.
Jedna z sióstr usiadła w pierwszej ławce od okna a druga w środkowej ławce w środkowym rzędzie.
Nauczyciel wrócił do pierwotnego tematu, czyli lekcji matematyki.
*
Od razu po dzwonku, Sue i Yuki zostały oblężone przez część uczniów. Zadawali im mnóstwo pytań, typu skąd pochodzicie, czemu akurat tu będziecie mieszkały, wasze ulubione kolory. Bliźniaczki, dzielnie odpowiadały na zadane pytania.
Reszta klasy albo podobierała się w grupki i rozmawiała albo, tak jak Amy, słuchała muzyki na słuchawkach.
Nikt by się nie spodziewał, że siedząca z dala od reszty, cicha siedemnastolatka słucha głównie zespołów typu demonologi.
Brunetka za to bardzo lubiła ich muzykę, może była momentami brutalna czy obrzydliwa ale mimo to przypadła jej do gustu.
Jej ulubioną piosenką z ich albumu był "król szczurów" opowiadający o wampirze.
Amy, od dziecka interesowała się wszelką fantastyką i stworzeniami z nią związanymi. Jako mała dziewczynka, czesto chodziła od rana do południa w lesie aby odnaleźć wróżkę.
Jej poszukiwania niestety zdały się na nic a wróżka jak zawsze została nieuchwytna dla zwykłego człowieka.
Gwar w klasie przerwał dzwonek sygnalizujący początek następnej lekcji.~~
Z budynku wyszła cała chmara uczniów. Wszyscy po zakończeniu swoich lekcji, zmierzali w stronę swoich domów.
Ostatnia osoba, brunetka z zakrytym okiem, kierowała się gdzie indziej. Do średniej wielkości ogrodu za szkołą. Przychodziła tu co drugi dzień i podlewała wszystkie rosnące tu kwiaty i krzewy.
Napełniając konewkę kilka razy do pełna, przechadzała się przez kamienne drużki, uchlapując wodą kolorowe rośliny.
- Amy, prawda? - za jej plecami usłyszała czyjś głos.
Natychmiast odwróciła się do przybysza i zauważyła dwie bliźniaczki które dołączyły dziś do jej klasy.
Nie pewnie kiwnęła głową po czym odstawiła konewkę.
- Możesz puść z nami? - odezwała się druga z sióstr.
- Ale gdzie? - cofnęła się o krok.
- Nie bój się nas. Po prostu ktoś chciałby się z tobą spotkać.
- Jakoś mnie to nie przekonuje... - cofnęła się jeszcze bardziej.
Minęło parę sekund ciszy a następnie cała trójka wystartowała w biegu. Bliźniaczki goniły brązowowłosą ale ta była od nich znacznie szybsza i dodatkowo znała cały ten teren na pamięć.
Dopiero po paru minutach, czerwonowłose zdołały uziemić szatynkę.
- Spokojnie. Nic ci się nie stanie.
- Jakoś nie widzę. Przyszpiliłyście mnie do ziemi i wyginacie ręce - Amy wydała z siebie ledwo słyszalne sykniecie z bólu.
Napastniczki od razu odsunęły się od poszkodowanej.
- Przepraszam, to taki odruch... - jedna z nich złapała się nerwowo za kark.
- Boję się zapytać po czym wy macie takie odruchy - Amy zaczęła pocierac bolący nadgarstek.
- To jak, pójdziesz z nami?
- Wolę już więcej nie lądować na ziemi... Ale gdzie wy mnie chcecie zabrać?
- Zobaczysz, ale jestem pewna, że ci się to spodoba - Sue podniosła kciuk do góry, zachęcając brunetkę szerokim uśmiechem - Zacznijmy od nowa - wyciągnęła dłoń w stronę Amy - Jestem Sue, to moja siostra Yuki.
- Amy - brunetka również podała siostrom swoją dłoń.
Cała trójka zmierzyła w stronę bramy a nastpnie, brunetka szła w kierunku znanym tylko bliźniaczkom.
CZYTASZ
Byle Do Świtu
RandomGodzina 22 Ulice i alejki zapełniają się potworami Cienie o bezkrztałtnych ciałach Wręcz niezniszczalne Zabójcze Mordercy żywiący się ludźmi Siejący terror do 6 rano I światło tego świata Drużyna pozbywająca się cieni Zapraszam do czytania i kom...