Kise
- Waaah, [imię]cchi!
Odwróciłaś się. Z agencji modelingu wybiegła jakaś dziewczyna, łudząco podobna do Kise.
- Eee, znamy się? - zapytałaś rozkojarzona.
- [imię]cchi, to ja!
Patrzyłaś na nią/niego [wtf] z uniesioną brwią. Ryouta... Nie, niemożliwe.
- Ryouta?
- Tak! Wszedłem do mojej garderoby się przebrać i gdy spojrzałem w lustro wyglądałem tak!
Przemieniony chłopak spojrzał na siebie. Zlustrowałaś go/ją. Przed tobą stała piękna blondynka z kobiecą figurą. Miałaś ochotę zapaść się pod ziemię; twój chłopak był atrakcyjniejszą kobietą od ciebie.
- [imię[cchi, co teraz zrobię?! - zapytał/a, rozpaczając.
- Hmm... Możesz zacząć pozować do magazynów pornograficznych, wiesz, lepsze zarobki...
- [imię]cchi!
Aomine
Weszłaś do domu swojego chłopaka. Mieliście razem spędzić po południe. Skierowałaś się do jego pokoju. Otworzyłaś drzwi. Z wrażenia opuściłaś torebkę.
- O, kotek, już jesteś.
Czarnoskóra dziewczyna, oglądająca się w lustrze, spojrzała na ciebie z złośliwym uśmieszkiem.
- Mam większe cycki od ciebie - powiedział/a, macając się po piersiach.
- D-Daiki? Co to ma znaczyć?!
- Nie wiem, obudziłem się taki.
Wzruszył/a ramionami ramionami i powrócił/a do robienia różnych poz przy lustrze.
- [imię], masz ochotę na yuri? - Poruszył/a znacząco brwiami.
- DAIKI! - Rzuciłaś w niego torebką.
Kuroko
Po twoim pokoju rozniosła się melodia twojego dzwonka w telefonie. Dzwonił Tetsuya, twój chłopak. Odebrałaś telefon.
- [imię]-san, proszę, przyjdź do mnie.
Tetsu mówił bardzo szybko.
- W-w porządku - opowiedziałaś lekko zszokowana.
Rozłączyłaś się i udałaś się do domu Kuroko.
________
Drzwi otworzyła ci mama Tetsuyi, mówiąc, że chłopak nie chce wyjść z pokoju. Podeszłaś do jego pokoju i cicho zapukałaś.
- Wejdź, [imię]-san.
Wślizgnęłaś się do jego skromnego pokoju. Zamarłaś, gdy zamiast swojego chłopaka zastałaś drobną dziewczynę, siedzącą na łóżku.
- T-Tetsuya?!
Skinął/ęła głową.
- Poszedłem rano do łazienki i wtedy zorientowałem się, że coś jest nie tak. [imie]-san, co teraz?
- Nie mam pojęcia...
Usiadłaś obok niego
iej.
- Uroczy jesteś - powiedziałaś, bawiąc się jego\jej włosami.
- Dziękuję, ty też jesteś urocza, [imię]-san.
Midorima
Miałaś iść dzisiaj z swoim chłopakiem na randkę. Byliście umówieni na szesnastą pod twoim domem, na zegarze wybiła szesnasta trzydzieści, a po Midorimie ani śladu. Nie odbierał od ciebie połączeń, oburzona, postanowiłaś pójść do niego. Na szczęście drzwi jego mieszkania były otwarte. Bez ceregieli wparowałaś do jego pokoju. Zamarłaś. Na dywanie siedziała dziewczyna w okularach.
- [imię], co ty tu robisz, nanodayo?!
- E-ech? Shintaro?
Poprawił/a swoje okulary i odwrócił/a głowę, delikatnie się czerwieniąc. Uroczy, pomyślałaś, a może urocza?
- Ej, Shin, mieliśmy iść na randkę~
- Nigdzie nie idę.
Złapałaś go/ją za nadgarstek i siłą wyciągnęłaś z pokoju.
- Idziemy na zakupy~
- P-po co?!
- Kupię ci coś uroczego~ Niczym ty~
Pocałowałaś go/ją w policzek.
- Z-zamknij się, nanodayo!
Murasakibara
Było już po dwudziestej trzeciej. Nabrałaś ochoty na [ulubiony słodycz], więc poszłaś do pobliskiego marketu. Przeszukałaś wszystkie półki, a po twoim [ulubiony słodycz] ani śladu. Nagle spostrzegłaś go na samej górze półki. Próbowałaś go sięgnąć, ale byłaś za niska. W tej chwili obok ciebie pojawiła się wysoka dziewczyna, miała ponad dwa metry, (strasznie przypominała ci Atsushiego) i sięgnęła ci smakołyk.
- D-dziękuje.
- Nie ma sprawy, [imię]-chin.
Dziewczyna poczochrała ci włosy.
- Z-znamy się?
Odskoczyłaś od niej.
- Nie poznajesz mnie, [imię]-chin? - wydął/ęła usta.
- Atsushi?!
Skinął/ęł głową.
- A-ale jak...?
Byłaś zszokowana.
- Skąd mam wiedzieć? Poszedłem do toalety i zorientowałem się, że czegoś mi brakuje.
- O-okej.
Zawstydziłaś się lekko.
- Odprowadzę cię do domu. O tej godzinie jest niebezpiecznie.
- W porządku.
( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
CZYTASZ
What if...? Kuroko no Basket Scenarios PL
Hayran KurguScenariusze z Kuroko no Basket. [zawieszone do wakacji]