Posłuchajcie tego Ja sie w tej melodii zakochałam 😍
AMANDA *
Poszłam sie z nim spotkac tam gdzie sie umówiliśmy na plazy i co nie bylo go nie przeszedł. Czekałam 2 godziny mogla bym czekac jeszcze dłużej ale o 21 pierwszej miala byc na lotnisku. Tak bardzo chciałam go zobaczyć tak bardzo chciałam go dotknąć,chodź wiedziałam ze on jest dla mnie juz zakazanych jest zakazanym owocem teraz będziemy rodzina baratem i siostrą...Mam powiedziala ze Patryk wie o tym ze wyjechała i wie gdzie i ma sie odezwać do mnie tak bardzo chciała usłyszeć jego glos miski i taki męski,gdy go słuchałam to az dostawałam gęsiej skórki.
-Am ogranij sie nie możesz go kochać nie możesz teraz jest on twoja rodziną,zapomij o nim zapomij znajdzie sobie dziewczynę później zostaną małżeństwem i będą szczęśliwi bede mieli dzieci a później wnuki jezeli on bedzie szczęśliwy to ja tez ale chyba sie w nikim juz nie zakocham on pozostanie w moim sercu jako zakazany owoc-mowilam do siebie w myslach ale to nic nie pomogło jeszcze bardziej bylam w dołku siedzialam w samolocie juz 30 min jeszcze godzina i bede na miejsce.Sama w obcym kraju nie znając prawie języka. Mame i to dziecko co nosiła w łonie zobaczę dopiero za 4 lata po skoczonej nauce,a co najgorsze JEGO nie bede widziała 4 lata I w tej chwili łzy zaczely mi leciec ale ich nie starłam tylko plakalam coraz bardziej,jak to przeżyję mam nadzieje ze chodciaz sie odezwie do mnie.
PATRYK*
Nie ma juz jej siedzę pod jej bolkiem w aucie i myślę gdzie ona może byc jej mama nie chce mi powiedzieć mowi tylko ze wyjechał zmieniła nr i nie wróci zbyt szybko.Ale dlaczego wyjechała dlatego mialem jej dzisiaj wszystko powiedzieć całą prawdę o moim ojcu o nas ze jaką kocham najbardziej na świecie ze nie wyobrażam sobie bez niej zycia a teraz wszystko szlak trafił nie ma jej. Dlaczego mi nie powiedziała ze wyjeżdża na pewno o tym wiedziała szybciej.
Nagle po moim policzku zaczęła lecieć łza,a za nimi kolejnej i tak coraz więcej na mysl ze mojej Am nie ma juz kolo mnie ze jej nie zobaczę a co najgorsze jej mataka nie chce mi powiedzieć gdzie ona jest.
AMANDA*
Jestem juz na miejsce a dokładnie w Barcelonie a moja szkola znajduję sie w Murciji kilkanasie godzin od Barcelony. Na lotnisko po mnie przyjechała nauczycielka,która troche umie polski. Gdy byliśmy juz na miejscy zaprowadziła mnie mojego pokoju w akademiku i zostawiła.Nie wiem co mam robic bo do rozpoczęcia roku zostało jeszcze troche czasu. Nie znalam ani języka ani ludzi i na dodatek sama mieszkałam w akademiku.
Na biurku lerzała broszurka szkoly w jezyku angielskimi a z anielskiego cos tam umiałam. Na broszurce pisało ze to szkoła katolicka z wysoką dyscypliną, Bartek to zrobił na pewno specjalnie. Ale to mi nie przeszkadzało w sumie bo do kościoła chodzę.
Wyjrzałam przez okno i ujrzałam piękny park,postanowiłam wiec wyjść i sie przejść ubrałam spódniczkę w kwiaty niebieską krótka bluzkę do tego sandaly w koloże podrowego różu i wyszlam na zewnątrz budynek w którym mieściła sie szkoła i akademii byl ogromnym,budynek byl w stylu gotyckimi strzeliste wierzę i duże okna.Szlam w stronę stawu, którego widziłam patrząc przez okno.
Usiadłam na lawce i znowu pomyslałam o nim.
Nie wytrzymałam i chcilam.zadzwonić do niego ale w telefonie nie wiem dlaczego nie miałam jego numeru ale jakim cudem przecież jeszcze go podpisywała. A do mamy nie chcialam do niej dzwonić nie chciałam jej znav jednym słowem nie nawidzę jej jak ona mogla posłuchać tego idoty jak on mogl mnie uderzyć i mnie szantarzowac jeszcze, naj wyraźnie dla mojej mamy nic nie zmęczyłam nic, bedzie mial teraz to dziecko z tym damskim bokserem i musiała sie mnie przez pozbyć.Znowu zaczęłam plakac zwinełam sie w kłębek i tak siedzial dopóki słońce nie zaczęło zachodzić. Dopiero w tedy otarłam łzy i ruszyłam w strone akademika.
Gdy bylam juz na schodasz i mialam wchodzić do środka zaczepiła mnie starsza pani i zaczela cos do mnie krzyczeć ale ja nic nie rozumiałam bo to bylo po hiszpańsku. Złapała mnie za rękę i prowadziła do mojego pokóju,wepchneła mnie do środka cos krzyknęła i wyszła usłyszałam ze zamyka je na klucz podeszłam do drzwi chwyciłam za klamkę ale były zamknięte.Wkurzyłam sie strasznie jak tak mozna to jest wbrew prawu tak nie można.
Zauwazyłam ze łazienka jest w pokóju wiec poszłam sie wykąpać wzięłam ciepla kompile później sie rozpakowałam i położyłam spać przed zaśnięciem myślałam o nim tak bardzo chciałam sie do niego przytulić poczuć jego zapach usłyszeć jego męski głos. Mama mówiła ze zadzwoni czekałam dzisiaj caly dzien na jego telefon ale nic moze jutro zadzwon ale dlaczego ja nie miałam jego numeru co sie stało przecież go nie usuwałam.I zasnełam bo bylam bardzo zmęczona z nadzieję ze on jutro zadzwoni.
PATRYK*
Dzwoniłem do niej ale pojawia mi sie informacja nie ma takiego numeru co jest grane. Czy ona wyjechała nic nie mówić.Mogl bym ojca spytac ale w tedy mogl by cos zaczac podejrzewac a tego bym nie chciał dla nas obojga.
Bylem juz w domu gdy moj ojciec wszedł mi do pokoju i oznajmił ze bedzie ojcem dziecka Klary i za niedługo biorą ślub i wszedł.
A ja sie poczułm jak bym dostał w twarz,nie mogłem w to uwierzyć co on gada ja i Amanda nie możemy byc rodziną ja ją kocham chcialem z nia założyć własną rodzinę a nie teraz byc rodzeństwem nie to nie może byc prawda.Wybiegłem z pokoju i pobiegłem do mojego ojca.
- tato ty to na serio mówisz
-tak
-ale jak to no tato ty masz juz swoje lata
-i co z tego. Bedziecie teraz rodziną z Amandą nie cieszysz sie?-zapytał z tym swoiem uśmieszkiem zwycięstwa.-nie nie cieszę sie to jest najgorsze co mnie w życiu spotkało nie nawidze cie ja kocham Amande-bardzo chciałem to powiedzieć ale sie balem ze skoczę tak jak ciocia.
-tak tato ciesze sie- powiedziałem i ruszyłem do swojego pokoju.
-PATRYK pamiętaj jezeli sie dowiem ze cos cie łączyło albo łaczy z Amandą to wiesz cos sie stanie prawdą? -powiedział
-tak pamiętam
-to dobrze i nie pytaj więcej Klary gdzie ona jest bo nidy sie nie dowiesz nigdy.Nic mu nie powiedzialem tylko trzasnołem drzwiami i weszlem do pokoju coraz bardzkiej bylem zagubiony nie wiedziałem co sie dzieję dlaczego to wszystko spotkało akurat mnie dlaczego nie moge być szczęśliwy z nia dlaczego mam takiego ojca i dlaczego nic mi nie powiedziała ze wyjeżdża nie wiadomo gdzie i nie wiadomo na jak długo.
-mamo czego cie tu taj nie mam?dlaczego mnie zostawiłaś z tym człowiekiem? -mowilem do zdjecia mojej mamy-tak bardzio mi ciebie brakuję.Mamo tato zniszczył mi zycie prosze nie opuszczaj mnie daj mi znak ze jesteś przy mnie proszę. Lzy po raz kolejny zaczely mi lecieć. Mamo ja ja kocham Amandę ale nie możemy byc razem przez ojca bez tego psychopate,który jest nie obliczalny. Ja nawet nie wiem gdzie on jest wyjechała nic mi nie mówiąc.
kurwa gdyby nie ojciec i ta jego praca zdarzył bym na spotkanie z nia moze w tedy by mi powiedział ze wyjeżdża a ja bym jej powiedział ze ja kocham i cala prawde o moim ojcu. Skulilem sie na łóżku przytuliłem zdjęcie mamy i zaspałm.
******
Przepraszam za bledy ale nie mogłam sprawdzić
Jest was coraz więcej a ja mam coraz większą motywację zeby pisac kocham was 😄😘
CZYTASZ
Tylko Bądz! [ZAWIESZONE ]
RomanceAmanda zakochuje sie w Patryku z wzajemniscia czy ich miłosc jest na tyle silna żeby przetrwać o co dla niech szykuje los? Czy rozstanie nie zniszczy ich uczucia? O tym przekonacie sie nie bawem ;) To jest moje pierwsze opowiadanie i ilczę na wasz...