V

23 1 0
                                    

PATRYK *
Bardzo byłem ciekawy o co moze jej chodzi ona w tedy szepnęła mi do ucha
- pragne cie Patryk- w jej oczach ujrzałem ogniki,ktorych nigdy wcześniej nie widziałam co to mglo byc?
Miłosc?
Pożądane?
A moze wszystko na raz?
Czułem to samo co ona mialem juz ja pocałować ale naglr usłyszeliśmy jak ktoś schodzi po schodasz.

Odskoczylismy od siebie w samą pore bo jej mama stanęła przed nimi
- wy dopiero wróciliście? -powiedziała przecierając oczy
- tak,a czego ty nie śpisz? -spytała dziewczyna
- pic mi sie chce chyba przesadzialam z alkoholem-mowila z lekka chrypką-ale wy juz idzie spac dla Patyka rozłożyłam materace-rękę wskazała miejscem gdzie mam spac i odeszł z butelką wody do pokóju.

AMANDA*
CZEGO moja mama musiała zepsuć taki moment? Bylam na nia wściekła ale patryk obją mnie i przciagnol do siebie i pocałowała krótko ale namiętnie zaczelo mi sie kręcić w glowie z wrażenia.

-kochanie idz sie wykąp-mówił seksownym głosem - a ja pojde do drugiej łzięki a później sie spotkamy u cb w spokoju co ty na to?

PATRYK*
Ona pokręciła głowa a ja nie wiedziałem dlatego.

W jednej sekundzie złapała mnie za kark przyciągnęła do siebie i szepnęła.
-chodzi ze mna nikt sie nie dowie-szepnęła tak słodko ze az moj przyjaciel sie obudził
-kochnie nie mozemy to zbyt ryzykowne nasi rodzice moga nas usłyszeć -mowilem patrzac jej w oczy i sie powoli w nich zatracałm w jej piekny spojrzeniu,w ktorym bylo tyle porządnia.
-kochanie proszę zrob to dla mnie kocham cie- po tych słowach wpila sie w moje usta tym razem to ona przejęła dowodzenie przegryzła moja wargę a ja cicho jeknelem a ona wsadziła mi jezyk do ust.

AMANDA*
Jego rece błodzily po moim ciele az nagle złapał mnie za pośladki i podniósł do góry a ja oplotlam go w pasie nogami i jeszcze bardzor przyciągnęła do sobię tym razem to on mi przegryzł wargę az krew mi leciała.
-Am przepraszam nie chciałem-i zaczol ssać tam gdzie leciala krew.
-nic sie nie stalo -mowilam ledwo łapiąc oddech- pragne cię-powiedziałam jeszcze raz.
-ja tez cie pragnę-mowil mówić miedzy pocałunkami - jesteś pewna ze tego chesz
- Tak chce zebyś byl moim pierwszym chce to z tb zrobić -oderwałam sie od jego ust i szeptlam mu do ucha jednocześnie przegryzajac mu płatek ucha.

-Am przestań bo wiesz jak to sie skończy -powiedział.
- wiem kochanie prosze chodzi-chwilam go za rękę i poszliśmy na górę. Otworzyłam drzwi do toaleta on posadzil mnie szawce ja rozszerzyłam nogi i przybliżył sie do mnie siebie i zaczol całować po szyji,ssał ja i robił malinki a ja sie cala telepałam w jego ramionach z podniecenia on to chyba poczuł bo jego uścisk stal sie jeszcze bardziej mocniejszy jego cialo sie spielo a ja zaczelam lekko ciągnąć go za włosy.

Nagle usłyszałam ze odkręca wodę postwil mnie na posadzkę i zaczol dobierać najpierw mnie później sobię az byłyśmy w samej bielizniej ja miałam na sobie czarny stanik i korokowe majtki a on czarne bokserski, ktore idealnie opianly jego męskości.

Oddalił sie odemnie i pożeral mnie wzrokiem patrzył na mnie i zatrzymał sie na moich piersiach byly dosc duze i jemu to sie chyba podobały.

PATRYK*
ZOBACZYŁEM ze sie czerwieni ale nie moglem oderwać wzroku od jej piersi byly piękne takie jakie lubię podejrzewam ze miseczka C.

Gdy skonczylem podziwiać jej cialo sporzalem w jej piękne oczy nie przeszkadzały mi jej rumiece kochałem jej w tedy wiedzialem ze sie zawstydza i ze mnie pragnienie.

Weszliśmy pod prysznic w bieliźnie woda zaczęła spywac po naszych ciałach.
Chwyciłem ja w talii i podeszłym do niej.
-kocham sie Amanda.. kocham-po tych słowach wpiła sie w moje usta a ja zdjełem jej stanik i jeszcze bardziej ja przyciagnełem do siebie byla tylko moja moja Amanda...
- Amanda na pewno chcesz tego? -jeszcze raz ja spytalem dla pewność.
-oczywiście-ledwo stała na nogach ledwo mowil tak mnie pożądała.

Ona zdjęłam mi bokserki a ja jej piekne koronkowe majtki.
Złapałem ja za jej zgrbyn tylek i go scisnolem na co on jekneł podniosłem ja do góry i oparłem o ścianę.
Zaczęliśmy sie całować jeszcze mocniej jeszcze namietnije.

AMANDA*
Zaczęliśmy sie całować jeszcze mocniej jeszcze namietnije.
Czulam ze za raz eksploduje.
I w tedy zapukał ktoś drzwi.

***
Przepraszam jezeli komus zepsułam idelany moment.
Ale cóż życie juz takie jest pelne niespodzianek.
Chciał bym pozdrowic te osoby co czytaja moje opowiadanie to dla was pisze tylko dla was.
Nastepny rodziłam moze sie pojawić jeszcze dzisiaj albo jutro po południu
Pozdrowiam milego wieczoru ;*

Tylko Bądz! [ZAWIESZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz