Rozdział 8.

14.2K 354 3
                                    

Minęły 3 dni a my się do siebie nie odzywamy. Jest piątek. Wiem, że będę tego zadowala, to zrobię. Zaproponuje mu to. I nawet jeśli będzie chciał tej rzeczy zrobię to.
Mike siedzi przed telewizorem i rzeźbi.
-Mike możemy porozmawiać.
-O czym chcesz rozmawiać.
-Wyłącz telewizor.
-Okej....
-Uratowałes mnie.
-Może być.
-Chce dla ciebie coś zrobić żeby się odwdzięczyć.
-Taaaa i co chcesz zrobić?
- To pytanie do ciebie. Co chcesz żebym zrobiła? Zrobię wszystko.
-Naprawdę WSZYSTKO?-Gdy to mówił zauważyłam dziwny błysk w jego oku.
-No wiesz do ognia nie skacze ale ok.
-Haha -Oboje zaczęliśmy się śmiac. Po raz pierwszy widziałam jak się śmieje. Tak szczerze. Gdy się uspokoiliśmy odpowiedział juz poważnym tonem i znowu z błyskiem.
- Mhm podoba mi się.
-A więc co mam zrobić szefie?
-Jest godzina 17:09. Do 17:09 jutro będziesz robiła wszystko co ci będę kazał.
-Pana życzenie dla mnie rozkazem.
-Mam pierwsze. usiądź mi na kolanach.
-Wiedziałam, że tak to się zacznie. Ok
Wykonałam jego polecenie. Odrazu mnie objął i pocałowal. To był mój pierwszy pocałunek. Mocny, stanowczy przepełniony pożądaniem. Przejechał językiem po mojej dolnej wardze a ja instynktownie dałam mu dostęp. Załapalam go za włosy i zaczęłam lekko ciągnąć końcówki. Wydał z siebie cichy jęk, który mnie cholernie podniecił. Po chwili jego ręce zeszły z moich pleców na tyłek na co ja wydałam jęk. Jemu też się spodobało. Otarł się kroczem o moje i przestał całować. Nie mogłam powstrzymać oddechu.
-nieźle całujesz.

Bad Boy Love Sex  // Dengerous Love Cz. IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz