Marskość naszego sumienia

73 16 4
                                    

Marskość naszego sumienia

Rak ohydnych uczynków

Dżuma zepsucia ludzkości

Kiła naszych wartości


Najgorsze ze wszystkich chorób

To nie te żrące ciała

(One najwyżej zabijają)

A te toczące duszę


Niestety czasami bywa

Że duszy się nie leczy

Bo ona właśnie umarła

W chodzącym trupim ciele


Robaki toczą jej truchło

Składają swoje larwy

Wyjadają martwą duszę

Profanują tę świętość


Śmierć wartości to śmierć duszy

Uważajcie bracia moi

Tej choroby nie wykryje

Żadne z ludzkich badań


Odkryć możesz ją tylko Ty

W skrytości swego serca

Pozostając całkiem szczerym

Z umysłem Twego życia

Poezja. Po prostu...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz