~ Dzień i Noc ~

3K 293 118
                                    

Nie mogłem uwierzyć w moje/go szczęście/pecha. Jak kto woli. Na siłę wepchnięty do pokoju z facetem, który nie wiadomo czy jest gejem, czy nie. No po prostu lepiej być nie mogło. Oczywiście. No po prostu cudnie.

-Udana ta twoja kuzynka - Powiedział ze śmiechem Hiroki.
-Łał! Nie wiedziałem! - powiedziałem z sarkazem. Nie wiem czy mam być jej wdzięczny czy nie...
-No już, już. Po co ten sarkazm? - spytał nie przestając chichotać.
-Mam dziś sarkastyczny humor - powiedziałem z przekąsem.
-Zauważyłem - Czym on sobie ze mnie żartuje?!
-Przestaniesz wreszcie chichotać?! - Ups. Wściekłem się.
-Ejejej, spokojnie - Hiroki złożył ręce ręce geście o obronnym

***
Po jakiś dwóch godzinach zaczęło mi się robić zimno.

Trząsłem się lekko z zimna co Hiroki chyba zauważył bo podał mi swoją kurtkę. Przyjąłem ją i kiwnąłem głową w podzięce. Z tego co czuje na policzkach mam tam czerwone wypieki. Kurwa.

-Miho za co?! - Krzyknąłem w myślach. Jak mogłaś?! Przecież mnie kochasz! Miho! Kurwa!

~ W tym samym czasie. Perspektywa Miho ~

Siedziałam na ławce wpatrując się w piękny duży stawik. Jest taki piękny podgrzewany przez promienie słońca. Nawet nie zauważyłam kiedy ktoś się do mnie dosiadł.

-Hej - Po głosie zgaduje, że to chłopak. Spojrzałam w jego stro...ne. NO CHYBA NIE.

-Wypieprzaj Pan - Powiedziałam prosto z mostu.

-A-Ale ja nie jestem taki zły... - NO NIE. WCALE.

-Spadaj. Bo ci tak przykurwie, że własna matka Cię nie pozna - Powiedziałam z psychopatycznym uśmiechem

-Wow, straszna jesteś - Powiedział - Zluzuj się trochę

-...Jak bardzo chcesz umrzeć? - Spytałam z powagą

-Nie chcę zginąć w ogóle - Powiedział nieco zdziwiony moim pytaniem.

-To spierdalaj. Teraz. - Powiedziałam bardziej ostro niż planowałam.

-...A-Ale

-Jestem tępy czy nie rozumiesz co się do Ciebie mówi?! - Wykrzyczałam mu prosto w twarz.

Widziałam na niej smutek pomieszany ze zdziwieniem. Ten gość chyba sobie żartuje. Najpierw robi Kunie takie...jakie rzeczy? W sumie to co on zrobił? (W sumie to sama nie wiem... Zapomniałam xD dop.auto)

-Ty... - Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Zawsze broniłam Kuny, nieważne co się stało. Chociaż teraz nie za bardzo rozumiem powody.

TA SCENA ZOSTAŁA USUNIĘTA Z POWODU ZBYT DRASTYCZNYCH TREŚCI.

~ perspektywa Kuny ~

Siedziałem pod ścianą wpatrując się w podłogę. Kurtka Hirokiego była taka ciepła...

-Co tak siedzisz cicho? - Odezwał się nagle Hiroki
-Nie wiem... - Powiedziałem cicho. Tak naprawdę wiedziałem. Nie wiedziałem jak mam traktować uczucia do Hirokiego. Z jednej strony chciałem być dla niego kimś więcej, a z jednej nie chciałem psuć naszej przyjaźni.
-Ej wszystko okej? Wyglądasz na zmartwionego... - Powiedział podchodząc do mnie.
-Wszystko okej... - Powiedziałem wciąż patrząc na podłogę.
-Wiesz, że możesz mi powiedzieć...no nie? - Powiedział i posłał mi z lekka nerwowy i przyjacielski uśmiech.
-Taa... - Odpowiedziałem krótko
Hiroki jeszcze coś tam do mnie mamrotał, ale nie do końca słyszałem co. Chyba byłem zbyt wyczerpany całym tym dniem. Nawet nie zauważyłem kiedy zmożył mnie sen.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Zastanawiam się czy nie zawiesić tego opowiadania... I nie zacząć jakiegoś nowego...lepszego i bardziej dopracowanego. Chyba tak zrobię.

you're mine Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz