Tony
Hym... w sumie to szkoda, że musiałem się z nią tak szybko rozstać, ale przecież mam jej numer. Może jak do niej zadzwonię to zgodzi się spotkać nie tylko na naukę z fizyki. Po kilkunastu minutach wróciłem do domu i zszedłem do garażu, by stamtąd udać się do pomieszczenia, w którym mam swój mały warsztat. Wziąłem przygotowany metal i spawarke. Zacząłem łączyć elementy i już po dwóch godzinach widziałem zarys zbroi. Teraz tylko udoskonalić wygląd i dodać kilka "zabawek".
W trakcie robienia hełmu trochę zgłodniałem, więc poszedłem zrobić sobie kanapkę. Spojrzałem na zegarek była trzecia w nocy, a zacząłem gdzieś około 17, ale ten czas szybko zleciał, a ja nawet nie jestem w połowie dlatego nie mogę pozwolić sobie na zbyt długą przerwę. Skończyłem jeść i odstawiłem talerz na stolik i czym prędzej zabrałem się do roboty. Około piątej poczułem ból przy implancie co oznaczało, że zbyt długo go ignoruję. Podączyłem implant do ładowarki i wróciłem do pracy przed 14 zbroja była w pełni skończona, a ja wykończony. Wróciłem do pokoju. Kładąc się na łóżku wybrałem numer do RhodeyegoRhodey
Robiłem lekcję, gdy mój telefon zaczął dzwonić. To Tony.
-Cześć Tony. Coś się stało?
-Skończyłem projekt
-Super. Gratuluję
-Jest super
-I co kiedy testujesz?
-...
-Hej ! Jesteś tam ?- odpowiedziały mi dźwięki chrapania- Zasnąłeś... w takim razie słodkich snów- Rozłączyłem się i wróciłem do lekcji.Pepper
Właśnie wróciłam do domu i co widzę. W domu jest ojciec. Świat oszalał czy co ? Zawsze był późno w nocy, a tu już w domu popołudniu ?
-Hej tato co Ty tak wcześnie w domu robisz ?
-Eee ja ? Po prostu teraz nie ma za bardzo co w siedzibie robić więc wcześniej mnie wypuścili
-Aha- nalałam sobie soku i siadłam przy stole- Ty mnie okłamujesz
- Pepper oszalałaś ? Ja bym miał Cię okłamywać ?
- Tak Ty, a powinno być na odwrót
-Pepper przesadzasz
-Wcale nie przesadzam
Zadzwonił telefon, podeszłam do niego by go odebrać, gdy nagle ojciec przechwycił słuchawkę.
-Halo ? Dobrze. Zaraz będę
-Kto to ?- oparłam się o framugę drzwi
-Nikt ważny. Muszę wracać do pracy. Do później słońce
- Znów to robisz...
-Co robię?
-Kłamiesz- nic nie odpowiedział i wyszedł z domu
Pobiegłam do jego pokoju i odpaliłam komputer. Może coś znajdę. Weszłam na jego pocztę i znalazłam dziwne wiadomości, które oczywiście przeczytałam. Włączyłam komputer i postanowiłam jeszcze pogrzebać w rzeczach. Otworzyłam szuflada biurka i wyciągłam z niej trzy teczki dwie podpisane FBI i jedną nie podpisaną i oczywiście poszła na pierwszy ogień do przejrzenia. Otworzyłam ją i zaczęłam przeglądać były to dokumenty ze Stark International. Byłam na maksa zdziwiona i nie tylko tym, że były to projekty broni. Ejj zaraz ? Od kiedy oni produkują broń? Wujek Internet pomóż. Wpisałam nazwę firmy i weszłam w jej historię. Firma kiedyś produkowała broń, więc wychodzi na to, że to są stare projekty, ale po co Ci one ? Tato w coś Ty się wpakował? Usłyszałam, że ktoś otwiera drzwi, szybko zamknęłam teczki w szufladzie i jak nigdy nic wyszłam z pokoju, by ukryć się w swoim i udawać, że cały czas tu siedzę. Siadłam przy biurku i wziełam pierwszy lepszy zeszyt i książkę udając, że odrabiam lekcję.
- Hej słońce przeszkadzam ?
-Nie, a coś się stało?
-Nie nic tylko przyszedłem spytać się czy jesteś głodna
-Tak trochu
-Kupiłem po drodzę pizze
-No to co mu tu jeszcze robimy ?
Zeszliśmy do kuchni i zaczęliśmy jeść, a ja chcąc, nie chcąc wpatrywałam się w tatę
-Coś nie tak ? Mam coś na buzi ?
-Nie nic, tylko się zamyśliłam- I tak Cię rozszyfruje. Przede mną nic nie ukryjesz.
-Czyż by moja mała córeczka się zakochała?
-Coś Ty tato. Ja ? Nie ma nikogo takiego kto by zasłużył na mój czas
-Kto jest tym szczęściarzem?
-Nie ma żadnego szczęściarza
-Dobra. I tak ojciec wie swoje- puścił mi oczko
Haaa już Cię mam próbujesz uśpić moją czujność, ale ja się tak łatwo nie dam. Jutro się dowiem, co Ty tak na prawdę robisz. Zjadłam do końca moją część pizzy i wsadziłam talerz do zmywarki po czym poszłam po rzeczy do pokoju i się umyć. Po kąpieli położyłam się do łóżka i znalazłam piosenkę z radia.Tony
Obudziłem się następnego dnia i pierwsze co poszedłem się umyć. Po wyjściu z łazienki zadzwoniłem do Rhodeyego.
-Hej pomożesz mi w testach zbroi
-Z chęcią, ale to dopiero po szkole
-Szkoła... jak to okropnie brzmi
-Proszę, nie denerwuj mnie
-Okay to po szkole zadzwoń to podjadę po Ciebie
-Umiem chodzić
-Ale będzie szybciej
-Chłopie jeździsz jak wariat
-Nie przesadzaj
- Ja się dziwię, że jeszcze Ci nie zabrali tego prawka. Ok ja już muszę na lekcje lecieć
-Okay
Zszedłem na dół by jeszcze raz zobaczyć moje dzieło i sprawdzić czy wszystko działa jak należy. Aha muszę jeszcze sprawdzić zależność między komputerem, a zbroją. Okay komputer ma pełny dostęp do zbroi. Za kilka godzin wreszcie będę mógł ją przetestować.Rhodey
Biegłem w stronę klasy, gdy napotkałem się na Pepper.
-Hej znów kłopoty
-A co innego ?
-Chodzący kłopot
-Jak się nie pośpieszysz to też je będziesz miał. Prof. Klein jest u dyra by na mnie nakapować i nie sprawdzał obecności więc nie skapnie się, że cię nie ma
-Dzięki twoje wpadanie w kłopoty jest czasem przydatne.
Gdy skończyły się lekcję zadzwoniłem do pirata drogowego by po mnie podjechał.
-Hej już skończyłem lekcję
-Świetnie to ja już jadę
-Czekam i przez ten czas się pomodle
-Na serio tak źle się ze mną jeździ?
-Źle? To mało powiedziane
Po kilku minutach Tony był już pod szkołą, gdy mieliśmy odjeżdżać przed maską samochodu pojawiła się Pepper. Tony wybiegł z auta.
-Boże Pepper nic Ci nie jest ?
-Zawału bym dostała. Tony ? Co Ty tu robisz ?
-To wy się znacie ? - wtrąciłem się do ich rozmowy
-Tak wyszło- odpowiedział Tony wzruszając ramionami
-A ja mogła bym się spytać o to samo
-Podwieść Cię do domu
-Emmm...
-Ostrzegam jeździ jak pirat
-Obiecuję, że będę jechał wolno
-Na pewno ?
-Tak
-Już to widzę
-Rhodey siedź cicho
-No okay, ale jak nas pozabijasz to zabije Ciebie -pogroziła mu palcem i zajęła miejsce w aucie.Tony
Odwieźliśmy Pepper pod dom i pojechaliśmy do mnie. Widziałem cały czas uśmiech na twarzy przyjaciela co mnie strasznie irytowało, bo ja już wiem co mu po głowie chodzi.

CZYTASZ
My Hero
FanfictionNastoletni Anthony Edward Stark realizuję swój plan i buduję pierwszą zbroję Iron Mana. Jego ojciec Howard Stark na początku jest temu wszystkiemu przeciwny, ale gdy widzi ile dobrego syn dzięki zbroi zrobił postanawia mu w tym pomagać. Tony z czase...