Pepper
Po meczu, gdy tylko wróciłam do domu postanowiłam wziąć szybką kompiel i iść spać. Po tym całym dniu byłam padnięta. Poszłam do pokoju po piżamę i ręcznik oraz kosmetyczkę, w której miałam różne kosmetyki w czym między innymi wazeline, ostatnio używam jej tonami, bo zaczęły strasznie pękać mi usta, krem do rąk i wiele innych. Nalałam wody do wanny, a następnie zanurzyłam się w niej po uszy. Po kilkunastu minutach byłam gotowa do spania. Na szczęście jutro sobota więc się wyśpię. Sprawdziłam jeszcze telefon i oddałam się w ręce Morfeusza.
Tony
Wracając do domu dużo myślałem, nie wiem co mi za pomysł wpadł by konkurować z Pepper w koszykówkę, przecież ja nawet sportu nie lubię, chyba że chodzi o piłkę nożną i siatkówkę to już inna sprawa, ale koszykówka, kto mądry w ogóle ją wymyślił. Gdy doszedłem do domu wszędzie były pogaszone światła prócz w pokoju taty. Tam paliła się lampka, a z głową na biurku spał ojciec. Nie chciałem go budzić, więc wziąłem koc z sofy przykrywając nim tatę, zgasiłem lampkę i wyszedłem z pokoju. Będąc już w swoim zaciszu postanowiłem wziąść się za nowy projekt zbroi, miałem wiele pomysłów jak niewidzialna czy też dająca możliwość przebywania w kosmosie. Po kilku godzinach poczułem ból przy implancie co oznaczało, że muszę się naładować i odpocząć. Wziąłem przenośną ładowarkę i ściągnąłem koszulkę po czym kładąc się na łóżku połączyłem mechanizm, a nie długo po tym zasnąłem.
Pepper
Jak na mnie to obudziłam się bardzo wcześnie. Było zaledwie w pół do 10, próbowałam jeszcze zasnąć, ale uniemożliwił mi to hałas z kuchni. Nie zastanawiając się długo zbiegłam na dół by sprawdzić co się dzieje, wychodząc do kuchni zobaczyłam ojca, który szukał czegoś w szafce z garnkami.
-Hej tatku. Czego szukasz?
-Hej skarbie. Wiedziałeś może małą patelnię
-Tak była w zmywarce
- Oo. Jak Cię obudziłem to przepraszam -wyciągnął patelnię i zaczął wycierać ją szmatką, a ja wyciągnęłam dwa kubki na herbatę
-Zjesz jajko ?-zapytał odwracając się w moją stronę
-Nie, nie lubię
-Od kiedy- nic nie odpowiedziałam tylko wzruszyłam ramionami i nalałam wody do czajnika. Po kilku minutach miałam herbatę i udałam się z powrotem do mojego pokoju
Tony
Właśnie sobie słodko spałem, gdy mój telefon zaczął dzwonić, spojrzałem na wyświetlacz telefonu. Rhodey
-No...
-Stary Ty płaczesz?
-Nie spałem, a co ?
-Od kilku nastu minut dzwoni alarm w zbrojownii, a Ty głuchy sobie śpisz!
-Tak jakoś wyszło. A co się dokładnie dzieje ?
-Jakieś dwa przebierańcy pustoszą bank, a policja nie może nic zrobić
-Ok zaraz będę
Zapominając o koszulce wybiegłem z pokoju w stronę garażu. Kod i jestem w środku
-A gdzie koszulkę zgubiłeś? -spojrzałem zaskoczonym wzrokiem na klatkę piersiową
-Eee... w praniu -powiedziałem głupkowato drapiąc się po karku
-Dobra nie ma czasu. Leć
Ubrałem zbroję i po kilkunastu sekundach byłem już w powietrzu. Cudowne uczucie.

CZYTASZ
My Hero
FanfictionNastoletni Anthony Edward Stark realizuję swój plan i buduję pierwszą zbroję Iron Mana. Jego ojciec Howard Stark na początku jest temu wszystkiemu przeciwny, ale gdy widzi ile dobrego syn dzięki zbroi zrobił postanawia mu w tym pomagać. Tony z czase...