26

96 10 8
                                    

Dzisiaj spróbuję napisać dłuższy rozdział caaalutki z perspektywy Vii. Ja wiem że wy się cieszycie!
Myślicie że Vii to tylko wytwór mojej jakże barwnej fantazji?
Pomyłka!
Obczjcie prof. Vii który już wiele razy wam podsówałam (chamska reklama)
IraNoir. Świetna osoba.
Polecam. Magda Gesler.
Rozdział zawiera zboczone teksty oraz chamski podryw!!
Jedziemy z tym koksem!!
Vii pov.

Siedziałam w parku i pisałam z Francisem na FB.
Ja: A ona takie że on nachlany
Francis: Ludwig się upił?! Na ja nie wierzę!
Ja: Nie wierzyłam póki nie zobaczyłam
Francis: Od kiedy ty Bilbię cytujesz?
Ja: Co?
Francis: Nic
Ja: No ja mam nadzieję
Francis: Na to że cię kiedyś przelecę?😉
Ja: Nie! Ja mam Arthura!
Francis: Zdradzasz mnie?!😲
Ja: To nie tak jak myślisz!! Poczekaj.. MY NIGDY NIE BYLIŚMY ANI NIE BĘDZIEMY RAZEM!!!
Francis: No nie denerwuj się tak! Złość urodzie szkodzi ;)
Ja: OMG... Ja kończę. Lecę na spotkanie z Arthiem!
Francis: Zdradzasz mnie z moim mężem?!
Ja: No comment. Pa
Francis: Żegnaj
Victoria is offline
Schowałam telefon i warknęłam na słońce
-Przestań świecić tak mocno..
Wstałam niechętnie i zaczęłam przechadzać, czekając na Arthura. Mijałam wiele znanych mi osób, Torisa i Feliksa, Gilberta, Ludwiga z Ann na barana (Ona spała a on się uśmiechał), Ivana z którym się pokłóciłam, Vasha z którym się pobiłam a na końcu Arthura śpiącego na ławce.
Chold up, wait a minute!
Co Arthie robi śpiący na ławce?!
Podeszłam do niego i szepnęłam do ucha
-Five o'clock! Tea Time honney!
-No! I'm late for tea!!!!- zerwał się i pobiegł w stronę herbaciarni a ja zkręcałam się za śmiechu.
Po chwili Anglia zatrzymał się, spojrzał na zegarek, odwrócił się i rzucił mi posępne spojrzenie
-Nie żartuje się z Tea Time..
-Mi zabronisz?
-Tak.
-Arthieee..
-No tobie może pozwolę. A teraz chodź. Pokarzę ci pewne magiczne miejsce.- Powiedzał grubobrwisty i złapał mnie za rękę i zaciągnął w stronę lasu
-Zamierzasz mnie tam zaciągnąć, zgwałcić, zbić i zakopać?- spytałam od tak.
-Myślałem że to ja to pierwszy powiem.- zaśmialiśmy się i zagłebialiśmy się w las.
Nagle dostałam smsa od.. Ludwiga
Ludwig; Masz może instrukcji do Ann? Biega, skacze, piszczy, płacze, śmieje się, tarza się, rysuje po owocach i błaga prysznic by przestał płakać.
Ja: Są dwie opcje
1. Albo mało spała
2. Upiła się
Ludwig: Mało spała. I co z tego?
Ja: Jest dziwna. Połóż ją spać, albo to się źle skończy.
Odłożyłam telefon i spojrzałam na mojego chłopaka.
-Ann mało spała?
-Yes. Całą noc oglądała horrory z Alfredem. Zasnęli po szóstej rano, a obudzili się około dziewiątej. Jesteśmy na miejscu.
Chłopak wprowadził mnie na piękną polanę z jednym starym, czarnym drzewem na środku....
----------------------------
Perspektywa Vii!!!
Jeeeeeeeeeej!!!
A tu macie zdjęcie naszej Victorii (w opowiadaniu ma 19 lat)

tak to właśnie byłoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz