*Prince Gumball*
Szczerze powiedziawszy, nie wiedziałem co to było, dlaczego mnie śledziło, z jakiego powodu znajdowało się w moim pałacu. Marceli zaczął opowiadać o jakiejś dziewczynie ze sklepu. Kompletnie nie kojarzę, eh. A powinienem... w końcu w moim obowiązku jest pilnowanie słodyczan i poznawanie każdego nowego. Zauważyłem, że zmieniło się to chwilę po tym, jak zacząłem zaprzątać sobie głowę związkiem. Ostatnio kompletnie nie zwracam uwagi na nic istotnego. BALONOWY CYMBALE CO Z TOBĄ NIE TAK?
Dobra, czekaj... zachowaj spokój. Masz Marcelego, kochasz go, chcesz go dotykać, całować, przytulać, mówić czułe słówka... nie myśl o tym wszystkim źle. CZEKAJ POWIEDZIAŁEM!
- Balonowy... wszystko w porządku? - moje przemyślenia na spacerze przerwał głos Marcelego. Jego ciepły oddech poczułem na karku... Mimo, iż jest tym wampirem, o lodowatej temperaturze ciała, to potrafię odczuć jego ciepło bijące z ,,wnętrza''.
- T-tak... Wszystko dobrze - wyjąkałem. Szczerze powiedziawszy nie chciałem, aby się zamartwiał moimi wyimaginowanymi problemami. Czasami faktycznie się zastanawiam, czy mały szczegół, delikatne posunięcie zmieniłyby przebieg zdarzeń.My head spinning around I can't see clear no more
What are you waiting for?Tak. Dokładnie tak. Wszystko dobrze, ustalmy, że nic się nie zmienia. Mamy święta! Mimo kilku niedociągnięć, sztywnych zagrywek jest wspaniale.
- Co Ty na... wspólny wieczór? - zaproponował wyciągając w moją stronę dłoń, uśmiechając się - tylko we dwoje - dodał chichocząc. W tym właśnie momencie w mojej głowie narodziły się miliony dziwnych zagadnień. Co rozumiem poprzez słowo ,,dziwnych''? Zaprzeczających sobie, absurdalnych, bez prawa bytu.
- Nie ma sprawy - przytaknąłem rozchylając usta w lekkim uśmiechu.
~~~
- Balonowy! No chodź już - zauważyłem go wołającego za drzwiami, stojąc przy lustrze. Zauważyłem, że poprawiał czerwoną muszkę do czarnej koszuli. Wyglądał w niej... nieziemsko. Jak nie lepiej.
- No juuuż idę - założyłem mocno różową marynarkę i wyszedłem z łazienki nanosząc ostateczne poprawki na ,,ogarniętą'' grzywę.
- W końcu... - odetchnął z ulgą uśmiechając się ciepło. Podszedł bliżej i złapał mnie za nadgarstek - no to lecimy - po wypowiedzeniu tych słów przez wampira, wzbiliśmy się w powietrze - zmiana planów, mały - dodał śmiejąc się pod nosem. ZMIANA PLANÓW?
_____________
PRZEPRASZAM WAS ZA TAKI KRÓTKI ROZDZIAŁ!
W zamian za takie coś... nie wnoszące nic do naszej historii zdradzę Wam, że w kolejnym pojawią się sceny intymne, nie do końca erotyczne, pomiędzy bohaterami. :)
Zapraszam do czytania, kocham Was. Buzi.
Julka.
CZYTASZ
Sama słodycz ✔
FanfictionSłodkie Królestwo, codziennie odratowywane od niebezpieczeństw, drobnych czy też poważniejszych. Jednak co się stanie jeśli Książę Balonowy i Marceli, mimo kłótni, muszą połączyć swoje siły, by pokonać ZŁO? #YAOI. ,,- Tylko jeden z Was może wydosta...