#23

863 103 3
                                    

* Oczami Prince Gumballa *

Bardzo łatwo i szybko można było dostrzec obserwującego mnie Marcelego. Wtedy właśnie zaprosiłem Ronnie do środka. Ach, to pewnie o niej wtedy mówił. Mogłem się tego spodziewać. 

Weszliśmy do jego sypialni i kazałem się rozgościć ignorując pana leżącego na łóżku. Poprawiłem mu kołdrę i usiadłem obok. 

- Marceli, słoneczko - udając, że nie wiem, iż już nie śpi próbowałem go rozbudzić słodkimi słówkami  - no wstawaj! - szarpnąłem go za ramię. 

- Przepraszam za to wszystko, że sprawiam Wam kłopot  - zaczęła lekko rozkojarzona zielonowłosa - nie chcę, żeby wyszło, że jakoś się narzucam - dokończyła, nakładając kaptur na głowę - chyba powinnam iść, jeszcze raz przepraszam. 

- Zaczekaj! - krzyknąłem. Na mojej warcie, nie pozwolę nikomu w taką zimną noc wychodzić na dwór. Jeszcze by zmarzła, albo co gorsza coś by jej się stało - przeczekaj do jutra. Marceli nie ma nic przeciwko z pewnością - uśmiechnąłem się szczerze podchodząc bliżej. Ściągnąłem jej kaptur z głowy, delikatnie przeczesując kosmyki włosów.

Marceli natychmiastowo się podniósł się z łóżka i przetarł oczęta piąstkami. 

- Witam - ziewnął uśmiechając się serdecznie - Marceli Król... - nie pozwoliła mu dokończyć.

- Wampirów - odpowiedziała - wiem o tym - uśmiechnęła się - Ronnie - podeszła bliżej i wyciągnęła ku niemu niewielką dłoń. Była taka jasna, mała i delikatna. Paznokcie były długie i szpiczaste, jednak wyglądało to pięknie i estetycznie. Kiedy lekko się schyliła, miałem okazję ujrzeć jej blade rumieńce i oczy koloru ciemnej purpury. 

- My się chyba skądś znamy - powiedział Marceli, lekko zamyślony - ach, no tak! To ty sprzedawałaś mi prezent w tym.. dziwnym sklepie! Racja - zaśmiał się na samą myśl o prezencie. 

- Tak, właśnie stąd... - pociągnęła ostatnie słowo zastanawiając się. W sumie ciekawi mnie, skąd ona jest. Pierwszy raz na oczy widzę, nowa jakaś? Ale chwila... zazwyczaj nowi mieszkańcy Słodkiego Królestwa przychodzą najpierw do mnie. Może ma to związek... Och. Nie mam pojęcia. 

- Ronnie - wypowiedziałem jej imię.

- Hm? 

- Skąd jesteś? - zapytałem ciekawy. Nie udzielając mi odpowiedzi uśmiechnęła się lekko. Kilka minut grobowej ciszy przerwałem powtarzając pytanie.

- Stąd - odpowiedziała mrużąc oczy przyglądając się obrazowi. 

______________________________

Jaki związek z fanfic ma Ronnie? Kim jest? Z czym powiązana jest? To wyjaśnię w następnym rozdziale. 

Zapraszam do motywowania, czytania i głosowania. 

Julka. 😄

Sama słodycz ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz