Rozdział 11

106 13 4
                                    

Ważna notka na dole! Miłego czytania :*

Anastazja x 

------------------------

Jeden, dwa, trzy, cztery... Wyliczam sobie w głowie. Cztery dni już siedzę bezczynnie w Świątyni i trenuję. Mama może już nie żyje, a ja jak by nigdy nic siedzę w na Coruscant. Co z Alderaan? Co z mamą? Kto stoi za tymi wszystkimi zdarzeniami? Natłok myśli doprowadza mnie już do depresji. Siedzę zamknięta w swoim pokoju i czekam... Na co? Na szczęście? Tak, zdecydowanie mogłoby przyjść do mnie samo. Potrzebuję go, potrzebuję mamy, potrzebuję miłości i przyjaźni, która pozwoli zapomnieć o wszystkich złych rzeczach w życiu. Moje depresyjne przemyślenia przerywają trzaskające drzwi. Nie tyle co one, a Leia. Ona jedyna wchodzi do mnie nie pukając i wcale nie mam jej tego za złe. Posyłam jej wymuszony uśmiech. Dziewczyna wygląda na radosną, a w ciągu ostatnich dni rzadko widuję na twarzach ludzi i innych uśmiech. 

- Co się tak szczerzysz? - zapytałam przyjaciółkę, która wygodnie rozsiadła się na fotelu. 

- Mam dwie nowiny! - pisnęła. 

- Dawaj najpierw złą. - mruknęłam nie wiedząc czego się spodziewać. Leia zrobiła zakłopotaną minę, ale na jej twarzy zaraz znów pojawił się uśmiech. 

- Głuptasie! Nie ma złej! Obie są dobre! - wytrzeszczyłam oczy. Dobre? Aż dwie?! - Po pierwsze jutro lecisz z tatą na Alderaan. Rada uznała... nie istotne, ale wiem, że to będzie twoja pierwsza "misja". 

- Wreszcie. - westchnęłam nie ukrywając radości. - A ta druga? - po tym pytaniu przyjaciółka się lekko zarumieniła. Już wiem o co chodzi? - Kiedy go poznałaś? Jak ma na imię? 

- No... Ten... Pamiętasz jak byłam z mistrzynią Tano na Tatooine? - pokiwałam głową. - No to tam był taki Han Solo i... 

- Jest przemytnikiem? Prawda? 

- Skąd wiesz? Nie mówiłam ci o tym. 

- Kojarzę go. Ciasteczko. Co o nim sądzisz? 

- Ciasteczko... - rozmarzyła się. Uśmiechnęłam się szeroko. - Chyba ktoś tu się zabujał skarbie! - Przytuliłam przyjaciółkę. Rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym. Było okej dopóki nie zadała tego jednego pytania. Spięłam się. 

- Między mną i Luke' iem? A co by miało być? - uwielbiam odpowiadać pytaniem na pytanie. To zawsze wszystkich denerwuje. 

- Yghh, wiesz o co mi chodzi! - rzuciła Leia. 

- No wiesz... trochę gadaliśmy, ale to tyle... - zakłopotana swoją odpowiedzią ukryłam twarz w dłoniach. 

- Zadaj sobie jedno ważne pytanie. 

- Jakie niby? - zmarszczyłam czoło. 

- Co do niego czujesz. - puściła mi oko i wyszła pozostawiając mnie samą z brakiem sensownej odpowiedzi. 

- Za wiele pytań, zbyt mało odpowiedzi. - mruknęłam do siebie podziwiając zachód słońca.

--------------------------

Taki mdły!!! Fu*k! Przepraszam, brak weny. Ale ważne pytanie mam do was! Kiedy mają pojawiać się rozdziały? 

- Czwartek, Niedziela

Czy...? 

- Wtorek, Sobota  

Będę starała się dodawać je regularnie. W przypadku gdybym nie zdąrzyła będę was informować. Mam inne opowiadania do, których też muszę pisać rozdziały. Zapewniam, że w wakacje rozdziały będą zawsze w te dwa dni, które wybierzecie o godzinie 17:00 lub 18:00. 

Wasza, Anastazja :* 

Star  Wars: Nowa HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz