9 rozdział

1.2K 90 3
                                    


Łukasz


Widziałem ból w jej oczach i nie mogłem go znieść. Czułem jakby ktoś wbił mi nóż w serce. Co za piepr,zony zbieg okoliczności! Dlaczego musiały się tak spotkać? Odjechała a ja muszę zająć się córką. Biorę ją na ręce i przytulam:

-Tatusiu czemu ciocia płakała?- dlaczego ona ją tak nazywa?Przecież się nie znają! Idę do siostry ,niech mi to wyjaśni. Widzę, że nie wie co się dzieje.

-Łukasz co to było? Znasz tą dziewczynę? I dlaczego ona myśli , że jestem Twoja żoną?-  sam chciałbym to wiedzieć do cholery!

-Aga.... ta dziewczyna to Sylwia. Właśnie z nią się wczoraj spotkałem. A teraz wszystko spieprzyłem! - czułem się załamany i nie wiedziałem co mam robić.

-Nie powiedziałeś jej o córce? Co z tobą jest nie tak? Zachowujesz się ja szczeniak, a nie dorosły facet! Idz i jej wszystko wytłumacz, skoro Ci na niej zależy- wyciągnąłem telefon i wybrałem jej numer.

-Nie odbiera! -próbowałem kilka razy i cały czas była poczta.

-Aga dlaczego Iza nazywa ją ciocią? O co chodzi?- zapytałem i czekałem na wyjaśnienia.

-Iza chciała lody, których zabroniłeś jej kupować i zrobiła scenę. Rozbiła talerz z ciastem, a wtedy podeszła ta dziewczyna. Chyba jest właścicielką, bo tak się zachowywała. Zaproponowała małej, że razem pójdą zrobić sałatkę z owoców i wtedy Izka się uspokoiła. Ta dziewczyna to jakaś wróżka i jest bardzo troskliwa.- słuchałem tego i wyobraziłem sobie tą scenę. Zrobiło mi się ciepło na sercu , że złapały kontakt. Sylwia mówiła do niej księżniczko! Muszę ją odzyskać! Już kiedyś jej mówiłem , że nie pozwolę jej uciec!

-Aga jadę do niej! Zajmiesz się Izą?- wzięła ją na ręce. Pocałowałem córkę w czoło.

Cały czas próbowałem się do niej dodzwonić, ale nie odbierała. Pół godziny pózniej byłem pod jej mieszkaniem. Pukałem i prosiłem, żeby otworzyła ,ale nic to nie dało. Chyba jej nie ma. Spróbuje wieczorem jeszcze raz. Pojechałem do córki.

Sylwia


Podjechałam po dom Kamila. Weszłam do środka i oparłam się o ścianę.

-Sylwia co się stało? - podszedł do mnie i przytulił

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Sylwia co się stało? - podszedł do mnie i przytulił. Rozpłakałam się, a on mnie pocieszał. Powiedziałam mu o wszystkim.

-Zabije gnoja! Już jest martwy! Sylwia proszę przestań płakać, on nie jest tego wart. - pociągnął mnie za sobą do kuchni i nalał nam wina. Chciałam zapomnieć o tym bólu który czułam. Pozwoliłam sobie zacząć czuć ,a wiedziałam , że nie powinnam była sobie na to pozwolić! Jak mógł mi to zrobić! Kretynka ze mnie!

-Jestem taka naiwna Kamil! Dlaczego mnie coś takiego spotyka? - chciałam zasnąć i zapomnieć ,że to wszystko się wydarzyło.

-Obejrzyjmy film i upijmy się. Nie pozwolę Cię skrzywdzić! Wiesz o tym prawda?- spojrzałam na niego i wiedziałam ,że nie mogłabym mieć lepszego przyjaciela od niego. Jest wspaniały.

Tajemniczy mężczyzna( zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz