10 Sylwia

1.3K 91 5
                                    


Sylwia


Minęło kilka dni, a ja nie widziałam się z nim od naszej kłótni.  Piszę mi smsy i daję mi czas, którego potrzebuję. Dziś jestem  w pracy i siedzimy z moją wspólniczką Dagą nad fakturami. Daga ma 30 lat i znamy się od 6 lat. To wspaniała dziewczyna ,tylko nie ma szczęścia do facetów podobnie jak ja. Jest blondynką o niebieskich oczach i nie raz widziałam jak mężczyzni zwracają na nią uwagę. Tylko,że zawsze jej znajomości kończą się zerwaniem, a pozniej wypłakuje mi się. Udaję twardą i niedostępną, ale tak naprawdę jest słodką dziewczyną i potrzebuję silnego faceta, który się jej nie boi.

-Sylwia jak Ci się układa? Łukasz się odzywał?- spojrzałam na nią i tylko westchnęłam.

-Tak piszę do mnie , że nie odpuści. Zobaczymy jak się do skończy.- uśmiechnęła się do mnie

- Albo kopniesz go w tyłek albo będziecie się pieprzyć na zgodę!- wykrzyknęła zadowolona. Och te jej pomysły i niewyparzony język.

-Dagmaro Wysocka uspokój się!!-  pokazała mi język małpa jedna. - och bardzo dojrzałe Daga - powiedziałam i śmiałyśmy się na całego. 

Usłyszałyśmy pukanie i weszła jedna z kelnerek. Zmarszczyła brwi i się nam przyglądała , pewnie wyglądałyśmy dziwnie. Powiedziała ,że jakiś przystojniak szuka szefowej kawiarni i wyszła. Spojrzałyśmy na siebie, ale Daga odezwała się pierwsza.

-Idę sprawdzić o co chodzi. Przecież jestem szefową ,więc chodzi o mnie.

-Ja też nią jestem wredna małpo!- krzyknęłam na nią ,ale ona była już przy drzwiach.

-Byłam pierwsza!- i już jej nie było. Wariatka z niej. Uśmiechałam się i zajęłam  fakturami. Po chwili usłyszałam jak krzyczy na kogoś. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam ,że jest wkurzona i wydziera się na całe gardło.

-Ty kretynie przecież mówię ,że jestem szefową!- usłyszałam męski głos i wydawało mi się ,że go znam.

-Jasne kotku ..... Zawsze możesz o tym pomarzyć i poudawać gdy Twoja szefowa nie widzi. Tak się składa ,że ją znam i wygląda zupełnie inaczej niż Ty, więc daruj sobie.- była aż czerwona ze złości i już się zamierzała, aby go uderzyć. Szybko podeszłam do niej ,gdy ona nadal nie ustępowała;

-Co za kompletny dupek! Wynoś się stąd! Słyszysz!- spojrzałam na faceta i już wiedziałam do kogo należy. To był Michał ,kolega Łukasza.

-Daga uspokój się. Znam tego faceta.- patrzyła na mnie i chyba nie rozumiała.

-A widzisz kotku ,kłamstwo ma krótkie nogi. Doigrałaś się!- a ten dalej swoje i jeszcze bardziej ją drażni. Mierzyła go wściekłym wzrokiem. Odwróciłam sie do niego;

-Witaj Michał.

-Hej ratowniczko.- podał mi ręke i pocałował w policzek. Rzeczywiście przystojniak z niego . Wysoki brunet , niebieskie oczy ,miał na sobie jeansy i koszulkę.

-Poznaj moją wspólniczkę ,również szefową jak ja Dagmarę. - teraz on był w szoku i patrzył raz na mnie raz na nią. Daga uśmiechnęła się do niego z wyższością.

-I komu jest teraz głupio ważniaku?!- zaczęłam się z nich śmiać. Jeden lepszy od drugiego.

-Wybacz kotku, mój błąd.- zwrócił się do niej i trochę się uspokoili.

-Daga to jest Michał , kolega Łukasza.- przyjrzała mu się od góry do dołu.

-Niezłe ciasteczko tylko szkoda , ze taki kretyn!-  o mój Boże! Kiedyś zgubi ją ten jej niewyparzony język. Za dużo spędza czasu w towarzystwie naszego przyjaciela. Teraz on posłał jej uśmiech zmiękczający kobiety.

Tajemniczy mężczyzna( zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz