Rozdział 1

3.7K 256 86
                                    

Dzień miał tak jak zawsze, prawie nikt nie wchodził do środka oprócz małej grupki, która szybko przetoczyła się przez próg.

Pracowałem w małym sklepie z płytami z moim najlepszym przyjacielem Michaelem Cliffordem. Przyjaźniliśmy się od kiedy zostałem wyrzucony z domu, gdy miałem szesnaście lat, ponieważ wyznałem rodzicom, że jestem gejem. On znalazł mnie na ulicy i przygarnął pod swoje skrzydła.

Michael jest o rok młodszy ode mnie, ale świetnie się dogadujemy. Mamy małe mieszkanie i mówiąc małe, mam na myśli małe, posiada tylko jeden pokój, który musimy dzielić. Mimo wszystko nie narzekam, cieszę się, że z nim mieszkam, nawet jeśli czasem mnie denerwuje.

Gdybym chciał, to poszedłbym na studia, ale jaki jest w tym cel? Spędzasz 4 do 8 lat na nauce i mimo tego nie masz zapewnionej kariery.

-

Siedziałem z Michaelem na ladzie przeglądając telefon, w tle leciały piosenki Blink-182.

"Kiedy lunch?" Michael zapytał nawet nie zaszczycając mnie wzrokiem z ponad telefonu.

"Za 45 minut."

"Gdzie idziemy dzisiaj?" Zapytał znowu ze wzrokiem wlepionym w telefon.

"Nie mam pojęcia, może zamówimy pizzę?" Miałem nadzieję, że się zgodzi, ponieważ nie miałem ochoty nigdzie wychodzić.

"Co to za pytanie? Oczywiście, że tak!" Mój plan się powiódł.

Zamówiłem pizzę i jedyne, co mi pozostało, to czekać na jedzenie.

-

Po skończeniu pizzy wróciliśmy do cichego nucenia do piosenek puszczanych z telefonu.

-

Mieliśmy już zamykać, kiedy dzieciak, który wyglądał na 15-16 lat wpakował się do środka.

"Hej, ja uhh, muszę znaleźć bardzo szybko płytę, proszę." Wydusił na jednym wdechu.

"Spokojnie młody, czego dokładnie potrzebujesz?" Mikey zapytał.

"Umm to 'Don't Panic' zespołu All Time Low." Chłopak w kwiecistym wianku odpowiedział nerwowo przytupując.

"Chodź tędy." Michael poprowadził go do tylnej części sklepu i wręczył płytę. "Idź to Ashtona, on ją skasuje."

"Dzięki." Pośpiesznie do mnie podbiegł i rzucił płytę na blat.

"To będzie 7 dolarów."

"Okej, trzymaj, zatrzymaj resztę." Położył na ladzie dziesięciodolarowy banknot i wybiegł ze sklepu.

  "Umm, ten chłopak był dziwny."

"Może troszeczkę, ale stary, on był słodki." Powiedziałem z uśmiechem na twarzy.

"Nie ma mowy! On ma może piętnaście lat, to nielegalne!" Michael prawie wykrzyczał mi w twarz.

"Wiem, ale on naprawdę był cudowny i muszę zobaczyć go jeszcze raz."

Michael przewrócił oczami i wszedł za ladę siadając obok mnie.

Po trzydziestu minutach zamknęliśmy sklep i wróciliśmy do domu.

-

Całą noc spędziłem leżąc w łóżku i rozmyślaniu o słodkim chłopcu w wianku.

~*~*~*~*~*~*~

Witam Was z pierwszym rozdziałem Age Gap! Mam nadzieję, że się Wam spodobał. Zapraszam do komentowania i oddawania głosów.

Do następnego,

-Kejt x

Age Gap [Lashton PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz