Rozdział 12

1.1K 109 30
                                    

Następnego ranka obudziłem się z kępką blond włosów wtulonych w moją twarz i ciałem otulonym wokół mnie. Luke cicho pochrapywał spoczywając na moim torsie. Chciało mi się sikać, ale nie mogłem się zmusić, aby go obudzić.

Sięgnąłem do stolika po telefon, żeby przeczekać, aż Luke obudzi się sam. Przez chwilę grałem w gry, po czym przełączyłem się na twittera, gdy Luke przesunął się i ciężar jego ciała zaczął napierać na mój pęcherz. Wydałem z siebie płaczliwy odgłos, co spowodowało, że Luke gwałtownie usiadł powodując kolejną falę bólu przeszywającą moje ciało.

"Ashton, co się dzieje, co się stało?" Powiedział z zaniepokojonym wyrazem twarzy. Moje serce rozpuściłoby się na ten widok, gdyby nie to, że wciąż siedział mi na pęcherzu.

"Siedzisz mi na pęcherzu. Muszę się wysikać. Błagam, zejdź ze mnie." Gdy tylko skończyłem mówić, Luke pośpiesznie zszedł ze mnie i usiadł obok z rumieńcem na twarzy. Pobiegłem do łazienki załatwić swoją potrzebę po czym powróciłem do niebieskookiego chłopca. Posłał mi słaby, zawstydzony uśmiech, kiedy obok niego usiadłem.

"Przepraszam Ash. Lubię się przytulać, kiedy śpię i tak mi się zdaje, że przypadkiem wylądowałem na tobie... Przepraszam..."

"Nic się nie stało księżniczko. Gdy śpisz wyglądasz jak anioł. Czekaj. To zabrzmiało niefajnie, bo ty normalnie wyglądasz jak anioł, czy to znaczy, że podczas snu wyglądasz super anielsko? Czy to w ogóle ma sens?" Luke zachichotał i wtulił się we mnie.

"To trochę dziwne Ash, brzmisz trochę jak Edward (błagam trzymajcie mnie xd), no wiesz patrzysz się jak śpię i tak dalej..." Słuchałem cichych pomruków Luke'a i cholera czy ja brzmiałem aż tak dziwnie?

Zostaliśmy w łóżku spędzając tam większość dnia na oglądaniu filmów i przytulaniu się. Michael i Calum byli poza domem przez cały dzień, co nie specjalnie mi przeszkadzało.

Było koło 21:30, oglądaliśmy serial o dwóch braciach, którzy walczyli z demonami (supernatural szmato), co zachwycało Luke'a. Wszystko byłoby okej, gdyby nie fakt, że nasza prywatność została naruszona przez Michaela, który robił nam zdjęcia z włączoną lampą błyskową, a Calum stał za nim i śmiał się z nas. Naciągnąłem koc na nasze głowy i wydałem z siebie zażenowany pomruk. Zaczęli śmiać się jeszcze bardziej.

"Ashton, masz zostać ponad kocem, nie chcemy, aby nasz mały Lukey został zgorszony, prawda?"

"Stary, co ty odkurwiasz, my się tylko przytulamy." Twarz Luke'a była ciągle wciśnięta w moją szyję, a jego ramiona ciasno owinięte wokół mnie.

"Co masz na myśli mówiąc, że mnie zgorszy? Jak on niby miałby to zrobić?" Calum i Michael wybuchnęli głośnym śmiechem, gdy ja lekko zrumieniłem się od jego pytania.

"Widzisz Luke... jakby ci to wyjaśnić? Ludzie lubią robić ze sobą niegrzeczne rzeczy w łóżku, aby sprawiać sobie przyjemność, a Ashton kocha robić takie rzeczy, więc kopnij go w jaja, gdy będzie cię do czegokolwiek zachęcał. Okej? Świetnie. Teraz wychodzimy i pamiętaj, żeby mówić 'nie' Ashtonowi." Para opuściła pokój zostawiając mnie z zażenowanym wyrazem twarzy, twarz Luke'a za to wydawała się być bardzo ciekawska. Czemu ta dwójka za wszelką cenę chce mnie wyprowadzić z równowagi?

"Co takiego lubisz robić, że jest to niegrzeczne?"

"Eh, nie ważne. Zignoruj ich."

"Okej. Nie będę cię oceniał."

"Dobrze wiedzieć."

"Jestem zmęczony, możemy iść spać?"

"Pewnie księżniczko."

"Dobranoc Ash."

"Dobranoc Lukey"

Nie wiem gdzie teraz wolałbym być, niż teraz z Lukiem. Ten chłopiec robi ze mną, co chce i zmienia mnie. Na lepsze.

~*~*~*~*~*~

4 rozdziały do końca :') 



Age Gap [Lashton PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz