Rozdział 10

1.3K 99 21
                                    

Dzwoniłem na ten numer bez przerwy, ale Luke nigdy nie odbierał. Ze złością rzuciłem telefon na podłogę. Zza ściany dobiegł mnie głos Michaela, który pytał czy wszystko w porządku.

"Nic nie jest w porządku, daj mi spokój!" Nawet nie obchodziło mnie jak odzywam się do mojego przyjaciela. Byłem tak bardzo y, że Luke tak po prostu mnie zostawił, bez żadnych wyjaśnień.

"Co powiedział Luke, gdy zadzwoniłeś?" Zapytał Calum wchodząc do pokoju i podnosząc telefon z podłogi.

"Powiedział, że nie może powiedzieć czemu odszedł i się kurwa rozłączył i nie odbiera bez względu na to ile razy dzwoniłem." Mój głos wahał się między złym, a smutnym. Calum patrzył na mnie z litością w oczach, nienawidziłem tego.  Nienawidziłem tego bardziej niż fakt, że Luke jest powodem tego wszystkiego. Czemu zachciało mi się ingerować w jego życie? On był dla mnie za dobry, a teraz zostawił mnie tak jak wszyscy. Powinienem słuchać Michaela, gdy kazał mi trzymać się od niego z daleka, ale byłem tak zauroczony jego głupimi niebieskimi oczami i uroczymi wiankami i jego niewinną osobowością i tym słodkim śmiechem dla którego chciałem go przytulać do końca życia.

"Dlaczego nie dasz mu trochę przestrzeni? On potrzebuje trochę czasu, żeby wszystko przemyśleć, kiedy będzie gotowy to wróci, obiecuje." Pokiwałem głową mając nadzieję, że Calum dotrzyma słowa. Ciągle jednak myślałem kim jest ten Eric. Może Calum odpowie na to pytanie.

"Hej, Calum?" Chłopak zatrzymał się i odwrócił z wyrazem twarzy z serii 'czego chcesz, jestem zajęty'.

"Tak, Ashton?"

"Umm... Czy mógłbyś mi powiedzieć kim jest Eric?" Razem mu swoją najlepszą minę smutnego szczeniaczka, a on tylko pokręcił głową i wyszedł z pokoju zostawiając mnie jeszcze bardziej sfrustrowanego niż byłem.

Powoli podniosłem się z łóżka i wyszedzłem za nim z pokoju.

"Proszę Calum, to nie może być coś o czym nie możesz mówić, prawda?"

"To nie moja historia do opowiedzenia, przepraszam."

"Jestem pewien, że Luke nie miałby nic przeciwko."

Calum spojrzał na mnie czujnym wzrokiem. Wzruszyłem ramionami posyłając mu niewinny uśmiech.

"Jeśli ci powiem, obiecaj, że nie będziesz się wtrącał w sprawy Luke'a."

"Obiecuję." Calum westchnął i opowiedział mi wszystko o Ericu.

Dowiedziałem, że Eric był pierwszym chłopakiem Luke'a i powodem dla którego ujawinił się przed rodzicami, co spowodowało, że wyrzucili go na ulicę. Rzeczą, która sprawiła, że nie ufam Ericowi jest to, że zrzucił Luke'a, gdy jego rodzice wyrzucili go z domu. Poczułem się jeszcze gorzej, kiedy Calum powiedział mi, że Luke zakochuje się w nim od nowa.

Calum skończył mówić wszystko, co wiedział o Ericu i usiadł na kanapie obok Michaela.

Wróciłem do pokoju Luke'a, usiadłem i wydałem z siebie sfrustrowany dźwięk.

Wiedziałem, że będę żałował tego, co za chwilę miałem zrobić, ale musiałem chociaż na chwilę przestać myśleć o Luke'u.

"Cześć Ashton, co u ciebie?"

"U mnie okej, tak myślę. Czy moglibyśmy się spotkać za godzinę?"

"Pewnie, podaj mi adres, będę na pewno."

"Dziękuję."

"Nie dziękuj."

*~*~*~*~*~*~*~*~*

Jak myślicie, z kim spotka się Ashton?

Dziękuję Wam za komentarze i gwiazdki, to bardzo motywuje do działania.

Przed nami (niestety) tylko pięć rozdziałów i epilog.

Mam nadzieję, że spodobał Wam się rozdział. Zachęcam do zapoznania się z moimi innymi tłumaczeniami😊.

~Kejt xx

Age Gap [Lashton PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz