Rozdział 5 - Powrót do domu

259 16 0
                                    



Odwróciłam się w stronę drzwi do pokoju i zobaczyłam że stoi tam David.
- Wow! To było naprawdę piękne! – powiedział
- Nie wiedziałam, że tutaj jesteś. - powiedziałam zdziwiona. – Nieładnie podsłuchiwać dziewczyny! – zaśmiałam się spoglądając na Janet
- Ja też cię nie widziałam. - powiedziała dziewczyna.
- Słyszałem wszystko. - powiedział podchodząc do mnie.
Usiadł za mną przytulając mnie od tyłu.
- To co powiedziałaś było naprawdę piękne. Wiem, że zakochałem się we właściwej dziewczynie. - powiedział i pocałował mnie w policzek
- Teraz dzięki tobie Emily widzę jak jesteście szczęśliwi. Masz naprawdę cudowną dziewczynę kuzynie. Teraz już to widzę. - powiedziała uśmiechnięta Janet.
- Cieszę się że już rozumiesz. Ode mnie też powiedz Sophi że życzę jej szczęścia. Pamiętam ją jeszcze! Tak myślałem że coś do mnie czuje. Jak większość do mojej Emily!
- Powiem!
- Ja już chyba będę szła do domu. – spojrzałam na zegarek w telefonie - Mama kazała mi być przed 11 w domu. - powiedziałam.
- Odprowadzę cię. - powiedział David.
- Do zobaczenia Emily. - powiedziała Janet.
- Cześć! - pomachałam ręką koleżance na pożegnanie.
Oboje wyszliśmy z pokoju kuzynki mojego chłopaka. Wzięłam swoje rzeczy i wyszliśmy z domu.
- Szkoda, że musisz już iść. - powiedział David gdy szliśmy.
- Wiem! Najchętniej siedziałabym z tobą cały czas ale niestety jeszcze nie mogę.
- Jeszcze trochę musimy poczekać ale kiedyś zamieszkamy razem.
- Oczywiście! Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała. Nie musielibyśmy się już rozstawać.
David przez chwilę wpatrywał się we mnie po czym znów zaczął mówić.
- Podobało mi się to jak postąpiłaś z Janet. Nie sądziłem, że jesteś w stanie tak chwycić ją za serce. Wierzę że teraz się zmieniła i nie będzie ci już dokuczać.
- Miejmy nadzieję. – uśmiechnęłam się
- Jesteś niezwykła! Ja bym nigdy nie umiał powiedzieć tego w taki sposób. Umiałabyś nawet największe zło zamienić w dobro!
- Dziękuję, ale nie jestem pewna czy każdego bym przekonała. Pani Russell wtedy nie przekonałam!
- Może musiałaś dorosnąć żeby się tego nauczyć?
- Może!
Szliśmy do mojego domu bardzo wolno. Wtedy mogliśmy być razem dłużej. David wciąż trzymał mnie za rękę. Nie wiem jak on to robi że w każdej chwili wiedział czego potrzebuję. W każdej chwil potrafił mnie uszczęśliwić.
- To kiedy widzimy się znowu? - spytał po dłuższej chwili.
- Spodziewam się że długo bez siebie nie wytrzymamy więc może jutro po szkole? – zaśmiałam się
- Też mi się wydaje, że na długo nie możemy się rozstawać. Bardzo bym za tobą tęsknił.
- Ja też!
- Czyli jutro się widzimy?
- Jasne!
Mimo że szliśmy coraz wolniej w końcu i tak dotarliśmy do mojego domu.
- To chyba musimy się pożegnać. - powiedział David
Stanęliśmy oboje naprzeciw siebie przed furtką do ogrodu przed moim domem.
- Zostań ze mną jeszcze trochę! Chyba możesz wejść na chwilę.
- Przykro mi kochanie ale też muszę iść. Janet jest i w ogóle!
Smutna spuściłam głowę.
- Ale hej, nie martw się - powiedział podnosząc moją głowę bym spojrzała na niego. - Zobaczymy się jutro!
- Ja wiem... Nie lubię chwil w których musimy się żegnać.
- Ja też nie.
Przez chwilę patrzyliśmy na siebie bez słowa.
- To do zobaczenia kochanie! - powiedział David całując mnie na pożegnanie.
- Cześć! - odpowiedziałam
Chłopak powoli robił kroki w tył cały czas patrząc na mnie.
- Do zobaczenia! - krzyknęłam do niego.
David pomachał do mnie na pożegnanie i poszedł. Odwróciłam się i weszłam do domu. Od razu na dźwięk otwierających się drzwi przybiegła Olivia.
- Cześć Emily! - powiedziała przytulający się do mnie
- Cześć siostrzyczko! - odpowiedziałam
Olivia spojrzała na mnie i pobiegła dalej się bawić. Po chwili przyszła moja mama.
- Cześć Emily. Jak było?
- Super! Dziękuję że pozwoliłaś mi z nim zostać!
- Jesteś już dorosła. Możesz sama za siebie decydować. Ja tylko chcę wiedzieć gdzie jesteś kiedy nie wracasz na noc. Dopóki ze mną mieszkasz musisz mówić.
- Wiem. Spokojnie mamo! Przecież nie zrobię nic złego!
- Tak, wiem. Swoją drogą widzę że masz na nogach śliczne buty. Ale ten chłopak cię rozpieszcza! Nie za dobrze ci?
Uśmiechnęłam się tylko i spojrzałam na swoje buty.
- Idź do pokoju i przebierz się. Masz pogniecioną sukienkę. Przynieś ją potem to ci ją wypiorę.
Uśmiechnęłam się do niej i pobiegłam do swojego pokoju. Rzuciłam torebkę na krzesło i usiadłam na łóżku. To co David zrobił wczoraj i dzisiaj było cudowne. Nawet na moment nie mogłam o nim zapomnieć. Po chwili usłyszałam że dzwoni mój telefon. Szybko wyjęłam go z torebki. Zobaczyłam, że dzwoni Roxy, moja najlepsza przyjaciółka. Szybko odebrałam.
- Cześć Roxy! Co słychać? - powiedziałam.
- Cześć! Nareszcie odebrałaś! Wczoraj wieczorem i w nocy dzwoniłam chyba 20 razy.
- Wybacz! Cały dzień spędziłam z Davidem.
- No, ale o 22 to już chyba byłaś w domu!
- No właśnie nie. Przed chwilą dopiero wróciłam. Całą noc z nim byłam.
- O mamo! No to opowiadaj! Chcę znać wszystkie szczegóły! – zaśmiała się
- No dobrze!
Opowiedziałam Roxy wszystko dokładnie tak jak pamiętałam. Każdy szczegół i każde uczucie. Była pod wrażeniem.
- Jejku, Emily! Jak wy możecie się tak uwielbiać! Normalnie za dobrze z nim masz.
- Oh, bez przesady.
- Poważne mówię! Mój Alex nawet w połowie nie jest tak romantyczny jak twój David. Czasami aż ci zazdroszczę.
- No nie mów tak. Już nie pamiętasz co Alex dla ciebie robił?
- Oczywiście że pamiętam! – zaśmiała się - Kocham Alexa najbardziej na świecie.
- No i widzisz. Nie mów że mi zazdrościsz, bo Alex dla ciebie też dużo robi.
- No wiem! Alex lepszy od Davida!
- Nie! David lepszy!
Obie się roześmiałyśmy.
- Twój Alex, mój David!
- No to jak? Zgoda, nie?
Znów zaczęłyśmy się śmiać.
- To kiedy się spotykamy? - spytała po chwili
- No nie wiem. Tak w środę? Czwartek?
- Może być w środę!
- Dobrze! Przyjedziesz sama czy z kimś?
- Raczej sama autobusem. Tak jak zawsze 14.30. Przyjdziesz na przystanek po mnie, nie?
- Pewnie!
- Dobrze, to cześć!
- Do zobaczenia Roxy!
Po skończeniu rozmowy odłożyłam telefon na biurko i zapisałam w kalendarzu pod datą 10 czerwca "Spotkanie z Roxy, 14.30" 

----------------------------------------------

Na zdjęciu: splecione ręce Davida i Emily

Moja Magia 2: Powrót złych mocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz