Rozdział 7 - Tajemnicza postać

218 16 0
                                    

Znaleźliśmy się z powrotem w pokoju Jake'a. Spojrzałam na siebie. Moje ubrania i włosy wróciły do poprzedniego stanu a po jakichkolwiek cięciach na ubraniach nie było śladu. Spojrzałam na Davida. Jego oczy również były znów zielone.
- Długo tam byliśmy? - spytałam Jake'a
- Tak. Jest już 19.
- To my już chyba pójdziemy. - powiedział David
- Tak! To do zobaczenia! - powiedziałam
- Cześć. - powiedział Jake uśmiechając się do mnie.
Oboje wyszliśmy z domu kolegi.
- Odprowadzić cię Emily? - spytał David
- Byłoby fajnie!
Razem z Davidem poszliśmy więc w stronę mojego domu.
- Jak było dzisiaj w szkole? - spytał David
- W porządku. Nie było zbyt ciężko i lekcji miałam mało. A u ciebie?
- Tu już gorzej. Miałem trudny sprawdzian. Prawie nic nie umiałem.
- Obyś nie dostał złej oceny.
- Ta.. Oby!
- Szkoda. że nie chodzimy już razem do jednej szkoły.
- No! Ale tutaj by było trudno. Musielibyśmy mieć tą samą pasje. Ja jestem w technikum na weterynarii, a ty w technikum odzieżowo-usługowym na projektowaniu. Ale i tak wszyscy cię u mnie w klasie znają. Tyle razy nas razem widzieli.
- U mnie też.
Jak zwykle przedłużaliśmy dojście do mojego domu. Prawie zawsze tak robiliśmy. Szliśmy naokoło lub bardzo wolno żeby dłużej być razem. Nagle jednak zadzwonili rodzice Davida żeby szybko wracał do domu i wcześniej musieliśmy się pożegnać. Gdy wróciłam do domu pobawiłam się chwilę z siostrą i poszłam do swojego pokoju. Następnego dnia gdy szłam do szkoły przez całą drogę szła za mną jakaś dziwna dziewczyna. Była dość wysoka. Miała czerwoną bluzkę i granatową spódniczkę. Jej czarne proste włosy zakrywały jej część twarzy. Wydawało mi się że kiedyś już ją gdzieś widziałam. Szła za mną aż pod budynek szkoły po czy zniknęła. Jakby rozpłynęła się w powietrzu. Było to trochę dziwne ale zignorowałam ją. Po południu gdy wychodziłam ze szkoły ona znów tam była. Tym razem nie ruszyła się z miejsca. Cały czas stała pod drzewem obok szkoły. Gdy wróciłam do domu opowiedziałam o wszystkim Davidowi przez telefon. On również uznał to za dziwne. Kiedy mu ją opisałam też powiedział że chyba już ją kiedyś widział. Następnego ranka znów szła za mną pod szkołę, i też zniknęła na koniec. Opowiedziałam o tym na przerwie mojej klasowej koleżance. Powiedziała że nigdy kogoś takiego tu nie widziała. Po powrocie ze szkoły o 15.30 poszłam na przystanek autobusowy po Roxy. Autobus szybko przyjechał i wyszła z niego moja przyjaciółka. Miała na sobie czarną bluzkę i krótkie dżinsowe spodenki.
- Cześć Emily! - powiedziała radośnie przytulając mnie
- Cześć kochana. – również ją przytuliłam - Co u ciebie?
- Dobrze! Dostałam wczoraj śliczne kolczyki od mojego chłopaka Alexa. Takie wiszące z kotkami. Są naprawdę piękne, zobacz!
Dziewczyna przegarnęła czarne włosy do tyłu i pokazała mi kolczyki
- Piękne! – uśmiechnęłam się do niej - Idziemy do mnie teraz, nie? Moja siostra jest teraz sama w domu to musimy jej pilnować.
- Znów będziemy jej pilnować?
- Nie no, spokojnie. Ona już potrafi się sama zająć. Wystarczy że będziemy w domu.
Po drodze rozmawiałyśmy z Roxy o szkole i o naszych chłopakach. Opowiedziałam też przyjaciółce o tajemniczej dziewczynie. Gdy doszłyśmy do domu zobaczyłam że furtka i drzwi wejściowe do domu są otwarte. Przestraszyłam się. Spojrzałam na Roxy a ona na mnie i obie wbiegłyśmy do środka.
- Olivia! Jesteś tu? - krzyknęłam.
Nikt się nie odzywał.
- Sprawdzę górę a ty zobacz czy nie ma jej na dole. - powiedziała Roxy.
Bardzo się denerwowałam. Byłam pewna, że zamknęłam drzwi wychodząc po Roxy. Sprawdziłyśmy cały dom. Nigdzie nie było Olivii.
- Może poszukajmy jej na dworze. Może porostu wyszła na ogród. - powiedziała Roxy
- To niemożliwe! Ona tak nigdy nie robi! Ale chodźmy sprawdzić.
W ogrodzie i za domem też jej niebyło. Zadzwoniłam po Davida, Jake'a i Rosaly by pomogli jej szukać. Szybko przyszła cała trójka i wszyscy szukaliśmy mojej siostry. Nigdzie nie mogliśmy jej znaleźć. Po kilku godzinach poszukiwań spotkaliśmy się w parku.
- Znaleźliście ją? - spytałam.
- Nie. - odpowiedziała Rosaly
- Nigdzie jej nie ma - powiedział Jake
- Nie znalazłam jej. - Powiedziała Roxy
- Przykro mi kochanie. Już wszędzie szukaliśmy. - powiedział David przytulając mnie do siebie.
Po policzkach spłynęły mi łzy. Bardzo się martwiłam o siostrę.
- A może już wróciła do domu? Chodźmy sprawdzić! - powiedział Jake
- Dobrze! - odpowiedziałam
- Ja już niestety nie mogę pomóc dalej. Muszę iść! Daj znać jak się znajdzie. - powiedziała Rosaly
- W porządku. Do zobaczenia! Dziękuję za pomoc. - powiedziałam
W czwórkę udaliśmy się do mojego domu. Niestety w domu nie było Olivii.
- Już naprawdę nie wiem co mam robić. Ktoś ją porwał? Po co i dlaczego? Olivia... - powiedziałam i rozpłakałam się na dobre.
David przez cały czas próbował mnie pocieszać.
- Emily! Obawiam się, że wiem co się stało z twoją siostrą! - powiedział Jake wychodzą z kuchni.
Spojrzałam na niego zdziwiona. Trzymał w ręce jakąś kartkę.
- Znalazłem to na szafce w kuchni. - powiedział podając mi jakąś kartkę.
Pisało na niej:

" Zobaczymy czy uda ci się odnaleźć siostrę. Ja jestem o wiele bardziej sprytna niż moja mama. Masz niewiele czasu.
Cam"

----------------------------------------------

Przepraszam, że tak długo nic nie wstawiałam. Mam nadzieje że teraz uda się częściej, zwłaszcza jeśli zbliżają się wakacje i mam dużo czasu :D

Na zdjęciu: płacząca Emily

Moja Magia 2: Powrót złych mocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz