Rozdział 1 - Nowa historia

529 24 3
                                    



Zrobiło mi się jasno przed oczami. Otworzyłam lekko prawe oko. Z okna na przeciwko słońce padało prosto na mnie. Niezbyt przyjemna sobotnia pobudka. Usiadłam na łóżku. Rozejrzawszy się dookoła spojrzałam na zegarek. Była godzina 11. Wstałam i podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej fioletową sukienkę w różowe kwiaty i ubrałam ją. Rozczesałam włosy i zeszłam na dół do kuchni. Była tam już moja mama i Olivia.
- Dzień dobry, Emily! – Przywitała mnie mama.
- Cześć Emily! – powiedziała Olivia.
- Dzień dobry! - odpowiedziałam.
Mama zrobiła mi i Olivii śniadanie. Po zjedzeniu usiadłam na kanapie i zaczęłam sobie rysować. Olivia, która miała już 6 lat siedziała na dywanie oglądając książkę o kotach, które bardzo lubiła. Miała długie i proste kasztanowe włosy. Takie jak ja. Ubrana była w szarą tunikę i czarne legginsy. Nagle rozległo się miauknięcie i ciche stukanie w okno. Spojrzałam w stronę z której dobiegał dźwięk. Na parapecie na dworze siedziała czarna kotka z białymi łapkami i brzuchem. Olivia natychmiast podbiegła otworzyć kotce okno by mogła wejść do środka.

- Cześć Molly! - powiedziała Olivia

Molly była naszą kotką. Rok temu wraz z tatą wzięliśmy ją ze schroniska. Molly wskoczyła przez otwarte okno i pobiegła do kuchni gdzie stała dla niej miska świeżego mleka. Podeszła do niej i zaczęła z niej pić. Olivia przez cały czas przyglądała się pupilce. Po chwili Molly odeszła od miski i przyszła do mnie kładąc mi się na kolanach. Pogłaskałam ją a ona radośnie mruczała.
- Emily! - Zawołała mnie nagle mama.
- Tak?
- Chodź! Masz gościa!
- Już idę!
Podejrzewałam kto przyszedł. Wzięłam Molly na ręce i poszłam z nią zobaczyć kto przyszedł. Oczywiście się nie myliłam. Przed drzwiami stał mój chłopak David.
- Cześć kochanie! - przywitał mnie
- Cześć! – uśmiechnęłam się do niego - Chodź!
Weszliśmy do środka.
- Dzień dobry! - powiedział David do mojej mamy.
- Dzień dobry. - odpowiedziała uśmiechając się i znów zajęła czymś w kuchni.
- Cześć! - powiedziała do niego Olivia
- Cześć!
Usiadłam z Davidem na kanapie przez cały czas trzymając na rękach Molly. Oboje ją głaskaliśmy. David bardzo lubi zwierzęta. Nagle kotka wstała, przeciągnęła się i zeskoczyła z moich kolan. Poszła najpierw do Olivii a potem po schodach na górę. Pokazałam chłopakowi swoje rysunki.
- Jak ty ślicznie rysujesz! – powiedział na ich widok.
- Dzięki! – powiedziałam uśmiechając się.
Sama nie uważałam ich za bardzo dobre ale bardzo lubię rysować. Pokazałam mu kilka rysunków które miałam akurat na stole. Przez ten cały czas David mnie zaczepiał. Szturchał, łaskotał i kuł palcami po rękach, nogach i bokach. Oboje się ciągle śmialiśmy. Olivia stale się nam przyglądała. Ciekawe co sobie myślała!
- Chodźmy do twojego pokoju, skarbie. – wyszeptał mi w końcu do ucha
Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się. Chwyciłam go za rękę a w drugą wzięłam rysunki i przybory do rysowania i pobiegliśmy na górę do mojego pokoju. Weszliśmy do środka zamykając za sobą drzwi. Odłożyłam rysunki na biurko. David cały czas mnie obserwował jak wszystko układałam. Ewidentnie coś ode mnie chciał. Gdy skończyłam usiedliśmy na moim łóżku. Z Davidem chodzę już 3 rok. Od wydarzeń z gimnazjum układa się nam coraz lepiej. Nigdy nie przypuszczałam że tak się skończy nasza przyjaźń od dzieciństwa. Poznaliśmy się w wieku 4 i 5 lat w przedszkolu. W 5 i 6 klasie szkoły podstawowej najpierw David zakochał się we mnie a kilka tygodni potem również ja. Wtedy też trochę straciliśmy ze sobą dobry kontakt, bo zwyczajnie baliśmy się że druga strona coś zauważy. Miesiąc później zdecydowałam mu jednak o tym powiedzieć. Od tamtej pory David prawie na każdym kroku okazuje mi jak bardzo mnie kocha. Zanim zostaliśmy parą robił to tylko gdy byliśmy sami a teraz robimy to gdzie i kiedy chcemy. Kiedy nasi znajomi się dowiedzieli powiedzieli, że jesteśmy najsłodszą parą jaką widzieli. Mówią, że dobraliśmy się idealnie. Dziewczyna - romantyczka zakochana na zabój w chłopaku i romantyczny chłopak okazujący jej tak wiele uczuć, że czasami aż dla obojga za dużo. Siedząc tak na łóżku oparłam się o chłopaka i przytuliłam do niego zamykając oczy. David pocałował mnie w czoło.
- Kocham cię Emilka! – szepnął do mnie
- Ja ciebie też!
- Chodź tutaj do mnie...
Uśmiechnęłam się i usiadłam mu na kolanach znów przytulając. On objął mnie delikatnie jedną ręką a drugą głaskał po boku twarzy.
- Idziemy dzisiaj do kina? – spytał po chwili
- Jasne! Na co?
- Zobaczysz!
- Na którą?
- Myślę że tak pod wieczór. Może być?
- Pewnie!
Do popołudnia siedzieliśmy w moim pokoju. Pokazałam Davidowi więcej swoich rysunków, graliśmy w gry na telefonach i miło spędziliśmy czas we dwoje okazując sobie przy tym wiele miłości. Potem mama zawołała nas na obiad. Gdy skończyliśmy jeść postanowiliśmy wyjść z domu. Wzięłam kilka rzeczy i wyszliśmy. Pochodziliśmy trochę po mieście i poszliśmy do kina. Film był bardzo fajny. Była to komedia o dwóch rodzinach. Później poszliśmy do parku. Posiedzieliśmy chwilę na ławce i zaczęło się robić coraz ciemniej.

----------------------------------------------------

Oto przed wami dalsze losy Emily, Davida i ich przyjaciół. Jeśli ktoś nie czytał jeszcze 1 części zapraszam:

https://www.wattpad.com/story/51865613-moja-magia

Na zdjęciu: kotka Molly

Moja Magia 2: Powrót złych mocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz